Kudlaty wrote:
> On Mar 27, 9:05 pm, "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote:
>> Kudlaty wrote:
>>> On Mar 27, 8:38 pm, "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
>>> wrote:
>>>>> Moj czas jest darmowy. Wole cos robic w domu niz lezec na
>>>>> tapczanie.
>>
>>>> To przykre. Mój jest drogi.
>>
>>>>> Wykonczenie rzecz gustu, ale za roznice cen wole sobie co innego
>>>>> zrobic/kupic.
>>
>>>> Twój wybór.
>>
>>>>> Jesli wolisz stolarzowi zaplacic to plac twoja kasa a stolarz i
>>>>> tak analfabeta bedzie. Ja wole wydac kase w inny sposob.
>>
>>>> Twój wybór. Szkolnictwo w Polsce jest obowiązkowe i analfabetów u
>>>> nas nie ma. Coś masz nie tak ze sobą?
>>
>>>>> Konstruktywna krytyka buduje w tym przypadku nic nie zbudowala.
>>
>>>> Bo się nie zgadza z twoim wyobrażeniem? Już ci napisali, że czuliby
>>>> się jak w przychodni. Ja natomiast nie jestem w stanie odnieść się
>>>> do czegoś takiego bez obrzydzenia. To jest moja prywatna opinia na
>>>> grupie dyskusyjnej. Skoro umieszczasz tutaj zdjęcia to masz jakiś w
>>>> tym cel. To nie jest grupa wzajemnej adoracji.
>>
>>>>> Rozumiem ze wolisz schody po pewnym czasie wylozone dywanikiem aby
>>>>> czasem lakier sie nie zniszczyl.
>>
>>>> Lecz się chłopie, a nie domy buduj. Widać masz jakies problemy ze
>>>> sobą.
>>
>>> No mam problemy jak widze ze ludzie zapierdzielaja po 8 h dzienie po
>>> 1500 PLN na mc.
>>
>> to niech sie coś nauczą robić...
>>
>> Wybacz ale za 1500 to chyba tylko ktoś na paleciaku jeździ albo w
>> kiosku ogórki sprzedaje.
>>
>>> A koles za pare deseczek bierze 8 kPLN.
>>
>> ale wiesz jak sie robi schody? jak są zbudowane trepy? że trzeba
>> jednak mieć wyposażony odpowiednio warsztat i jednak umieć drewno
>> obrabiać?
>>
>> do układania płytek wystarczy w najlepszym przypadku solidna piła
>> wodna z a 3000 zł
>>
>> do produkcji schodów i innych meblowych bajerów, trzeba mieć lokal
>> (warsztat) z przestrzenią na składowanie drewna, stół pilarki
>> frezarki i inne narzęcia oraz przyżądy imho wyposażenie stolarzą to
>> jakieś 20 000 minimum.
>
> Oczym ty mowisz. Myslisz ze w XVI wieku mieli frezarki do drewna. A
> meble,statki robili 100 razy lepsze niz obecnie. Stolarz teraz /mowie
> o mlodych/ to nawet hebla w reku nie miał. Tylko maszyny. A dłuto lub
> toporek do ciosania to w ksiazkach widzial. Ale kase to chce taka jak
> profesor. Sprzet to mozna nawet sobie kupic CNC na 5 osi ale obsluzyc
> to raczej tego nie obsluzy bo za cienki jest po zawodowce. Ale jakby
> pomyslal to ogniem, woda i maszynami prostymi tak drewno by obrobil
> ze

pi... wiesz o tym...


Wkurzają mnie łosie którzy lubią zaglądać do kieszeni innym i pi... jak to
oni dużo biorą.

to zostań stolarzem droga wolna lekka praca i zarobisz majatek, kto ci
broni, kupisz sobei laubzegę i toporek i będzie strzelał schody po 8000 co
tydzień albo lepiej co 2 dni i za rok zarobisz na maserati i apartament w
NYC.


> kazdemu by szczeka opadla.
> Niektorzy stolarze to nawet po łuku nie tna bo maszyny nie maja,
> buahaha, z takich to raczej nic nie bedzie.
> A co tu mowic o gieciu, skrecaniu dech i innych sztukaterii. Np
> znajdz mi dobrego kołodzieja do bryczki ktora mam na oku. Bo ja
> takowego szukam i nikt nie jest mi w stanie kółek dorobic za w miare
> przyzwoita cene.

no i właśnie znowu zaglądasz kołodziejowi do kieszeni, bo ci sie cena nei
podoba. Widać jkesteś za cienki Bolek i cie nie stać.


Wkurzyłem sie bo to typowo polska specjalność, brak szacunku dla ludzi
pracujących rękami.

A co do stolarzy to nawet dawno temu