eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieŚwietlówki energooszczędne k.... mać.Re: Świetlówki energooszczędne k.... mać.
  • Data: 2010-04-01 06:57:33
    Temat: Re: Świetlówki energooszczędne k.... mać.
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dawid Wasilewski pisze:

    >
    > Witam, być może (choć niekoniecznie) kupiłeś świetlówki nie produkowane u
    > niemców (4 na początku kodu kreskowego).
    > Zawsze sprawdzajcie czy jest napis Made in Germany,

    Germany nie germany... Dziwi mnie taka logika. Przecież dotychczas
    zwykłe żarówki można było kupić za grosze i się sprawdzały bez względu
    na to, czy były '...germany', czy '...china', albo '...poland'. Teraz
    pod nakazem bezmyślnych i sprzedajnych eurokratów musimy kupować jakieś
    poronione świetlówki niby to z uwagi na ekologię...
    Ekologia owszem - jestem za - ale nie za moje pieniądze płacone
    lobbującym producentom świetlówek.

    Bo:

    po pierwsze te świetlówki są ekologiczne tylko z nazwy !! Znający się na
    sprawie wiedzą ile trzeba użyć trujących substancji i jakie procesy
    produkcyjne wdrożyć, żeby uzyskać taką świetlówkę, potem te zepsute
    trzeba gdzieś zutylizować, a ile osób wyrzuca je po prostu do śmietnika?
    I przez bardzo długi czas jeszcze będą je tak wyrzucać. - Baaardzo to
    ekologiczne...

    po drugie - ewidentnie napędza się koniunkturę jakimś tam producentom,
    zamiast wspierać dotychczasowe, sprawdzone rozwiązania. Zużycie
    energii...? Z mojego punktu widzenia skoro taka świetlówka ma
    przepracować kilkadziesiąt, czy kilkaset godzin, to i tak taniej mnie
    wyjdzie kupienie zwykłej żarówki nawet biorąc pod uwagę większe zużycie
    prądu. U mnie żadna z dotąd zastosowanych świetlówek nie przetrwała
    dłużej od zwykłych żarówek, które pracowały w porównywalnych warunkach.

    po trzecie - jak ekologia, to musi ona być poparta ekonomią... :-) Nie
    zgodzę się nigdy na to, że ja mam coś w tę ekologię inwestować i kupować
    droższe technologie, bo... ekologiczne, żeby tylko było bardziej
    ekologicznie, bez przełożenia na moją kieszeń. To państwo i organizacje
    zajmujące się propagowaniem i wdrażaniem technologii proekologicznych
    powinny dotować takie przedsięwzięcia, żeby... świetlówka np. była
    tańsza od zwykłej żarówki, a nie droższa !! bo jak jest droższa, to mnie
    - przeciętnego Kowalskiego - nie interesuje taki układ. Dość, że
    droższa, to jeszcze beznadziejnie nietrwała i stwarzająca dodatkowy
    kłopot z utylizacją...
    Dla mnie to hasła o ekologii są jak jakaś religia, która przybrałą
    wymiar globalny. Powtarzam, jestem za, ale niech te rozwiązania będą
    tańsze, a nie droższe, bardziej niezawodne, a nie stwarzające ciągłe
    problemy, powszechnie dostęne, a nie wymagające, żeby szukać czegoś
    '...in germany'...

    To jest paranoja... Tylko, że paranoik z reguły nie chce przyjąć do
    wiadomości, że coś z nim jest 'nie tak' i powinien się leczyć.

    Pozdrawiam
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1