> Zdaje się, że jesteś jednym z tych niedoinformowanych,
> którym wydaje się, że ZUS to rodzaj oszczędnosci...

ależ ja myślę wręcz przeciwnie... :-)
a bez uwolnienia rynku inwestycji emerytalnych (a w zasadzie
stworzenia równych szans) ta fikcja będzie trwała na dobre i
szczęśliwi, którzy mają możliwość ucieczki od lepkich łapek tej
instytucji...

> Jeśli za 30 lub 50 lat Polska będzie miała znikomy PKB z powodu
> braku siły roboczej, to złotówka będzie bezwartościowa i za swoje
> odłożone oszczędności emerytalne i tak nic nie kupisz.

na emeryturę wybieram się najwcześniej za 25 lat i byłbym ostro
pojechanym hazardzistą, żebym stawiał wszystko na złotówkę, zależną od
czegokolwiek, choć jej samej też w zbiorowym woreczku nie
skreślam...:-)
ale żeby już nie być zupełnie NTG, to wybudowany dom, ziemia jest
jednym z elementów tej inwestycji, nie przywiązuję się jak chłop do
ojcowizny i bez większego bólu zamienię miejsce zamieszkania, jeśli
koniunktura będzie bardzo ku temu sprzyjająca lub po prostu nie będzie
mnie stać na jego utrzymanie... a jedną z lepszych inwestycji,
nazwijmy to emerytalnych, poczyniłem zakupując o jakieś 20 arów więcej
niż użytkuję, za prawie bezcen, a teraz widzę, jak ludzie budują wokół
a cena ziemi rośnie... tak liczę, że apogeum osiągnie właśnie w
momencie rozpoczęcia etapu spokojnej starości... no i co ważne (czego
ZUS nie zapewnia) zostanie cosik dla potomka na lepszy start...

pozdrawiam
s_13