eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanienadproże mocowane do drewnianego słupaRe: nadproże miocowane do drewnianego słupa
  • Data: 2011-11-18 16:54:56
    Temat: Re: nadproże miocowane do drewnianego słupa
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "janusz_kk1" <j...@o...pl> wrote:
    > > Po pierwsze, drewno będzie gniło na styku z betonem.
    > Ale że się wysilił, genisz prawie, a te wszystkie murłaty to dobrze
    > że one nie wiedzą że na betonie leżą :) geniuszu, przestań straszyć bruneta
    > nic mu się nie stanie.

    U pana "profesora" leżą na betonie? gratulacje :)

    > > Po drugie, drewno może pracować. Nie jest wykluczone, że kiedyś Ci to
    > > nadproże spadnie na podłogę.
    > Jasne słup ucieknie, gdzie? kiedy? chyba jak wiatr będzie ściagał cały dach z
    > budynku,
    > bo tak to on sie ruszy góra na 2-3mm a popatrz jakie ma podparcie to
    > nadproże.

    Czy pan "profesor" sugeruje, że niemożliwe jest to, że spadnie?

    >>
    >> Co jest *konkretnie* źle w tych schodach?
    >
    > Zabieg powinien być zrobiony ze schodów w kształcie klina. Takich stopni
    > powinno tam być z 5. Tu widzę 3 stopnie - tak zrobione schody będą bardzo
    > niewygodne w użytkowaniu.
    > A ty myślisz że klin jest wygodny? też nie, tam po prostu powinna być
    > większa klatka aby było miejsce na spocznik.

    Ja to wiem, bo takie schody mam i codziennie od kilku lat po nich biegam.
    A panu "profesorowi" proponuję poczytać trochę o projektowaniu schodów.

    > > Jeśli pionowe fugi są wypełnione, to nie będzie chyba problemu, choć warto
    > > sprawdzić jakie są minimalne przewiązania dla tego materiału. Kierownik
    > > budowy powinien tego pilnować.
    > Tyś się chyba z choinki urwał, kierownik takich żeczy generalnie nie pilnuje
    > bo to go g.. obchodzi, to tobie popęka mur a nie jemu.
    > On jest od pilnowania żeby dom był konstrukcyjnie zrobiony zgodnie
    > z projektem i za to odpowiada.

    Jeśli się kierownikowi odpowiednio zapłaci, to nawet kafelki może położyć. O ile
    potrafi.
    A my jesteśmy chorym narodem, w którym każdy chce mieć zrobione na cacy,
    kierownikowi zapłacić co najwyżej za benzynę na dojazdy na budowę, a majstrowi
    żeby na wino wystarczyło. Kafelkarza każdy rozlicza do 0.1 części milimetra, ale
    klej kupuje najtańszy.
    Wszędzie ma byc "dobrze i tanio". Z drugiej strony, jaka płaca, taka praca.
    Kierownik za 1500zł na budowę nie przyjedzie więcej jak 5 razy, bo mu się to nie
    opłaca. Dopłać trochę, to będzie również Twoim inspektorem. Przyjedzie kilka
    razy w miesiącu, doradzi przy oknach, elektryce, sprawdzi czy tynki i wylewki są
    proste, czy gładzie dobrze wyszlifowane, podpowie jaki klej do jakich kafli
    kupić, gdzie położyć jaką izolację, jaką farbę kupić na ściany itd. Ja się
    umówiłem z kierownikiem na kilka razy więcej niż 1500zł. Ale dzieki niemu
    zaoszczędziłem co najmniej drugie tyle.

    --
    Bartek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1