Kris <k...@g...com> napisał(a):

>W dniu czwartek, 5 czerwca 2014 14:03:24 UTC+2 użytkownik Przesmiewca napisał:
>> Znaczy sie enter nie dziala?
>Ot i tu wyższość google nad czytnikami.

Nie ma zadnej wyzszosci, a jest ulomnosc i prostota.

>Korzystając z google długie wiersze w niczym nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie.
>Wygodniej się czyta teksty z długimi wierszami no i paluch od scr-la nie boli;)
>Zresztą gdy netykieta odnośnie zawijania wierszy powstawała to ludziska z innego
sprzętu korzystali i wtedy miało to może jakieś uzasadnienie.
>Teraz nie widzę za bardzo żadnego. Oczywiście narzekają Ci którzy korzystają z
czytników bo coś tam im nie zawija i nie ukrywa.
>Zaloguj się na google i popatrz z poziomu google groups na posty Kogutka. Jego
długaśne cytaty w niczym nie przeszkadzają saą ładnie ukryte.
>Pewnie i czytnik można tak skonfigurować aby ukrywał ale pewnie z netykietą takie
ustawienia niezgodne;)

Nie mowie o ukrywaniu cytatow, ale braku znaku konca linii. Jak koles pisze ciurkiem
i nie lamie
linii to mu niektore czytniki co prawda zawina wiersz, tam gdzie sie komu ekran juz
konczy - ale to
jest wyreczanie glupiego Amerykanina, ktory sie przyzwyczail do Worda, ze ma ladnie
justuje tekst
i jakby czytnik googla podczas czytania nie zlamal linii za niego, to byłby lament
jaki to zly soft
i w ogole wszystko do bani.

Niektorzy maja soft, ktory wyswietla ASCII tak jest zostalo zapisane, nic nie robi
za usera, w
ktorym brak kodu entera oznacza, ze czesc ludzi korzystajacym wlasnie ze starszych
czytnikow (albo
na starszych urzadzeniach typu np. tel. z symbianem, ktory nie lamie linii za usera)
bedzie mialo
problem podczas czytania Oczywiscie kogutek ma to w dupie, bo wazne, ze u niego na
super hiper
wypasionej maszynie dobrze sie wyswietla i nie postawi entera - tylko do kurwy nedzy
on pisze dla
siebie czy chcialby aby inni go czytali? Oczywiscie nie ma obowiazku czytania jego
wypocin, ale
chodzi o ogolny szacunek dla czytajajacych.

Koles, ktoremu ciezko nacisnac enter i woli na grupie tworzyc niestworzone teorie,
zamiast
powiedziec krotko - ok, postaram sie poprawic, zeby innym sie lepiej czytalo. Ale
gdzie tam,
przeciez to zajebista ujma.

>Można psioczyć na google ale wg mnie Usenet nie umarł całkowicie właśnie tylko
dzięki google.

Nie widze zwiazku.