Pan Mateusz Viste napisał:

>> Jak nie jak tak. Jeśli ktoś grzeje kozą, to przy rozpalaniu w niej
>> musi dmuchać, żeby nie zgasło.
>
> Dziękuję za wyjaśnienie, nie pomyślałem o tej oczywistości - jakże
> przecież adekwatnej do warunków mieszkaniowych w pustostanie. Zmyliła
> mnie użyta liczba mnoga, ale to pewno zwyczajna literówka, tak jak ta
> inna brakująca literka. Nie znając wcześniejszego kontekstu dyskusji
> dałem się wyprowadzić w pole. Być może powrócę do lektury tego pana,
> skoro opisuje takie ciekawostki - ale to dopiero po kilkuletnim okresie
> kwarantanny, wszak lepiej dmuchać na zimne.

Szczerze odradzam. Zajrzałem do odpowiedniego pliku -- właściwe wpisy
mam od ośmiu lat. Odnośnie jego kolegów również, więc święty spokój.
Nie tęsknię.

--
Jarek