eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniestudnia, wybor fachowcaRe: studnia, wybor fachowca
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate1.onet.pl!niusy
    .onet.pl
    From: "Tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: studnia, wybor fachowca
    Date: Wed, 13 May 2009 12:02:45 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 94
    Sender: k...@n...test.onet.pl
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <gudqjs$au9$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.test.onet.pl 1242208966 24538 213.180.130.17 (13 May 2009 10:02:46
    GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 13 May 2009 10:02:46 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.124.195.236, 192.168.243.154
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:360184
    [ ukryj nagłówki ]

    > W kropce jestem.
    > Mam dwóch studniarzy. jeden profesjonalna firma, geolog, drugi studniarz z
    > sasiedniej miejscowosci.
    > 1. bierze za metr 250 zl. daje gwarancje ze woda bedzie, rura srednicy
    > 13-15cm(nie wiem dokladnie). Twierdzi, ze trzeba wiercic na 15 m.
    > Przestrzega przed otoczakami, które wdł niego na terenie występują.
    > 2. bierze 150 zl - rura srednicy 11cm. prosty facet, ktory twierdzi ze robi
    > to od 20 lat. Wiercenie wystarcza na 10m. Sprawdzal to poprzez wahadełko.
    > Studnia ma sluzyc nawodnieniu, ok 13 arow powierzchni
    > No i nie wiem, pierwszy twierdzi ,ze za cholere nie mozna wsadzic rure o
    > srednicy 11 cm, ze nie dobiore odpowiednio sprawnej pompki, ogolnie
    > przestrzega przed 'fachowcami; twierdzac ze kilka razy juz poprawial po kims
    > studnie.
    > Drugi ma argument, ze robi to juz dlugo, sprawdza żyły wahadełkiem, ale
    > niestety nie moze wlozyc rury o srednicy wiekszej niz 11 cm. Określił wdł
    > niego z bardzo duzym prawdopodobienstwem, ze woda jest na 10m (dwie
    > krzyzujace sie zyły) i ze wystepuje 3 m przeszkoda (glina).
    >
    > Co myslicie?
    > Czy rzeczywiscie wybór pomp ogranicza srednicę rury?
    > W jaki sposób dokonywalisie wyboru fachowca?
    >
    > mar
    >
    Juz Ci poprzednicy troche napisali ale temat czesto powraca wiec dorzuce swoje
    trzy centy.
    Po pierwsze; jesli w danym rejonie, powiedzmy w miare rowninnym sasiedzi maja
    wode, to mozesz byc spokojny, ze ona bedzie rowniez na Twojej dzialce. Nie
    trzeba zatem rozdzkarzy ani jakiejs zaawansowanej technologii pomiarow
    elektrooporowych, sejsmiki i calej tej pseudonaukowej otoczki, majacej na celu
    tylko oglupienie klienta w celu wiadomym. Jak ktos kiedys madry napisal
    wszyscy chca naszego dobra, wiec nie dajmy go sobie latwo odbierac.
    Wiekszosc studniarzy twierdzi, ze ze trzeba znalezc zyle wodna, najlepiej
    dwie... Nie wierz w to. Znam te sprawy zarowno teoretycznie jak i mam pewna
    praktyke. Jako przyklad moge podac, ze w dawnej NRD ten problem rozwiazano w
    ten sposob, ze kazdy rozdzkarz musial przejsc egazmin. Wpuszczalo sie
    kandydata do pomieszczenia, pod podloga ktorego byl ulozony gruby waz
    strazacki, w ktorym powoli plynela sobie woda. Zadaniem kandydata bylo
    narysowanie kreda na tej podlodze jak ten waz pod nia jest ulozony.
    Przychodzili rozni specjalisci z wahadelkami, rozdzkami, dwoneczkami i innymi
    przyrzadami i te "zyle wodna" na podlodze znaczyli. Po skonczeniu roboty
    podloge od dolu podswietlano i okazywalo sie, ze zdanie to przerastalo sily
    najlepszych "specjalistow", zaden nie potrafil tego prostego zadnia rozwiazac.
