eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSzkieletowy czy tradycyjny?Re: Szkieletowy czy tradycyjny?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.one
    t.pl
    From: "Tornad" <t...@h...com>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Szkieletowy czy tradycyjny?
    Date: Tue, 06 Apr 2010 02:40:12 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 70
    Sender: n...@n...onet.pl
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    References: <4bba3ec9$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1270514412 23959 213.180.130.18 (6 Apr 2010 00:40:12 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 6 Apr 2010 00:40:12 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 96.224.242.230, 10.174.28.58
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.1; WOW64; Trident/4.0;
    GTB6.4; SLCC2; .NET CLR 2.0.50727; .NET CLR 3.5.30729; .NET CLR
    3.0.30729; Media Center PC 6.0; InfoPath.2)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:392010
    [ ukryj nagłówki ]

    > Tornad pisze:
    >
    > > cztery tygodnie. Potem wykonczenie. I tu znowu problemy gdzyz np. sklejka
    > > polcalowa na poszycie dachu i scian tu jest tania (akusz okolo 10
    doplarow) a
    >
    > Jak duży ten arkusz?
    4 x 8 stop czyli okolo 1.2 x 2.4 m, grubosc pol cala czyli 12 mm, wodoodporna.
    > > w Polsce przerazliwie droga. Potem sajding relcja cenowa podobna. Tak, ze
    w
    >
    > Siding? Z PCW? Fuuuuuuuuuuuuuj.

    Mnie tez ob zydzenie ogarnia. Plesnieje to-to od strony polnocnej no ale taka
    tradycja czy moda dla ubogich i tak sie robi.
    Jest tez sajding cedrowy, sa to gonty i je nabija do sklejki (przez tyvek)
    slojami pionowo i potem albo maluje albo pozostawia w naturalnym czyli
    brunatnym kolorze. On nie gnije, nawet troche pachnie czy smierdzi, dosc, ze
    owady sie go nie czepiaja. Ale to kosztuje 30 dolarow bandel, chyba z poltora
    m2. No i najdrozszy jest metalowy; blachy aluminiowe, walcowane w ksztaltki
    udajace deski, pomalowane na bialo czy czerwono...
    > > sumie koszt szkieletu w Polsce moze byc porownywalkny z tradycyjnym.
    >
    > W moim przypadku był dużo tańszy, bo dużo więcej rzeczy mogłem w wolnych
    > chwilach zrobić sobie powolutku sam (chociażby ocieplenie, układane
    > nieśpiesznie od wewnątrz).

    Tak, to jest duza zaleta, praktycznie kazdy kto ma troche zdolnosci manualnych
    i kultury technicznej zrobi to nie gorzej a czesto lepiej od fachowcow, ktorym
    z reguly bardzo sie spieszy.
    Ja budowalem dla siebie maly domek (maly z powodu wysokie podatki) i
    praktycznie jego koszt to tylko materialy. Wszystko lacznie z elektryka
    i "plomberka" robilem sam. Ale wczesniej we czterech wybudowalismy okolo 40
    domow w stanie surowym. I musialem wszystkie prace co najmniej widziec aby
    robic to zgodnie ze sztuka i obowiazujacymi przepisami bo panowie inspektorzy
    czuwaja. Czesto moja polska wiedza teoretyczna i doswiadczenia nie
    wystarczaly..

    > W betonie/gipsie/tynku nie lubię (i niezbyt umiem) się babrać, więc
    > musiałbym brać fachowca.

    Prace tynkarsko-murowo-betonowe tez da sie polubic ale trzeba to najpierw
    widziec jak to robia specjalisci. I po kilku dniach nabiera sie wprawy. Np. ja
    pracowalem na poczatku w firmie, ktora "nabierala" ludzi jak to sie mowi z pod
    budki z piwem. Pracowalismy za grosze bo boss, zyd zreszta, oszczedzal na
    wszystkim wiec wolal dwu zielonych niz jednego fachowca. Tak, ze praktycznie
    nie bylo sie od kogo uczyc. Uczylismy sie sami od siebie sposobem uczyl Rusin
    Rusina. Przyklad; murowalismy sciany fundamentowe z pustakow, sprawa niby
    prosta, tylko kazdy pustak musi byc tu ustawiny z dokladnoscia milimetrowa i
    obustronnie lodeczka zafugowany. Zaprawe przygotowalismy cementowo-piaskowa
    bez zadnych dodatkow. Wiec ustawialismy te pustaki po trzy do sznurka i wagi,
    nawet prosto w pionie i w poziomie sie to udawalo, ale potem byla mordega aby
    te pionowe szczeliny ladnie zaprawa wypelnic i po kilku minutach zafugowac. To
    zajmowalo czesto wiecej czasu niz samo murowanie. A tymczasem fachowcy nie
    oszczedzaja na zaprawie, kupuja odpowiedni cement, zaprawa kielni i pustaka
    sie trzyma i nakladaja zaprawe na pustak dwoma pasami od czola i z ta zaprawa
    wkladaja go w mur, tak, ze fuge pionowa maja wypelniona. Roznica jest
    dwukrotna; ja ukladalem za dniowke 30 pustakow a jak pozniej widywalem,
    fachowiec spoko 60. Za wstawienie w mur jednego pustaka fachowiec bierze tu
    aktualnie 5 dolarow. A my pracowalismy na godziny za stowe. Wiec i tak bossowi
    sie to oplacilo. Teraz juz wiem jak to sie robi ale znowu sil juz zaczyna
    brakowac; pustak betonowy wazy te 20 kg a czasem trzeba go bylo i trzy razy
    podnosic jak sie nie mialo wprawy... W sumie tez wole lzejsze prace, ktore
    czesto sa lepiej platne. A poza tym siedem fachow - osma bida.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1