Pan Dirko napisał:

> Hejka. Nie ma to jak twórczość urzędników.
>
> "W Ministerstwie Środowiska trwają prace nad projektem ustawy mającej
> regulować zasady oceny zanieczyszczenia gleby. Koszty badań mogą być wysokie
> ( badania maja być powtarzane co 10 lat, a ich koszt dla działki 1 ara ma
> wynieść około 10 tys. złotych), a ewentualne doprowadzanie gleby do normy -
> obowiązkowe i zagrożone sankcjami nie tylko administracyjnymi, ale także
> regulowanymi przez prawo karne. Zdaniem ekspertów rozporządzenie może objąć
> w zasadzie wszystkich, którzy mają choćby kawałek ziemi.
>
> Jeśli urzędnicy każą obywatelowi sprawdzić stan gleby, a ten tego nie
> uczyni, poniesie surowe konsekwencje. Prawo ochrony środowiska przewiduje
> bowiem nie tylko sankcje administracyjne, lecz także te w rozumieniu prawa
> karnego."
>
> Pozdrawiam legislacyjnie Ja...cki

A gdybyśmy tak te gleby omówili tutaj, każdy swoją? Znających się mamy,
niejeden nawet z kwasimierzem przyjdzie. Może nam to uznają, a wtedy
płacić nie będzie trzeba?

Jarek

--
Tutaj w większości wypadków znikała wszelka logika, a zwyciężał §, dusił §,
bałwanił §, parskał §, śmiał się §, groził §, zabijał §, i nie przepuszczał
nikomu. Byli to żonglerzy praw, kapłani liter kodeksowych, pożeracze
oskarżonych, tygrysy austriackiej dżungli, wymierzający skok na oskarżonego
podług numerów paragrafów.