eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniefotki rozdzielniRe: fotki rozdzielni
  • Data: 2009-09-21 20:05:21
    Temat: Re: fotki rozdzielni
    Od: "Piotr " <c...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > > Użytkownik Piotr napisał:
    > >> 1. Klient ma ofertę złożenia skrzynki za 100-200zł i pomiarów za
    następne
    > >> tyle wykonanych w jeden dzień. Nie zastanawia go czemu obok kopacz rowów
    > >> na jego działce tez tyle samo chce. Nie widzi różnicy w wymaganej wiedzy
    > >> i doświadczeniu tylko patrzy na to przez pryzmat wolnego rynku.
    >
    > A jak ma patrzeć jak nie przez pryzmat wolnego rynku?
    > Może brać jeszcze pod uwage wykształcenie wykonawcy i za to ekstra płacić?
    > Zreszta pół dnia kopania rowów to praca cięższa od pół dnia grzebania przy
    > rozdzielni więc nie wiem dlaczego elektryk ma dostać więcej.
    > Ale to mój punkt widzenia jest.
    > Klienta interesuje aby robota była wykonana dobrze i tanio.
    > Kupując bułki nie interesuje Cię zapewne wiedza i doświadczenie piekarza
    > tylko kierujesz się innymi kryteriami.


    Nie, no nie wytrzymam. Z jednej strony fochujecie się jak jest drogo
    (przyznam, może zbyt drogo), z drugiej chcecie aby płacił gość podatki, z
    trzeciej wytykacie mu, że niszczy organizm społeczności i państwa, ale sami
    bierzecie kogoś z szarej strefy bo tanio jest. I nawet nikt nie odpowiedział
    na post dokładnie opisujący finansowy aspekt prowadzenia DG w zakresie
    elktryki.
    >
    > >> 2. Cena za jedno pole to 30-40zł, więc jak do cholery ma to kosztować
    > >> dwie stówki?
    >
    > Piszemy o 4 godzinach pracy jednej osoby wyposażonej w śrubokret i kilka
    > innych podstawowych tanich narzedzi.

    Ale on na godziny nie pracuje!!! Nie stać by Cię było, gdyby Ci podał swoje
    usługi w roboczogodzinie. Albo jego nie stać by było na prowadzenbie DG :).
    Wtedy jednak ta rozmowa nie miałaby miejsca, bo Henio kasowałby więcej.
    >
    > >> 3. Klient koniecznie próbuje odowodnić, że wysoka cena usługi(podana
    > >> przez wykonawcę prowadzącego DG)jest podyktowana jego zachłannością na
    > >> kasę, a jego informacje o konieczności szkoleń, cenie narzędzi,
    > >> odpowiedzialności i płaceniu podatków są wyssane z palca.
    >
    > Nie interesuja mnie jakie koszty ma wykonawca.
    > Podaje on swoją cenę i inwestor albo akceptuje albo nie akceptuje.
    > Skoro konkurent za tą samą robotę chce mniej to dlaczego inwestor ma
    > przepłacać?

    Nie wiem czy zauważyłeś, ale on na brak pracy nie narzeka i wyjaśnił, z
    czego jego cena wynika, co z koleji spotyka się z Waszej strony z kpinami.
    Heniek na bank ma wszystkie aktualne świadectwa, certyfikaty i zna się na
    normach ;). Teraz znowu wraca temat odnawiania uprawnień SEP-owskich. Ja to
    zlałem juz sporo lat wstecz i nie dam im zarobić, chociaż czasem muszę
    mądrzejszych od siebie spytać jak powinno to i owo wyglądać. Teraz
    zastanówcie się ile kosztują kursy i egzaminy dla kilku pracowników i kto za
    czas spędzony na kursie im płaci?
    >
    >
    > >> Jednak zaraz potem zarzuca mu się oszustwo, cwaniactwo i niepłacenie
    > >> odpowiednio wysokich pensji swoim pracownikom
    >
    > Ale tu wykonawca sam się przyznał że działa na pograniczu szarej strefy.
    > Ja tylko pytam czym więc różni on się od Heńka z Mietkiem?

