On 04.11.2010 16:29, Kadar wrote:
> 3k to nie jest jakis duzy koszt. Czyli masz to o co inni qwalcza z
> podlogowka tylko bez prtoblemow z ukladaniem i ustawianiem roznych
> krzywych.

Jak dla mnie jest to bardzo wygodne, koszt kabli grzejnych plus
sterowniki wyszedl na poziomie 5kzl

> Jakas alternatywa na wypadek?

Polozylem sobie rurki do grzejnikow w podlodze, zakonczylem je korkami i
polozylem na to plytki. Miejsca korkow oznaczone na projekcie.
W kotlowni mam komin i rurki pod potencjalny piec.
Mam tez kominek ktory gdyby palic dluzej niz tylko wieczorem to z
pewnoscia dom opędzi.

> Jak z programowanirem takiego ogrzewania, mysle o dluzszych przerwach
> jak wyjazdy powroty? Czy podloga tak samo dlugo trzyma cieplo jak przy
> wodnym - chodzi mi o akumulacje?

To ogrzewanie z zalozenia jest akumulacyjne. Wylewka ma 7cm + gres,
sciany to silka. Grzeje tylko w 2 taryfie. Temperatura podlogi w
przeciagu dnia spada o 1-1,5 stopnia. Ale temperatura w domu odczuwalnie
jest stala.
W kwestii sterowania jest duze pole do popisu. Sa sterowniki z
czujnikiem temp. zewnetrznej obliczajace czas 'ladowania' podlogowki
(wlasnie Devi) ale sa bardzo drogie, jakies 800zl za pole bodajze.
Ja zastosowalem polskie sterowniki zamela. W kazdym polu grzejnym
czujnik podciagniety do glownej tablicy. Tam dla kazdego pola jest
sterownik, dla pol mniejszych i mniej waznych (lazienka, kotlownia,
wiartolap itp) jest sterownik 'na srubke' za 30zl, do pol o mocy od
1.5kw w gore i 'wazniejszych' (czyli pokoje, salon, korytarz, kuchnia),
jest sterownik z LCD ktory ma programator tygodniowy i odczyt
temperatury. Ale i tak calosc odpalam z prostego zegara ktory wlacza
pola w II taryfie. Zadaniem sterownikow jest tylko utrzymac zadana
temperature i to sie na razie sprawdza. Te mniejsze sterowniki zamela
maja niestety za mala histereze co przy duzych pradach powodowalo ze
szybko padaly przekazniki, dlatego zmienilem je na drozsze i problem
zniknal.

> Rozumiem, ze to cale grzenie (11kW to sporo) chodzi na oddzielnych
> obwodach?

Tak sie udalo je podzielic ze na faze wychodzi ok 3.5KW, kazde pole na
oddzielnym bezpieczniku, oddzielnym glownie dlatego, aby dalo sie
wygodnie wylaczac pola grzejne.
Jedyny minus calego systemu jest taki, ze jak w miejscu gdzie jest
czujnik temperatury, polozy sie mate z gąbki dla dzieciaka, czy jakis
dywanik, to niestety cale pole nagrzeje sie zgodnie z tym w jakich
warunkach pracuje czujnik. Wiec po prostu pole bedzie grzalo krocej.
Trzeba tylko o tym pamietac.
Niby mam rozwiazanie na taka okolicznosc, bo w kilku miejsach mam na
scianach kabelki do czujnika temp. powietrza, ale chyba wstawie tam
zaslepki.
Pod oknami tarasowymi oprocz tego ze w wylewce mam kable grzejne w kleju
pod plytkami zatopilem mate grzejna 100W/m, po to aby zminimalizowac
straty ciepla przez tak duze otwory okienne. Tak bylo w jakims tam
opracowaniu, ze zalecali wieksza gestosc mocy w takich miejscach, ale
wyszlo ze nie jest to potrzebne.

S.