eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSpadek temperatury w domu o 1 st... › Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
  • Data: 2010-02-16 08:05:00
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hlcgeg$h38$1@news.onet.pl...

    > Ilość
    >> zmagazynowanej wynika z ciepła właściwego tych elementów ich rozmiaru
    >> oraz temperatury. Ale aby zaszła wymiana energii z tych fragmentów do
    >> pomieszczenie to temperatura tych fragmentów _MUSI_ być wyższa od temp
    >> pomieszczenia.

    Mylisz się.
    Kiedyś już policzyłem ile energii w wylewce betonowej się da zmagazynować
    tak aby nie doprowadzać do przegrzania podłogi. Betonowa wylewka 6cm to
    zaledwie 80W/m2


    > Aleś się uczepił tego oddawania ciepła ścian powietrzu... Załóż, że
    > grzejesz kalafiorami a nie ścianami, czy podłogówką, wtedy wszystko będzie
    > przedstawiało się prościej.

    Ale nie będzie to już dom akumulacyjny w którym dzięki akumulacji elementów
    mamy 21stC przez 12 godzin.

    > To jest jakiś dogmat, bo nie jest trudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy
    > masz jakąś przestrzeń wyładowaną jakimś rodzajem energii, ale mogą
    > zaistnieć warunki, w których ów akumulator będzie przebywał w stanie
    > równowagi z otoczeniem i wówczas żadne straty nie zaistnieją.

    Oczywiście - zasada równowagi ale aby akumulator był źródłem energii dla
    ogrzewanych pomieszczeń musi miec wyższą temperaturę. Słyszałeś ty aby w
    zasadzie termodynamiki mówiono że energia przechodzi z ciała o niższej
    temperaturze do ciała o wyższej temperaturze?
    Ja nie. Więc rozpatrując cos co jest akumulator musimy się pogodzić że musi
    on miec temp wyższą.


    > Przyjmij teraz, że w naszej hipotetycznej sytuacji ściany ciężkiego domu
    > są właśnie przykładem takiego zrównoważonego akumulatora... :-) wówczas
    > sie może rozpętlisz w swoim rozumowaniu.

    O ile dojdzie do zrównoważenia ponieważ akumulator i powietrze po x czasie
    osiągną niemal identyczną temperaturę nalezy pamiętac że mowa jest że w
    pomieszczeniu jest stale 21stC.
    jak widzisz twoja teoria o równowadze nie ma tu prawa bytu bo nie ma mowy o
    równowadze stale przy 21stC podczas gdy za oknem jest -10stC



    > Rozpatrzamy zdaje się przypadek wyłączenia ogrzewania... zatem żadne
    > ściany za kalafiorami, ani podłoga nie wchodzą w grę jako elementy
    > ogrzewające,

    Mylisz się. Jeżeli coś ma utrzymywać temperaturę jak to napisałeś to to coś
    jest najzwyklejszym elementem ogrzewającym.
    Inaczej się nie da a jezeli nie zakwalifikujesz tego jako element
    ogrzewający to w takim razie jest to odbiornik i lub izolacja cieplna.



    > Absolutnie będzie nim każda ściana znajdująca się wewnątrz warstwy
    > izolacyjnej ułożonej na przegrodach zewnętrznych. Ściany działowe również.

    Pod warunkiem że ich temperatura będzie większa niż 21stC. Cały czas :)

    > Nie prawda !!! Musi być również w temp 21 stC. Gdyby miała wyższą temp,
    > powietrze nie utrzymywałoby stałej temperatury, tylko ogrzewałoby się, a
    > my tu cały czas rozważamy stan _utrzymania_ temp 21 stC, a nie jej
    > podwyższania.

    No to jestes w błędzie i to poważnym bo zapomniałeś o stratach. Jeżeli
    pomieszczenie traci energię przez przegrody to źródło energii musi
    dostarczać więcej energii a to oznacza nic innego jak tylko większą
    temperaturę niż te 21stC.
    Inaczej - nadwyzka temperatury ponad 21stC pomnożona przez pojemność cieplną
    to właśnie dokłądnie te straty czyli to co co ucieka w każdej chwili przez
    przegrody na zewnątrz gdzie mamy -10stC.



    > Mieszasz... Powietrze i ściany będą wychładzały się _równocześnie_ bez
    > jakichś skoków.

    Utrzymując temperaturę tak aby nie spadła poniżej 21stC?
    Jezeli tak to znaczy że musi być ponad 21stC w akumulatorze a to oznacza
    wyzsze straty niż w domu szkieletowym.
    Ot co.



    > Mamy dwa naczynia - pierwsze małe 10 l. O powierzchni 1/100 m2 i wysokości
    > 1 m. Drugie - ma wysokość również 1m, ale już objętośc znacząco wyższą -
    > 1000 l oraz powierzchnię 1 m2. W obydwu naczyniach mamy otwór spustowy u
    > dołu o jednakowej średnicy - przyjmijmy otwór o pow przekroju 1 mm2. Co
    > stanie się w sytuacji, kiedy spuścimy z obu naczyń 1 l wody przez ów
    > otwór? Oczywiście pomijamy parowanie.
    > Otóż w mniejszym naczyniu zostanie 9 l wody i będzie mniejszy jej słup -
    > 0,9 m.
    > W drugim... też spuściliśmy 1 l, ale zostało tam jeszcze 999 l i słup wody
    > zmniejszył się jedynie o 1 mm. Czy tak?

    Spuściliśmy tyle samo. Zapomniałes napisać w jaki sposób znalazło się w obu
    tych naczyniach tyle wody. W jednym wystarczyło zdecydowanie mniej energii
    niż w drugim.
    Zresztą jest to zły przykład.


    Muszę spadać

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1