Marek Dyjor wrote:
> być może warto by było jednak ruszyć dupe i coś zrobić... zamiast
> wypłakiwać sie w rękaw obcych ludzi na grupie...

A co on jest, inspektor ochrony środowiska?

U nas na przykład jest taka ciekawostka: trzeba było deklarować,
czy śmieci w budynku wielorodzinnym będą sortowane, czy nie.
Sortowane po 19 za łeb, niesortowane po 28. Ponieważ jednak
wszystkich nie upilnujesz, to regulamin jest taki, że jeśli
ktoś zadeklarował, że będzie sortował, ale w rzeczywistości
nie będzie (weź i upilnuj...), to śmieciarze wystawią fakturę
za nadmiarowe śmieci niesortowane, którą będzie do podziału
na *wszystkich*. Taka sobie odpowiedzialność zbiorowa.

W takiej sytuacji jedynym logicznym wyjściem było wybranie
opcji "sortuję", bo skoro i tak mam zapłacić kare, to wolę
od niższej stawki.

Do tego sortowanie na pierdylion kategorii i mycie opakowań,
jak wspomniał Kris. Na szczęście społeczeństwo lokalne jeszcze
nie dało się aż tak ogłupić i praktyka wygląda jak przed ustawą. :-)

Pozdrawiam, Piotr