On 2014-03-17 12:56, Adam wrote:
> Ale pisze wyraznie z jakich powodow i wynika z tego jasno, ze zamknieta
> furtka + tabliczka ostrzegawcza + ogrodzony teren = pies moze sobie dowoli
> biegac i jezeli jakis duren przeskoczy przez plot i zostanie pogryziony
> to bedzie to tylko i wylacznie JEGO wina :)

Hint1: tak zeznaje dziennikarz bo zgadulę, że do uzasadnienia wyroku nie
zaglądałeś.

Hint2: nie żyjemy w anglosaskim systemie prawnym.

> Sprawa komornikow jest znacznie bardziej skomplikowana bo komornik na sluzbie
> to chroniony funkcjonariusz publiczny, furtka byla uchylona (a na pewno nie
> byla zamknieta na klucz), a pies zostal wypuszczony prawdopodobnie z
> premedytacja - jak juz ludzie byli na terenie posesji. A mimo to sprawa
> na 99% bedzie wygrana przez wlascicielke psa (troche sie rozpedzilem w
> pierwszym poscie piszac, ze juz zostala wygrana).
> pozdr.

Ale wiesz, że do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość? ;-)

Piotrek