    Poruszanie się na pograniczu różni się od przekroczenia granicy. Jak
    zaczniemy być wszyscy uczciwi, tak jak tego wymagacie, być może przestanie
    kombinować w życiu tylko zacznie po prostu żyć.
    >
    > >>słowem byłby zuch z niego, gdyby brał za rozdzielnię 200zł, wystawił
    > >>fakturę, zapłacił człowiekowi dniówkę na poziomie kilku setek
    > >> (wtedy ten zarobiłby na bank na lodówkę za 4 tysie), zapłacił wszystkie
    > >> podatki i na końcu zapłakał nad swoim losem.
    >
    > Takie dylematy ma każdy prowadzący własną działalność.
    > Ale co to obchodzi inwestora.

    No jak co obchodzi? Nie zastanawiałeś nigdy czemu płacisz za wizytę prywatną
    lekarza sporą sumę? Przecież można do dziecka wezwać znachora, szeptuchę,
    kaznodzieję, uzdrowiciela, energoterapeutę itd. Wtedy nie kombinujesz, tylko
    wyciągasz kasę z portfela, płacąc za syrop i tabletki, które na upartego tez
    kupisz w sieci i wierząc, że lekarz wykonał swoją pracę najlepiej jak
    potrafił, a nie zechciał przy okazji zarobić na wyjazd na narty z koncernem
    farmac. Demagogia z Waszej strony jest niewyobrażalna. Pieczątkę do podbicia
    montażu indukcji też na allegro kupisz? Czy zapłacisz we flaszkach? Nie pytam
    kto podłączy urządzenie, bo to proste jest. Czasem tylko mostki się komuś
    popierd... przy uniwersalnych podłączeniach.
    >
    > >> 4. Szanowni inwestorzy(sam nim jestem od jakiegoś czasu). Każdy orze jak
    > >> może. Jak nie stać mnie na porządne wykonanie jakiegoś zakresu to biorę
    > >> Heńka i mi robi tanio(lub sam zasuwam), ale konsekwencje tego mogą być
    > >> opłakane. Ryzyko jest wprost proporcjonalne do zaoszczędzonej kasy. W
    > >> przypadku kopania rowu, rozładunku cegły, malowania płotu czy sufitu
    > >> warto. Prąd i gaz już nie :).
    >
    > Już bez przesady. Instalacja elektryczna to jedna z prostszych instalacji w
    > domu.
    > Nie róbcie z tego jakiejś czarnej magii
    >
    >
    Zakładam więc, że w Twoim przypadku mamy inwestora godnego napisania
    poradnika "Jak tanio zbudować dom". Chętnie przeczytam jego kontynuację za
    kilka lat o tym "Na czym się potknąłem podczas budowy i tego konsekwencje".
    Pomimo niemałego doświadczenia w zakresie i elektryki, systemów
    oświetleniowych, wykończeniówki przez duże "W" i ogólnej budowlanki, jestem
    momentami na etapie swojej budowy jak dziecko we mgle.

    > >> 5. Cena 1000zł za złożenie kilkunastonastopolowej skrzynki jest za
    > >> wysoka, chyba, że mamy tam programatory, zmierzchówki itp. Te wymagają o
    > >> wiele więcej czasu i zachodu.
    >
    > W swoich postach pisałem dokładnie to samo.
    > Co nie znaczy że nie znajdzie się inwestor który zapłaci za prostą
    > rozdzielnie(4godz pracy 1 osoby) 1500zł
    > Kwetia dogadania się na lini inwestor- wykonawca
    > Ale linka do faktury i fotki prostej rozdzielni za taką kwote też nie
    > zauważyłem;)))
    >
    >

    Jestem pewien, że przestrzegając wszystkich przepisów prawa budowlanego i
    podatkowego taka rozdzielnia tyleby kosztowała. Masz jednak pewność, ze
    zaplombowana rozdzielnia jest pod dobrym nadzorem i masz pewność( w
    rozsądnych granicach zaufania), że nie zostaniesz z problemem sam. Jeśli po
    tym fordzie staruszku kupisz nówkę w salonie, też dowiesz się, że ingerencja
    w którąkolwiek instalację kończy gwarancję pojazdu, choćbyś zrobił
    zawieszenie na sportowo, a padł przy okazji nowy silnik.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1