eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSchody ktore obiecalem pokazacRe: Schody ktore obiecalem pokazac
  • Data: 2010-03-29 10:56:49
    Temat: Re: Schody ktore obiecalem pokazac
    Od: Severin <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Adam Szendzielorz pisze:

    >
    > W okresie od dnia 01.01.2010 r. do dnia 31.08.2010 r. średnie
    > wynagrodzenie nauczycieli kształtować się będzie - odpowiednio do
    > stopnia awansu zawodowego - na poziomie:
    >
    > * 2286,75 zł - dla nauczyciela stażysty,
    > * 2538,29 zł - dla nauczyciela kontraktowego,
    > * 3292,92 zł - dla nauczyciela mianowanego,
    > * 4207,62 zł - dla nauczyciela dyplomowanego.
    >
    > 4207 razy poltorej etatu (niektorzy maja po dwa etaty) = 6310,5 pln
    > brutto + dodatki (np. dodatek mieszkaniowy + wiejski) + nadgodziny +
    > zastepstwa + dodatkowa kasa za kolka, egzaminy, matury, egzaminy
    > gimnazjalne + trzynastka i doplata do gruszy + (jezeli wychowawca)
    > dodatek wychowawczy. Spokojnie srednio dyplomowany nauczyciel ma te
    > 7-8k brutto czyli 5-5,6k na reke. Nizszy stopniem oczywiscie
    > odpowiednio mniej.
    >

    Ile godz. przepracowałeś w szkole??? Akurat temat znam z autopsji więc
    pozwolisz że naprostuje twoje marne pojęcie o zarobkach nauczyciela.
    Zwróć uwagę że piszesz o kwotach uśrednionych, rozumiem że przyjmujesz
    zasadę, jeśli wyjdę z psem na spacer średnio mamy po trzy nogi.
    Jestem nauczycielem mianowanym z trzynastoletnim stażem pracy, za 18
    godz. (+dodatkowa obowiązkowa godz. w tygodniu, w przyszłym roku będą 2
    godz.) dostaje na rękę 2000zł (w tym jest dodatek motywacyjny w
    wysokości 200zł i staż czyli 13%). Ponieważ tak się składa że mam 1,5
    etatu, więc na rękę dostaje 2700zł. Jak to się ma do twoich kosmicznych
    kwot nawet nie będę próbował podejmować dyskusji. Moja żona również jest
    nauczycielem więc, uwierz mi znam realia.
    Żeby było również jasne, nie narzekam na swoje zarobki, obiecywane
    podwyżki są jak najbardziej uzasadnione. Pomimo to, dzięki swojej
    ciężkiej pracy (nie jestem typem roszczeniowca), podjąłem wyzwanie i w
    grudniu skończyłem budowę domu. Tak, tak, wiem zbudowałem dom to wcale
    tak mało nie zarabiam, w tej budżetówce to wam się dobrze powodzi,
    jeszcze chcesz podwyżki itp. Wszystkie te teksty już przerobiłem, dobrze
    byłoby gdyby każdy zajął się sobą i nie zaglądał sąsiadom w portfel...
    Po takich tekstach nie sposób oprzeć się modlitwie do sąsiada, film też
    o nauczycielu, warto obejrzeć:
    "Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją
    zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic
    nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały
    zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły,
    do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada,
    tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara,
    żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z
    czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto
    modlitwa Polaka."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1