Użytkownik "Adams" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kc6m45$2k9$...@n...news.atman.pl...

>> Do zakończenia budowy płacisz [podatek] jak za pustą działkę.

> I m.in. z tego powodu nalezy sie spodziewac ze luka
> w definicji co znaczy "pilnowanie" a co "zamieszkanie bez pozwolenia"
> zostanie usunieta.

Spróbuj podać jakąś propozycję definicji :-)
Tylko miej na uwadze konstytucyjne prawo do rozporządzania swoim mieniem.
Zapewniam Cię, że nie jest łatwo wymyślić jakąś formułkę która by się
utrzymała w Trybunale Konstytucyjnym.

Jak na razie jedyna "luka" jaka jest załatana to budowa "szopy" zamiast
garażu. Za garaż wolnostojący są znacznie większe podatki niż za szopę, więc
ludzie budowali "szopy" i trzymali tam samochody. Nie pamiętam już na co
konkretnie się powołano w tym przepisie, ale samochodu w "szopie" trzymać
nie wolno i jak sąsiad doniesie to można dostać karę.

O ile z samochodem jest łatwo bo sprawa jest prosta albo jest w szopie albo
go nie ma, o tyle z ludźmi jest gorzej bo przebywać mogą tylko nie mieszkać.
To coś jak budowa "strychu" zamiast pokoju - mniejsza pow. użytkowa, choć
formalnie nie można tam przebywać "na stałe", ale nijak nie da się
stwierdzić czy ktoś tam właśnie wszedł czy przebywa na stałe, bo oczywiście
ciuchy i meble tam trzymać wolno :-)

Osobiście dostrzegam tylko jedną i to bardzo mglistą ewentualność - ktoś kto
mieszka w nieodebranym domu i "pilnuje budowy" dostaje L4 które wymaga
leżenia (np. złamana noga) ZUS go może skontrolować czy rzeczywiście leży
czy np. nie jest na wczasach. Ale dalej ciężko znaleźć przepis który
zabrania pilnowania budowy z gipsem na nodze, jeśli w tym czasie nic na tej
budowie nie robi tylko leży.

Pozdrawiam
Ergie