eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieStrop drewniany i kratownica ?Re: Strop drewniany i kratownica ?
  • Data: 2010-09-12 03:52:41
    Temat: Re: Strop drewniany i kratownica ?
    Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Można potem wykonać adaptację poddasza (developer) sobie zaśpiewał 100tys

    >
    > Ale widać że ceny ma z "kosmosu" bo poddasze wykańczała inna firma wynajęta
    > przez właściela mieszkania.
    > Ja sądzę że ta kratownica będzie bardzo dużo kosztowała , bo już wykonawca
    > widziałem był "zaskoczony" a jak jest zaskoczony i nie chce tego robić to
    > cena będzie z kosmosu , abym zrezygnował ;)
    >
    To co piszesz to typowa wada naszej tradycji budowlanej gdzie, czy to krokwie
    czy te belki wiazarowe robiace za stropowe, wykonuje sie w duzym, okolo
    metrowym rozstawie. Te belki sa oczywiscie wysokie, grube i ciezkie.
    Czy nie lepiej stosowac belki cienkie, praktycznie dechy o grubosci poltora
    cala czyli okolo 4 cm i klasc je w standardowym rozstawie 16 cali czyli 40 cm?
    Wtedy nie ma problemow ani z izolacja ani z uginaniem sie rownie standardowej
    25 mm grubosci plyt (slepa podloga) jak i sufitu.
    Po tym "krytycznym" wstepie przejdzmy do Twojego stropu. Uwazam, ze wykonanie
    tej "kratownicy" jest chyba najlepszym rozwiazaniem z uwagi na praktycznie
    minimalne straty na wysokosci poddasza na czym Ci, i slusznie, zalezy. Zatem
    to o czym mysle, w sensie konstrukcyjnym kratownica nie jest. Kratownica
    przenosi momenty w dwoch kierunkach zatem zarowno w jednym jak i drugim
    prostopadlym kierunku musialyby byc belki ciagle; tak jak zbrojenie plyty w
    kratke.
    Tu chodzi tylko o eliminacje ugiec plyt OSB w srodku duzego rozstawu miedzy
    legarami.
    Tradycyjnie uzywalo sie grubych dech 4 cm grubosci i "felcowanych", laczonych
    na pioro i wpust, w celu eliminacji ich klawiszowania. I to byla warstwa nosna
    na ktorej kladziono parkiet czy co tam.
    W Twoim przypadku nalezy pomiedzy te legary wstawic w poprzek krotkie odcinki
    dech o grubosci 4 cm w rozstawie 40 cm.
    I to sie robi prosto latwo i przyjemnie. Trzeba tylko zakupic odpowiednia
    ilosc "hangersow" czyli U podobnych ksztaltek blaszanych, ktore krotkimi ale
    grubymi gwozdziami przybija sie do powierzchni bocznych belek i w ktore potem
    wstawia sie ta poprzeczki. Wymaga to troche uwagi, hangersy musza byc nabite w
    miare dokladnie tak aby wstawiona poprzeczka licowala z gorna i dolna
    plaszczyzna belek.
    Te poprzeczki nie musza miec wysokosci rownej belkom, moga byc znacznie wezsze
    powiedzmy polowa wysokosci belek nosnych zatem ich koszt nie bedzie jakis
    astronomiczny. Korzystnie jednak bedzie zastosowanie szerokosci tych
    poprzeczek rownej wysokosci belek gdyz znakomicie uprosci to ew. wykonanie
    sufitu pod tym stropem.
    W czasie wstawiania tych poprzeczek w hangersy nalezy zadbac o to by czesto
    wykrzywione belki nosne wyprostowac; podloga na krzywych belkach nosnych lubi
    potem w nocy straszyc. Wymaga to rozciagniecia sznurka wdluz belek, w miare
    dokladnego pomiaru dlugosci tych poprzeczek i ich ciecia.
    Robota prosta na trzy-cztery roboczodniowki.

    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1