eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domRura gazowa w kuchni, przedłużenieRe: Rura gazowa w kuchni, przedłużenie
  • Data: 2010-01-19 21:33:56
    Temat: Re: Rura gazowa w kuchni, przedłużenie
    Od: "Jackare" <...@s...de.uk.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "agent73" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bgobl5tah8ldf89oq8b7717ccmgj0af5to@4ax.com...
    >
    > A teraz żarty na bok. Nie dojdziemy! W interesie konsumentów nie leży
    > ograniczanie konkurencji tam, gdzie nie jest to absolutnie konieczne.
    > A takim ograniczaniem byłoby właśnie to, co sugerujesz.

    Dojdziemy. Powoli ale dojdziemy :) Trzymając się wątku gazowego podam
    przykład jak pięknie wykoszono małych producentów armatury i podzespołów
    gazowych. Wystarczył jeden przepis wymagający aby każdy element przeznaczony
    do pracy z gazem miał atest dopuszczający. W polsce tylko jedna jednostka
    wydaje takie atesty i jest to INiG w Krakowie. Jednym przepisem spowodowano
    że zniknęły z rynku wszystkie podzespoły (mające kontakt z gazem) do
    piecyków gazowych produkowane przez rzemiosło. Nikogo nie stać na atest przy
    skali produkcji jaka była w tym segmencie rynku. Czy to jest w interesie
    konsumentów? Absolutnie nie bo zamiast mieć możliwość naprawy starszych
    10-15 letnich urządzeń są smuszeni do pozbycia się ich ze względu na brak
    części zamiennych i bark możliwości serwisowania. Znów trzeba się zastanowić
    co tu uznać za interes? Tanią eksploatację czy zwiększone bezpieczeństwo
    jakie zapewniają nowsze urządzenia. Co by nie uznać - nie decydowali o tym
    interesie konsumenci.

    > A tak z ciekawości, co właściwie byś zrobił takiemu delikwentowi,
    > który by samowolnie sobie założył rurkę, kranik i wejście do baterii?
    >
    Ja nic, natomiast jestem ciekaw co by zrobiła, jakich odszkodowań i od kogo
    żądałaby osoba której dziecko zatrułoby się poważnie bakteriami coli przez
    spapraną kanalizację. Dajmy na to taki mało odporny kilkumiesięczny osesek u
    którego poważna infekcja bakteryjn mogłaby prowadzić nawet do sepsy. Jestem
    ciekaw jak prędko taka osoba zmieniłaby podejście do regulacji pewnych
    obszarów życia szczegółowymi przepisami prawa. I broń boże nie zarzucam tu
    nikomu złej woli. Wystarczy zwykła niewiedza lub przeświadczenie że
    kanalizację każdy głupek zrbi by do takich rzeczy dochodzilo.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1