W dniu 11.05.2021 o 05:59, Budzik pisze:
> Użytkownik ddddddddddddd d...@f...pl ...
>
>>> A co byłoby bardziej niebezpieczne:
>>> - przesunac jego wizyte o 10 dni i sprawdzic czy jednak tego
>>> covida nie złapał?
>>> - olac covid i posłac go na oddział cukrzycowy wiedzac o tym ze
>>> cukrzyk ma wielokrotnie wieksze szanse na ciezki przebieg covida?
>>>
>> myślę, że w takim przypadku, przyjmując że testy są dokładne,
>> przesunięcie O KILKA DNI ma sens.
>> Tylko w takim UK okres oczekiwania do szpitala wzrósł kilka
>> tysięcy procent (do marca 2020 ponad rok oczekiwało ok. 1500 osób,
>> w okolicach września/października było to już 140.000 osób). To
>> oznacza, że może Maciek się dostanie, ale jego brat o chorobie
>> może dowiedzieć się za późno...
>> Sam miałem taką sytuację z żoną - okres oczekiwania wynosił rok
>> (po roku ją przyjęli), na szczęście zrobiliśmy badania prywatnie,
>> będąc w Polsce - a podejrzewaliśmy raka...
>>
> A pomimo tego to w Polsce umiera wiecej osób.
>

Mi też liczba 1500 wydawała się śmiesznie niska, ale faktycznie na
wizytę czekało się poniżej miesiąca.
w Polsce od lat była zasada 'albo amputacja, albo prywatnie', jak do
tego doszło wyłączenie części opieki zdrowotnej, to mamy co mamy - co
innego, gdy szpitale nie wyrabiają się kilka dni w roku jak to było w
UK, a co innego jak kilkanaście czy kilkadziesiąt - przy braku pandemii,
a właściwie przy pandemiach które mamy co roku, tylko się o nich nie mówi.

--
Pozdrawiam
Lukasz