Masz racje ze sie specjalnie nie znam. Jakies resztki z dziecinstwa jak chodzilem na
religie. W koncu uznalem ze wiara w legendy to stracony czas i sobie darowalem. Nigdy
nie dorownam takim co rozwazali ile diablow zmiesci sie na koncu igly. Mialem to
szczescie ze proba wdrukowania mi zmyslonych historii sie nie powiodla. Dlatego moge
bezstronnie oceniac poczynania kleru w oglupianiu i ciagnieciu kasy z ludzi. A tak
przy okazji. Papieza religianci pewnej sekty uwazaja za pierwszego po bogu Bogu.
Uwazasz ze klamal naywajac zwierzeta bracmi ludzi.