    Co prawda ja mam przyklad, niejako dokument na to, ze gosciu znalazl zyle
    wodna w terenie podgorskim, gdzie rzeczywiscie wody w gruncie nie ma,
    konkretnie w Kalwarii Zebrzydowskiej (znanej z Klasztoru i Drogi Krzyzowej),
    ale traktuje to niestety jako wyjatek; bylo kilku rozdzkarzy i jednemu sie
    udalo.
    To po pierwsze.
    Sprawa druga, wiercenia. Otoz na wiekszosci terenu w Polsce warunki gruntowo-
    wodne sa korzystne. Grunty tzw. czwartorzedowe, brak jakichs wiekszych
    utrudnien w postaci skal, kamieni i stosunkowo wysoki poziom wod gruntowych
    pozwala na to aby studniarze, wietracze szybko sie bogacili. Sam zastanawialem
    sie czy nie sprowadzic z Usa sprzetu wiertniczego i robic to za pol ceny,
    ktore "obowiazuja" w Polsce. Tu w Usa warunki gruntowe sa naprawde ciezkie;
    woda jest na glebokoscich rzedu czesto -set metrow. Moja studnie ma glebokosc
    70 metrow i woda jest pod warstwa skal granitowych grubosci okolo 50 metrow...
    Atubylcy studniarze biora teraz okolo 10 dolarow za stope czyli 30 dolarow za
    metr wiercenia w tym granicie, przy ktorym najlepszy beton mozna porownac do
    masla. W ub. roku wiercili studnie u sasiada, tlukli sie przez dwa tygodnie z
    pluczka, pompami, calym ciezkim osprzetem i jakos im sie to oplacalo...
    W Krakowie mialem zaprzyjazniona ekipe wiertnicza wykonujaca otwory do celow
    geotechnicznych czyli rozpoznania geologicznego pod budowy. Trzech chlopcow
    fakt, ze nie ulomkow, otwor rurowany fi okolo 20 lub 30 cm o glebokosci 20
    metrow z pobieraniem probek gruntow i innymi czasochlonnymi "utrudnieniami"
    wykonywali w ciagu dwu-trzech dni. Recznie, bez zadnej specjalnej
    mechanizacji. Mieli "wyrosniety" 8 metrowy trojnog, zetaw zerdzi wiertniczych,
    wyciagarke linowa na korbe, szapy i spoko sobie pracowali za te polskie 2
    tysiace na miesiac...
    Faktem jest, ze trudnosci, pracochlonnosc wiercenia wzrasta z glebokoscia
    wiercenia powiedzmy do kwadratu, ale dwukrotnie wieksza cena za wiercenie juz
    ponizej 10 m tez moim zdaniem nie jest uzasadniona.
    Reasumujac, masz alternatywe dwoch wykonawcow. A moze znajdziesz trzeciego,
    ktory zrobi to jeszcze taniej?
    Otwor fi 110 mm wydaje mi sie troche za maly wolalbym fi 150 co najmniej.
    Wydajnosc studni jest proporcjonalna do jej srednicy. Ale jesli zloze
    wodonosne jest bogate, sasiednie studnie nie wysychaja, to moze w zupelnosci
    wystarczyc. Zatem nie sluchaj rozdzkarzy ani nie plac za gwarancje, tylko
    wskaz miejsce dogodne dla ciebie pod katem doprowadzenia kabli do pompy i tak
    aby ona, ta studnie potem na drodze nie stala i niech wierca. Po nawierceniu
    wody niech powierca jeszcze ze 3 m glebiej, wstawia odpowiednie perforowane
    rury i do widzenia.
    Potem samo kopanie rowow, instalacja kabli w hermetycznych rurach, pompy,
    omurowanie studni, armatura, to jest tez ciezka praca, ktorej studniazrz
    zapewne sie nie podejmie, bo to juz niby proste...
    I jeszcze alternatywa wykopania normalnej studni, cembrowanej. Widzialem w
    Polsce studnie 10 metrowa z podwierceniem dna do glebokosci kilku metrow,
    kopana recznie za 3 tysiace plus tysiac za kregi fi 90 cm.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1