Re: jak ekologicznie zniszczyć dokumenty? Lekki OT - Grupy dyskusyjne w eGospodarka.pl

X-Received: by 2002:aca:af15:: with SMTP id y21-v6mr153092oie.6.1537385136363; Wed,
19 Sep 2018 12:25:36 -0700 (PDT)
X-Received: by 2002:aca:af15:: with SMTP id y21-v6mr153092oie.6.1537385136363; Wed,
19 Sep 2018 12:25:36 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweak.nl!209.85.166.215.MISMATCH!x188-v6no
149762ite.0!news-out.google.com!c63-v6ni139ith.0!nntp.google.com!x188-v6no14976
0ite.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.misc.budowanie
Date: Wed, 19 Sep 2018 12:25:36 -0700 (PDT)
In-Reply-To: <5ba22b05$0$622$65785112@news.neostrada.pl>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=37.130.37.92;
posting-account=AdTXyAoAAABvnbJi5xK7Mg68w1Hn7NbA
NNTP-Posting-Host: 37.130.37.92
References: <pnrbon$l84$1@dont-email.me>
<2...@g...com>
<d...@g...com>
<5...@g...com>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5ba22b05$0$622$65785112@news.neostrada.pl>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <a...@g...com>
Subject: Re: jak ekologicznie zniszczyć dokumenty? Lekki OT
From: abomito <a...@w...pl>
Injection-Date: Wed, 19 Sep 2018 19:25:36 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:545222
[ ukryj nagłówki ]
Witam
> Wszystko da się spalić, tyle że nie wolno.
> Na działce i na gumnie.
"Nie wolno" to ognia otwartego palić.Taka bezdenna beczka nie jest ogniem
otwartym,bo go nie widać.Jednak palenie papieru to problem.Zenek zapodał dobry
pomysł z kompostem.jeszcze jakby jakiegoś nawozu azotowego(gnojówka też może
być) i wody nie żałować,to by to szybko poszło.Tylko trzeba mieć działkę...
Moje doświaczenie z paleniem: u zięcia każdy dostał "deputat".Każdy musiał
utylizować też około 200 kg łaskotliwych danych.No i teść palił.miałem kocioł
na groszek, więc próbowalem na ruszt.Tyle, że każdy segregator trzeba było
otworzyć i powolutku, z luzikiem, żeby nie zadusić...Prawie z miesiąc się
pieprzyłem.Teraz zabierają do firmy z licencją i jakąś wielką niszczarą,
potem belują- i w świat.Podobnie tego nie palą.