> Adamie poruszyles ciekawy temat...
> zastanawiam sie czy w Polsce long term ceny nieruchomosci nie beda rosly w
> kontekscie demografii wlasnie.....
> Mam na mysli sytuacje gdy ludzie islamu sie na zachodzie mnoza sie na
> skale o jakiej biali moga tylko pomarzyc i czy w zwiazku z tym biali
> chrzescijanie stamtad nie beda uciekac do nas jako do normalnego kraju....

Normalny kraj to Szwajcaria czy Lichtenstein, tam oficjalnie uchwalono zakaz
budowy minaretów i spokój. Się muzułmanom nie podoba, mogą wyjechać do
Senegalu czy Sudanu, droga wolna. Patrząc na warszawską decyzję z ostatnich
dni o zgodzie na budowę meczetu, to obawiam się, że i u nas wkrótce
kościelne dzwony będą się przekrzykiwać z nawołaniami mułły na modły
poranne...
Problem allahowców można by rozwiązać zabierając zasiłki socjalne, wówczas
kilkadziesiąt milionów ciapaków i innych dzikusów wróciłyby tam skąd
przyjechali, ale na razie nie ma ku temu woli politycznej. Pewnie znajdzie
się po jakimś kolejnym zamachu w imię wiary, morderstwie artysty, który
śmiał skrytykować islam albo rozróbach gdzie bandy muzułmańskich nierobów
spalą kilka tysięcy samochodów; via Paryskie przedmieścia.
Co do wpływu na ceny nieruchomości - w jakimś stopniu możesz mieć rację,
osobiście znam kilku niemiaszków, którzy z pewnym obrzydzeniem musieli
przyjąć pracę w Polsce, bo u siebie byliby bezrobotnymi a żeby dogadać się w
sklepie, musieliby uczyć się tureckiego. Jeśli degrengolada w tzw." starej
unii" potrwa jeszcze kilka lat, to jakiś procent co rozsądniejszych niemców
czy holendrów zjedzie do krajów gdzie społeczeństwo jest w miarę jednolite
etnicznie i kupi tam nieruchomość. Padnie na Polskę, Czechy, Szwajcarię,
Lichtenstein, Norwegię, częściowo także pribaltikę czy Finlandię. Jednak
znaczącego bumu nie przewiduję.
--
AS