Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kacenm$ro$...@n...task.gda.pl...

> Mi sie strasznie podoba Twoj sposob postrzegania wolnosci.
> Czy to nie Ty kiedys pisales zeby sprawdzic w lokalnym planie
> zagospodarowania czy mozna miec inny niz czerwony dach, inna niz czerwona
> kostke i inna niz zolta elewacje? Czy mozna palic drewnem w kotle? Teraz
> szkola, dzieci i przedszkola... No faktycznie mozna budowac sie gdzie sie
> chce...

Cały czas chodzi o to samo by ludzie _świadomie_ decydowali o swoim życiu.
Ludzie przed kupnem telewizora potrafią miesiącami porównywać różne modele i
ich parametry, a działkę często kupują kierując się ceną. A chyba łatwiej
zmienić telewizor niż działkę :-)

>> A ta urzędniczka to z Carskiego nadania czy jak? A te decyzje to nie
>> konsultowane czy jak?
>>
>> Już wiem, co będzie dalej usłyszę, że demokracja nie działa i człowiek
>> nie ma wpływu na urzędników i tym podobne marudzenie ludzi biernych.
>> Pisałem już tu kiedyś jak była sprawa lokalizacji dwupasmówki w pobliżu
>> mojego miejsca zamieszkania to w konsultacjach społecznych udział wzięły
>> 4 osoby. Oczywiście inni się obudzą za kilka lat jak się zacznie budowa z
>> wielkimi pretensjami że im "urzędniki" drogę chcą przed domem postawić.

> To ja Ci przytocze inna historyjke: przebudowa drogi, chodniki, trawniki i
> podjazdy. Jako wlasciciele lokali uzytkowych poszlismy do gminy prosic o
> projekt podjazdow, bo chcemy do tego sie ustosunkowac. A tam pani, ze
> jeszcze nie ma planu i tak dalej, a wogole to trzeba bedzie w trakcie prac
> ustalac co i jak. No dobra....
> Przyszli robotnicy po roku i robia krawezniki, trawniki przy wiazdach metr
> na metr z obrzezami drozszymi niz metr kostki bruklinowej. Chu wie co to
> za ekonomia, ale dobra.. Wiec my do wojta o co chodzi panie? A pan, ze
> teraz to juz za pozno i ze plan drogi krajowej nie przewiduje tego i
> tamtego. Skutek byl taki, ze trzeba bylo robic po Polsku, czyli jak
> pojechali to wypie.. po dwa, trzy krawezniki poszerzajac podjazd. Tak
> wyglada ta Twoja idealna rzeczywistosc wplywu na to gdzie sie mieszka, co
> sie robi i jak to urzednik wie lepiej.

Zmień urzędników. Co innego mam Ci poradzić. Raz na cztery lata Ty i Twoi
sąsiedzi macie wpływ na to kto będzie Wami rządził. Nikt nikomu nie narzuci
dobrych urzędników - każdy musi ich sam wybrać.

U nas np. _zanim_ zaczęli robić kanalizację pytali _każdego_ o to gdzie chce
mieć studzienkę przyłączeniową nawet właścicieli pustych działek którzy w
przyszłości chcieliby się wybudować.

Pozdrawiam
Ergie