eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieTak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe. › Re: Tak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe.
  • Data: 2009-11-22 14:47:49
    Temat: Re: Tak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe.
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hebdbc$5f1$1@news.interia.pl...

    >>> Bo ja wiem czy rozni sie tak bardzo technika nakladania spawu?
    >>> Katy prowadzenia sa podobne, sposob prowadzenia tez. Pierwszy raz jak
    >>> spawalem migomatem to instruowal mnie brat przyjaciela spawajacego
    >>> konstrukcje sprawdzane rentgenem. Ma tez odpowiednie uprawnienia i jakos
    >>> wielkich roznic nie widze.
    >>
    >> ROTFL
    >> Wiesz, ja mam brata, ale mój brat nie umie tylu rzeczy co ja. Nie
    >> wyobrażam sobie, żeby on kogokolwiek instruował w moim imieniu w
    >> tematach, na których ja się znam :D
    >
    > No nieeee. :-) To nie byl brat niespawajacy spawajacego przyjaciela, tylko
    > spawajacy brat przyjaciela. :-) Wiec doskonale wie co mowi. :-)

    Maniek, chyba jesteś zbyt mocno zakręcony :D
    Nie napisałeś "brat przyjaciela spawający ...." tylko "brat przyjaciela
    spawającego ..." to tak jakby chodziło o brata tego przyjaciela, który jest
    spawaczem :D

    >> No niestety takie sztuczki to potrafią najlepsi, a migomatem nawet małpa
    >> pospawa od dołu.
    >
    > Nie wiem czy pospawa czy ulepi. Jak nie ma podtaw i wiedzy co jak i dla
    > czego to narobi wiecej dziur niz dobrego spawu. A jak elementy sa grube to
    > przetopu nie uzyska, bo albo dziura, albo wszystko splynie. Spawania nie
    > da sie oszukac zastepowaniem samych urzadzen. Przy najmniej tak mi sie
    > wydaje na dzis.

    Oj da się. Różnica jest taka, że spawając elektrodą otuloną musisz mieć
    dobre wyczucie w ręce, żeby utrzymać łuk elektryczny, a jednocześnie nie
    przepalić materiału. Elektrody cały czas ubywa, dlatego musisz umieć tak ją
    dosuwać do spawanego elementu, aby nie zerwać łuku. Samo zajarzenie też nie
    jest łatwe, bo wymaga wprawy. Ponadto musisz umieć odróżnić roztopioną
    szlakę od spoiny i umieć przewidzieć ile trzeba dolać spoiny pomimo,
    zalewania miejsca spawania szlaką.
    W przypadku migomatu nie ma tych problemów w ogóle, bo drut jest podawany
    automatycznie i samoczynnie utrzymuje łuk. Najważniejsze jest tylko, żeby
    podawanie drutu było płynne, a nie skokami, ale to już zależy od jakości
    urządzenia. Ponadto tu dokładnie widać jakość spoiny oraz jej wielkość w
    trakcie spawania.
    Powiem Ci, że często jak mam do wykonania jakąś pierdołowatą instalację
    kotła CO ze starymi, stalowymi rurami wymagającą obcięcia rur i wspawania
    któćców z gwintem to wolę to zrobić migomatem niż targać ciężkie butle
    acetylenowo-tlenowe. Niestety bywa tak, ze nawał robót nie pozwala ciągnąć z
    sobą spawacza, zwłaszcza gdy ma on do zrobienia 2 spawy w 15min i później
    będzie siedział przez kilka godzin, albo trzeba będzie go wieźć
    kilkadziesiąt km na inną robotę. Wtedy takie spawy sam sobie robię, a
    migomatem wychodzą prawie takie same jak przy użyciu palnika i do tego bez
    nakładu większych umiejętności, pomimo, ze spawaczem nie jestem i nie uważam
    się za fachowca od spawania, a wręcz twierdzę, że dużo mi jeszcze brakuje.
    Dużo mi brakuje zwłaszcza przy spawaniu elektrodami otulonymi, choć spawania
    elektrodami otulonymi uczyłem się przy produkcji krzeseł z rurek stalowych,
    gdzie wystarczyła chwila nieuwagi i już była dziura w rurce, którą później
    było trudno zaspawać :D

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1