eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSystem automatycznego odcinania wody › Re: System automatycznego odcinania wody
  • Data: 2022-12-28 10:50:49
    Temat: Re: System automatycznego odcinania wody
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Budzik napisał:

    >> Awaryjne wyłączenie w momencie zalania jest przede wszystkim...
    >> awaryjne. W tym sensie, że zwykle samo ulega awarii w tym momencie,
    >> kiedy jest najbardziej potrzebne. Ponadto, jak każdy system, który
    >> ma zadziałać raz na kilka lat, wymaga regularnych testów. Inaczej
    >> nie zadziała wcale. No i nie da się przewidzieć wszystkich przypadków.
    >> Złośliwość przedmiotów martwych sprawi, że akurat poleje sie tam,
    >> gdzie czujnika nie ma. Tak więc skuteczność żadna, a koszt i stracony
    >> czas wielki. To odradzam każdemu. Serio.
    >
    > Z jednej strony masz racje z tym ze taki awaryjny system jest kolejnym
    > elementem który moze sie zepsuc.

    To nie tylko moja racja, to jest tak zwana "wyższa racja". Wyższa racja
    nakazuje, by z łańcucha zdarzeń uruchamiających alarm eliminować te
    elementy, które mogą się zepsuć. Nieszczelności w zamkniętych układach
    hydraulicznych (np. z siłownikami) wykrywa się wprost przez monitorowanie
    ciśnienia w jednym punkcie. A w układach zasilanych z zewnątrz, wystarczy
    w punkcie zasilania monitorować przepływ, gdy wszystkie odbiorniki są
    odcięte. Tu nie ma *dodatkowych* elementów mogących się zepsuć. Jest
    zjawisko fizyczne, jest czunik, który rejestruje je wprost.

    > Z drugiej strony mam jakies dziwne przeczucie ze woda po podłodze
    > popłynie zawsze w ta sama strone. jeszcze takiej płynącej pod górke
    > nie widziałem. ;-P

    Nie rozumiem tego przeczucia. Posadzkarze przeważnie starają się ułożyć
    podłogę bez gór i dolin, zupełnie płasko. Bardzo często im to wychodzi
    całkiem nieźle. Dana woda rozlana na płaszczyznę poziomą, czyli podłogę,
    rozpływa się w nieprzewidywalnych kierunkach. Wynikających z czynników
    takich jak różne napięcie powierzchniowe związane z lokalnymi zabrudzeniami.
    Praw fizyki pan nie zmienisz, i nie bądź pan głąb. Ale nawet górę da się
    zepsuć. Wstarczy, że w łazience obok Doliny Czujnikowej ktoś rzuci na
    podłogę ręcznik czy jakieś gałgany do prania, co wchłoną wodę.

    Jarek

    --
    By rzecz ująć z detalami
    Temat tak zakońcyć mogę
    Budowaliśmy z kumplami
    Coś płaskiego, jakby drogę

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1