On 14 Sty, 00:05, Adam Szendzielorz <a...@g...com> wrote:

> tak musialbym byc i stac nad tymi fachmanami (no przeciez ich nie
> zostawie samych w chaupie, jeszcze co ukradna ;) wiec odrazu prosze o

Musze jeszcze sie wyzalic na "fachowcow" - wczoraj odebralem furke od
takiego jednego (duzy zaklad, autoryzowany serwis bosh, pelna
profeska) - trzymali ja poltorej miesiaca (wymiana uszczelki pod
glowica), odebralem i co ? Zepsuli gaz.. Tlumaczyli sie ze jeden z
wtryskow gazu musial juz byc walniety i mam jechac do gazmana.. Uhu!
Trzebabylo dzialac samemu - podlubalem 8h i za 30 pln furka jezdzi jak
nowa. Dupa, a nie wtrysk - scisneli kolektorem ssacym jedna z gumowych
rurek od wtrysku gazowego do kolektora, no i gaz nie mial jak
dolatywac..

Tak to wlasnie jest z "fachmanami". Myslisz, wmawiasz sobie, masz
nadzieje, ze placisz 2 x wiecej za jakos, za to ze w poczekalni mozesz
sobie wypic gratis czekolade i jestes milo obsluzony a tu klops - to
tylko marketingowy belkot, a fure naprawial pewnie uczen - praktykant
ehh.. :) Wlasnie dlatego lepiej wszystko robic samemu i miec pewnosc,
ze jest zrobione DOBRZE.
pozdr.

--
Adam Sz.