W dniu 2013-05-27 10:52, Piotrek pisze:
> On 2013-05-27 10:50, Piotrek wrote:
>> OIDP jakiś czas temu była afera (przegrane sprawy sądowe w Stanach i
>> gdzieś tam w Europie), po której usunęli z opakowań *nieprawdziwe*
>> informacje o biodegradacji.
>
> <http://uwaga.tvn.pl/39357,news,,chemia_zabija_nie_t
ylko_chwasty,reportaz.html>
>
>
> Piotrek

Troszkę rozsądku i więcej luzu. Nie ta skala problemu.

W Polsce zużywa się rocznie około 40 mln litrów środków ochrony roślin i
ponad milion ton nawozów sztucznych. Roundup w ilościach tysięcy
hektolitrów wylewany jest do podsuszania roślin, np do podsuszania zboża
tuż przed zbiorem. Jeśli jest problem w szkodliwości to tutaj, a nie w
tym naparstku roundupu, o którym mówimy.

Wiem, wiem - od naparstka się zaczyna, ale ... Ile może być takich
działkowiczów? Niech będzie ich pół miliona, niech każdy zużyje łącznie
100 ml pestycydów, to wychodzi 1. promil ogólnego zużycia.

W tym konkretnym przypadku - akacja zaczyna kwitnąć bardzo późno, coś w
wieku ok. 8 lat. Kilkumiesięczne odrosty nie mają kwiatu, ponadto są
niskie, więc pryska się je z bliskiej odległości, pole "rażenia" dookoła
odrostu jest niewielkie. Można to zrobić jeszcze bezpieczniej -
pomalować liście pędzelkiem lub wstrzyknąć preparat bezpośrednio w
łodygę. Problem jest wręcz mikroskopijny.