> W tej chwili bywa że przy
> dużych zmianach temp. skrapla się woda na dachu od wewnątrz, pod wykładziną
> jakby mniej niż tam gdzie jej nie ma, natomiast nie jest jej tak dużo żeby mi
> kapała na wykładzinę (powtarzam - szczelina ok 4cm). W ciągu dnia przeważnie
> znika.

a jak myślisz, dlaczego się skrapla... tak sam sobie odpowiedziałeś,
różnica temperatur, w środku ciepło i wilgotne powietrze trafia na
zimna blachę i się skrapla...

> Jak położę tam styropian, pozostaną szczeliny wynikające z kształtu
> blachy i ew tam będzie trochę wilgoci. Pytanie, czy te szczeliny będą
> wystarczające, żeby odprowadzić tą ilość wilgoci? Grzyb na blasze raczej mi nie
> grozi, ale korozja owszem.

jak położysz styropian, to wilgoci nie będzie, bo odizolujesz
cieplejsze i bardziej wilgotne wnętrze, ewentualne resztki jakie się
wytworzą (nagły spadek temperatury, kiedy w szczelinie jest cieplej
niż na zewnątrz, ale tylko do momentu wyrównania tych temperatur, parę
minut...?) wywieje przez te szczeliny, tym bardziej, że różnica
temperatur napędzi konwekcję i ruch w tych szczelinach

> A poza tym - jak można zmniejszyć ilość wilgoci w takim pomieszczeniu? Oprócz
> wietrzenia gdy jest ciepło i zamykania gdy jest zimno? Na podłodze wylewka a na
> niej gumolit.

zrobić stała wentylację, kratka gdzieś u sufitu, najlepiej regulowana,
żeby można było dostosować ciąg, wloty od dołu same się zrobią z
nieszczelności, no chyba że masz szczelnie, to wtedy taka kratka też u
dołu, ten przewiew nie musi być duży, sam wyczujesz...
reasumując: oklej tym styropianem wszystko dokładnie, na piankę i tą
pianka powypełniaj też dokładnie szczeliny... tylko ja dałbym co
najmniej 10-tkę...

pozdrawiam
s_13