eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZamknięcie kuchniRe: Zamknięcie kuchni
  • Data: 2018-12-07 08:21:44
    Temat: Re: Zamknięcie kuchni
    Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-12-06 o 15:58, nadir pisze:
    > W dniu 2018-12-06 o 15:00, Zenek Kapelinder pisze:
    >> Chuj z unia. Godzi w czlowieczenstwo. Oczywiscie jem mieso ale czesto
    >> przychodzi reflekskja ile w nim jest cierpienia zwierzat i staram sie
    >> ograniczyc mieso w jadlospisie do jakiegos minimum. Jakim trepem i
    >> wiejskim chamem trzeba byc zeby zajebac swinie siekiera. Takim ludzom
    >> zycze zeby zarazili sie od zamordowanego zwierzaka jakimi wlosieniami
    >> i zeby oslepli i wszystko ich napierdalalo. Polowa ludzi na ziemi
    >> albo nie je miesa albo je w ilosciach sladowych i zyja. Mozna
    >> zastapic mieso czyms roslinnym i nie miec dupy jak stodola. Jakos
    >> grubych serdli wsrod tych co znam i wiem ze nie jedza miesa nie ma.
    >> Wszyscy za to w doskonalej kondycji. Jeszcze nie doroslem do nie
    >> jedzenia miesa ale ten moment nastapi tak jak nastapil z
    >> papierosami.
    >
    > Tyle, że człowiek jest wszystkożerny i potrzebuje zarówno pożywienia
    > zwierzęcego jak i roślinnego, choć tego drugiego w większych proporcjach
    > niż mięsa.
    > Natomiast nie jestem pewien czy świni robi różnicę czy dostanie siekierą
    > w łeb, pavulon czy cyklon b.

    Widzę, że rozpętałem burzę o moralności wśród budowlańców.
    Dla uspokojenia rozedrganych sumień:
    ostatnia świnia zginęła u teściów od obucha dobrych 10 lat temu, mają
    teraz po 80 lat i nie w głowie im takie atrakcje.
    Temat był aktualny w latach 80 kiedy nie było mięsa w sklepach, a potem
    to już tylko jako sezonowa atrakcja (własna kiełbasa wiejska wędzona za
    domem na drewnie z własnej gruszy itp.)
    Fakt że kuchnia w piwnicy z wyposażeniem pozostała i służy raczej jako
    pralnia/suszarnia miejsce do robienia przetworów na zimę itp.
    Odkąd pamiętam to teściowie byli chudzi jak patyki, więc teoria o
    serdelach wychowanych na mięsie to chyba nie do końca potwierdzona.
    A co do godzenia w człowieczeństwo to musielibyśmy przekreślić całe
    tysiąclecia naszych przodków które zabijały zwierzęta dzikie i domowe
    żeby się wyżywić. chyba większym wstydem społecznym były wojny zaborcze
    czy niewolnictwo niż zjedzenie kurczaka którego się wyhodowało w tym celu.
    Ostatnio na różnych spędach klimatycznych nawołuje się do zaniechania
    spalania węgla bo CO2, ale nikt nie dodaje żeby wytworzyć inne
    urządzenia do wytwarzania energii (solary wiatraki etc) trzeba zużyć
    tyle energii i zasobów że powstanie więcej CO2 niż z węgla.
    niestety biznes, polityka i hipokryzja szły zawsze razem.

    Uprzedzając ew. ataki, jem mięso głównie ryby (bo lubię) osobiście
    zabiłem przed laty kilka królików i indyków i chyba jedną kurę.
    Teraz tego nie robię bo nie mam takiej potrzeby, kupuję gotowe produkty
    w sklepie. Nie czuję się przez to godzien potępienia
    Miłego dnia wszystkim :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1