> miałem dac parkiet ktory po 3 miesiacach "zajadą" dzieciaki bawiace sie
> samochodami czy klockami na podłodze?
> a może miałem zamknąć dzieci w pokoju "ogladajcie tu sobie discovery i
> siedzcie cicho"?
A ja właśnie dla dzieci parkiet zrobiłem.
Nie mimo dzieci, ale dla dzieci.
Dla mnie ważniejsze jest żeby dziecko nie siedziało na kamieniu, jego wygląd
po x czasie, no cóż jest wazny ale nie najważniejszy.
Po 8 latach miejscami nadaje się do cyklinowania, ale bez przesady. Głównie
w jadalni, gdzie to nie dzieci mają największy wpływ na stan.
Nie wiem jak mają geje, ale skoro tak uważasz to pewnie wiesz

> parkiet jest doskonały, dla singli, par gejowskich i emerytow.
> Przewaznie dzieci nie maja wiec im nie ma kto wandalizowac parkietu, w
> ktorym powstaje rysa gdy butem stanie sie
> na klocku pozostawionym przez dziecko i przeciagnie nim po podłodze.
Pewnie są geje co wolą parkiet i co wolą terakotę.
A swoją drogą skoro uważasz że klocek czy samochód dzieciecy są w stanie
zniszczyć parkiet, to ty może nie wiesz jak parkiet wygląda ?
No i u mnie w butach w domu się nie chodzi?