Użytkownik "kiki" <k...@k...ki> napisał w wiadomości
news:j8fjid$mri$1@opal.futuro.pl...

> Jak już jesteśmy przy tym, że poświęcił syna. Ale po co go poświęcał skoro
> tysiąc kilometrów dalej była inna cywilizacja i jakoś o tym poświęceniu
> akurat tego syna nie mieli pojęcia? Ba, nawet o synu tegoż boga nie
> słyszeli, jak i o samym bogu.
> To co to za poświęcenie skoro to się działo tylko w Izraelu, a kawałek
> dalej nikt o tym nie słyszał ?
> I najważniejsze pytanie. Po co tego syna wystawił? Co takiego ci
> mieszkańcy pradawnego Izraela mu zrobili lub czego nie zrobili? Ja nie
> widzę w ogóle sensu tego co się stało, bo nie widzę powodu za co mógł ktoś
> umrzeć.
> Możesz mi wyjaśnić?

Zadajesz dobre pytanie, niestety nie potrafie Ci na nie odpowiedziec. Nie to
ze nie chce, ale nie potrafie.
Nie znamy jasnych i oczywistych odpowiedzi. Nie chce powtarzac ogolnie
znanych twierdzen, a moze tylko tez. Nie znam odpowiedzi na wszystkie
pytania, ba nie znam odpowiedzi na wiekszosc z nich. Niestety na tym polega
wiara. Nie wierzy sie latwo paietajac obozy koncentracyjne i inne rzeczy,
ktore spotykaja nas co dzien. Z drugiej strony nie znajduje sensu czego
innego. Jako wierzacy mam z tym na codzien spore prolemy i nie jestem
talibem jak mnie okresliles. Droga negacji nie znajduje innych mozliwosci na
koniec zycia, tak po prostu. Albo sie to czuje, albo nie. Mozna tak jak inni
nie wierzyc, tylko powiedz mi co dalej?
Co mnie powstrzyma jako zalozmy niewierzacego od dymania w zyciu innych,
skoro na codzien widze, ze nie tedy droga?
Czemu nie mialbym byc bandyta, krasc i zabijac, bo przeciez tak czy inaczej
na tym w przyrodzie polega zycie? Mialbym sie przejmowac losem innych
rezygnujac z wlasnych korzysci? Moglbym miec to wszystko gdzies, bo co mi
tam wydymac paru naiwniakow, nie moja wina, ze sa uposledzeni, jak kroliki
ktore zjada lew. Pol swiata pewnie tak mysli, tylko czy ja chcialbym byc
krolikiem? To sprawa wlasnych przemyslen a nie wierzen w cuda. Mozna z tego
drwic, ale moze dzieki temu ja przejmuje sie losem innych. Czym w takim
razie bedzie sumienie wg. Ciebie i po co ono komu skoro po smierci nic nie
ma?

Pozdro.. TK