Użytkownik itam napisał:
> Łazienka/kuchnia - miejscowe ogrzewanie podłogowe (tylko pod nogi)
> tu nie mam żadnego doświadczenia. W necie poczytałem o matach i wężach.

A skąd masz zasilanie tej podłogówki? Czy z Twojego kotła, a może z
sieci miejskiej...?
Podłogówka musi mieć niską temperaturę, zatem i kontrola nad tą temp
jest konieczna...

> Generalnie widziałbym takie ogrzewanie sprzężone z włącznikiem światła
> lub oddzielny włącznik (bez sterownika).

No nieee...
Takie coś nie przejdzie... :-)))

Podłogówka jak jest dobrze zrobiona, to potrzebuje co najmniej kilku
godzin, żeby w ogóle coś zaczęło być odczuwalne.
Z wyłącznikiem światła chcesz ją sprzęgnąć... i co...? Włączasz światło,
a po tygodniu wyłączasz, jak na zewn. temperatury się podniosą? czy jak?
:-)))

Nie słyszałem, żeby kalafiory sprzęgać z wyłącznikiem światła, a co
dopiero podłogówkę.
To nie przejdzie.

Na co zwrócić uwagę? Co polecacie.
>
Jak już chcesz tą podłogówką sterować, to może jakiś sterownik w cyklu
dobowym - na małej powierzchni może się sprawdzi, ale musisz ustawić
załączanie z kilkugodzinnym wyprzedzeniem do przewidywanych potrzeb,
żeby miało to w ogóle sens - np załączenie o 2 w nocy, żeby na 6 rano
coś ta podłogówka dawała...

pozdr
robercik-us