eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniekolejna zła wiadomość dla gazowników › Re: kolejna zla wiadomosc dla gazowników
  • Data: 2011-12-05 12:58:38
    Temat: Re: kolejna zla wiadomosc dla gazowników
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4edcb679$1@news.home.net.pl...

    > Jak ostatnio (no, jakieś 7 lat temu ;) ) pytałem w ZE w Warszawie, to mi
    > powiedzieli, że zmianę taryfy 2x w roku gratis oferują.

    Też tak słyszałem, u nas przyjeżdżają niemal na drugi dzień po podpisaniu
    umowy.
    Mają nadwyżkę energii w godzinach poza szczytem więc szukają klientów.

    > Ale wszystko zależy od bilansu energetycznego.

    Owszem, im więcej urządzeń całodobowych tym bardziej się opłaca. U mnie
    takich urządzeń teoretycznie sporo ale ja poszedłem w druga stronę.
    Wiesz jaką?
    Zacząłem ograniczać zasilanie tych urządzeń w godzinach nocnych za pomocą
    zegara sterującego.

    > Inna sprawa że w lecie grzałka do CWU niepotrzebna - wystarczy kolektor
    > słoneczny zrobiony chociażby ze starych kaloryferów.

    Wiem, mam, tyle że fabryczny.

    > Urządzenia elektryczne są dużo tańsze, a przyłącze elektryczne tak czy
    > inaczej musisz mieć. Przy instalacji gazowej dochodzi kolejna rura,
    > kolejne badania, kolejne ryzyko, kolejne koszta.

    Nie prawda. Płacisz chyba obecnie 145zł za każdy kilowat mocy
    przyłączeniowej. Planując ogrzewanie pradem musisz dodać jakieś 8-10kW
    więcej niż normalnie, czyli za samo przyłącze jakieś 1000-1500zł więcej
    zapłacisz. Opłaty stałe też chyba wyższe przy jakiś większych zużyciach
    prądu, tak myślę.
    Mój kocioł kosztował mnie 3tys zł. Gdybym potrzebował tylko do CWU kupiłbym
    termę gazową za parę stówek albo trochę droższy zbiornik podgrzewany gazem.

    > Co do awaryjności, to u moich rodziców jest 2-funkcyjny piec gazowy
    > (Junkers) i dość regularnie coś pada (a to pompa, a to zawór, a to
    > czujnik). Generalnie po 5 latach co najmniej raz w roku trzeba fachowca
    > wołać.

    A bo junkers to przereklamowany badziew. Szwagier ma kocioł Vaillant 15
    letni, niemal identyczny ja mój. Płacisz teoretycznie tylko przeglądy i
    cieszysz się bezawaryjnością.
    Junkersów parę naprawiałem, elektroniki oczywiście. Głównie trafa zasilające
    padają.

    > Co gorsza przy braku prądu nie działa w ogóle i jest bardzo wybredny
    > jeśli chodzi o źródło prądu - nie toleruje zwykłych UPSów i generatorów
    > (przypuszczam, że to celowe działanie producenta).

    A widzisz mój Vaillant na UPSie z prostokątem pracował przez ponad 2 lata
    bez zarzutu. Co do zaniku prądu to obecnie Mam dwa akumulatory zasadowe
    100Ah z UPSem smart 1400VA z pełnym sinusem. Od jakiegoś czasu do
    doładowywania ich używam panel fotovoltaiczny tak aby podtrzymanie
    naładowania było za darmo a nie z sieci. Brak prądu mi nie straszny.

    > Zobaczymy jak u mnie będzie z awaryjnością - póki co tylko anodę
    > wymieniłem (po w sumie 3 latach od pierwszego zalania).

    No to dolicz w takim razie jeszcze koszt anody oraz spuszczonej wody w kanał
    przy wymianie.
    U mnie w starym aristonie anoda wytrzymywała 2-3 lata. Kosztowała 30zł. Nie
    dużo ale koszt jest.


    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1