> Witam
>
> Zupełnie nie znam się na budowaniu
> a potrzebuję pomocy w tej dziedzinie.
>
> Jest blok czteropiętrowy, zbudowany około 1993 roku, wielka płyta
> (zewnętrzne ściany pokryte charakterystcznymi zielonkawymi
> "kwadracikami"). Jedna ściana jest bez okien, pokryta kilka lat temu
> izolacją (chyba styropian).
> Izolacja kończy się około 1.2 m nad gruntem tworząc tam "nawis"
> grubości około 17 cm, dalej w pionie jest 20 cm czegoś co
> wygląda jak styropian pokryty metalową siatką,
> a dalej aż do poziomu gruntu beton.
> W jednym miejscu, szerokości około 1.5 m, pomiędzy betonem
> a "styropianem z siatką" pojawia się wilgoć, rośnie mech
> i odpada tynk.
> Nie widziałem niczego takiego w żadnym innym miejscu bloku.
> Wygląda to mniej więcej tak:
> http://turris.homeip.net/blok/dsc00323.jpg
> http://turris.homeip.net/blok/dsc00324.jpg
> Istnieje możliwość że poniżej tego miejsca jest podłączenie bloku
> do sieci wodociągowej (o ile ma to jakiekolwiek znaczenie).
>
> Mam wrażenie że tak być nie powinno.
> Bardzo Was proszę o radę co to jest i co z tym zrobić.
> (potrzebne mi do dyskusji ze spółdzielnią mieszkaniową)
> Dziękuję
>
> Przemek

Ja stawiam na nieszczelnosc rury wodociagowej lub armatury na ktorejs z
wyzszych kondygnacji. Trzeba sprawdzic co tam jest, zapewne lazienki. I w
ktorejs armatura ciecze sobie z czestotliwoscia jedna kropla na minute; ta
woda nawadnia mur a byc moze splywa przez widoczne pekniecie nuru w dol i w
zimie zamarza odparzajac tynk. Gdyby ta wilgoc podchodzila od dolu to na dole
bylaby wieksza powierzchnia tego odparzonego tynku a jest odwrotnie.
Ja mialem przypadek, ze sciana w lazience byla mokra. Okazalo sie za ta
sciana tez byla lazienka i w niej ciekl kran nad wanna. Dokrecili i przestalo
ciec i sciana wyschla. Tu moze byc podobnie.
Pzdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl