eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSpadek temperatury w domu o 1 st...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 154

  • 101. Data: 2010-02-12 01:15:21
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 11 Lut, 13:34, "marko1a" <m...@l...de> wrote:

    > Ale może się okazać że tej energii zmagazynowanej będzie niewystarczająco a
    > to oznacza że musi się włączyć kocioł. I tu jest pies pogrzebany bo w domu
    > akumulacyjnym uzupełnienie brakującej energii trwa znacznie dłużej niż w
    > domu nieakumulacyjnym.

    Ale co to ma w sumie do rzeczy ile to trwa ? W domu nieakumulacyjnym
    bylby to problem bo nim piec / kociol dostarczylby energie, to
    mielibysmy dyskomfort = zimno. W domu akumulacyjnym nie bardzo Cie
    obchodzi, czy energia "wyrowna sie" za 12h, skoro w domu zrobi sie o
    gora 0,5st C mniej - nawet tego nie zauwazysz :) Na tym wlasnie polega
    caly cymes..

    W grudniu czy listopadzie, jak jeszcze nie mieszkalem - dyskutowalismy
    czy wystarczy mi ogrzewanie w II taryfie. Ty twierdziles ze nie. Ja
    juz dzisiaj wiem - ze bez najmniejszego problemu - da rade! I wahania
    temp. bede mial o max 0,5 st C, bo mam dom akumulacyjny :-) I nic z
    tego, ze energie stracona za dnia bede uzupelnial przez 10h w nocy.
    Dla mnie to nie ma znaczenia - wazne ze w srodku caly czas bedzie 21 -
    21,5 st C :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 102. Data: 2010-02-12 01:20:27
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 11 Lut, 14:29, "marko1a" <m...@l...de> wrote:

    > Dlatego magazynuję tylko tyle ile jest mi potrzebne i panuję nad tym bo taki
    > zbiornik jest niewielki i obliczalny. Nie trzymam całego gorącego baniaka
    > nagrzanego kotłem gazowym do rana, nagrzewam tylko tyle ile zużyję wieczorem
    > a to co pozostaje na rano to ilość wystaczająca do porannej toalety.

    Moim zdaniem podstawowy blad popelniasz twierdzac, ze w domu
    akumulacyjnym w jakis sposob bedziesz musial dostarczyc WIECEJ
    energii, niz w domu nieakumulacyjnym. Ale niby dlaczego ? Przeciez
    zakladamy takie same wspolczynniki ciepla wszystkich przegrod, taka
    sama wentylacje etc. W obu domach, kazdego dnia i kazdej nocy uciekac
    nam bedzie taka sama ilosc energii na zewnatrz. Dlaczego wiec w domu
    akumulacyjnym mielibysmy rzekomo dostarczac wiecej energii ? Moim
    zdaniem bezsensu zalozenia :) Akumulacja tylko opoznia moment
    uruchomienia pieca CO. Pozwala tez zakumulowac troche wiecej ciepla od
    slonca, ktore zostanie pozniej oddane. W domu nieakumulacyjnym jak
    zrobi sie za cieplo od slonca to prawdopodobnie zwiekszysz
    wentylacje / otworzysz okna i nici z tej energii bedzie..
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 103. Data: 2010-02-12 01:31:28
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 12 Lut, 01:33, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:

    > Przeciez mamy sobie dom o jakims zapotrzebowaniu. Czy to malo, czy
    > niemaloakumulacyjny te straty ma. Straty ma z roznicy temp. miedzy zewn. a
    > wewn. W ciagu doby straty w domach o takich samych parametrach beda takie
    > same. Przeciez nie jest tak, ze straty roznicy temperatur rekompensuje
    > ogrzewanie, a energia w scianach w tajemny sposob ucieka w tej samej ilosci,
    > bo niby jak, gdzie i dla czego? To przechowywanie energii w scianach nic nie
    > kosztuje, bo w srodku i tak panuje ta sama temp., wiec roznica zewn. i wewn.
    > bedzie taka sama. Te pojemniejsze sciany to wylacznie bufor, energia na
    > wszelki wypadek. Bufor dodatkowo lagodzi wachania temp. przyjmujac nadmiar

    Dokladnie tak jest :) O stratach mozna pisac jak mamy np. bufor wodny
    (jak moj 1000l) w ktorym trzymamy wode o temp. 90st C w nieogrzewanej
    piwnicy. Duza roznica temperatur = straty do otoczenia. Ale co ma
    zakumulowana (w lato!) energia w scianach, ktore maja zawsze taka sama
    temperature jak panujaca w srodku.. Gdyby te sciany byly podgrzewane
    kotlem do wyzszej temperatury - to straty by byly :) Ale one maja taka
    sama temp. jak sciany w domu nieakumulacyjnym, a straty przez
    przegrody sa identyczne (zakladam takie same ocieplenie etc).. Zreszta
    nie wiem o czym tu dyskutowac - komfort bezwzglednie przemawia za
    domem akumulacyjnym. Moze dla marko1a 26st C o ktorych pisal "przeciez
    nic sie nie stanie, to jest darmowa energia" jest komfortowe w lato
    ale dla mnie zdecydowanie nie :-) Wole w domku miec 21st C i czuc
    przyjemny chlodek od wszystkich chlodniejszych od powietrza scian.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 104. Data: 2010-02-12 08:43:20
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hl21jd$o0s$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    > news:hl1fet$c6j$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >> Ale chociazby temperature masz niska - wiec zarowno jesli utrzumujesz
    >> stala gazu Ci idzie mniej, jak i element pt. wielkosc spadku w nocy przy
    >> wylaczeniu ogrzewania jest inna.
    >
    > Owszem spadnie mniej. Dla tego uwazam, ze przy wyzszych temp. w domu moze
    > byc tylko gorzej. Spadek bedzie wiekszy a zatem nadrabianie bedzie
    > drozsze.

    O ile maleje Ci sprawnmosc kotla, a jest tak Twoim zdaniem?

    >> Piszesz, ze testowales przez tydzien - miales powtarzalne warunki w
    >> porownaniu z niewylaczaniem kotla na noc?
    >
    > To byla koncowka listopada, temp. i warunki byly wzglednie podobne.
    > Oczywiscie laboratoryjnie nie byly takie same, ale trzykrotnie wieksze
    > zuzycie to moim zdaniem wiecej niz blad statystyczny.

    Chyba nie dosc dokladnie czytam co piszesz - po raz pierwszy widze to
    przebicie: trzykrotne. Po mojemu cos tu nie jest tak. Masz gdzies te
    wszystkie liczby dane ponotowane? Czy to bylo w ogole pierwsze grzanie po
    wybudowaniu?

    >> Teperatura na zewnatrz, kolejnosc przeprowadzonych testow, itp, itd.
    >>
    >> O ile spada Ci teraz temperatura w nocy jesli wylaczysz?
    >
    > Nie wiem, nie wylaczam. W listopadzie spadek byl o ok. 0,5C przy temp.
    > nieco powyzej zera na zewnatrz.

    No i w srodku zimy bedzie nizej na zewnatrz, a oprzy zwyklym uzytkowaniu
    wyzej wewnatrz.

    > Tu jednak ten parametr moze byc nieco zgubny, bo na moc kotla
    > determinujacy wplyw ma roznica temp. powrotu i zasilania. Poki ma wiecej
    > jak 5C to kociol nie pracuje na minimalnej mocy. Im wieksza roznica tym
    > wieksza moc. W moim przypadku poki posadzka sie troche nie "wygrzeje" to
    > powrot wiadomo, bedzie zimny. Oczywiscie nie dzieje sie to bez wplywu
    > temp. wewnetrznej.

    Ciagle wraca kwestia sprawnosci.


  • 105. Data: 2010-02-12 09:54:35
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    news:hl34hg$jch$1@mx1.internetia.pl...

    >> Owszem spadnie mniej. Dla tego uwazam, ze przy wyzszych temp. w domu moze
    >> byc tylko gorzej. Spadek bedzie wiekszy a zatem nadrabianie bedzie
    >> drozsze.
    >
    > O ile maleje Ci sprawnmosc kotla, a jest tak Twoim zdaniem?

    Sprawnosc kotla zakladam, ze nie maleje. Widze co widze i tak to opisuje.
    Strat dopatruje sie w szybkosci nagrzewania, choc teoretycznie bilans bedzie
    taki sam.

    > Chyba nie dosc dokladnie czytam co piszesz - po raz pierwszy widze to
    > przebicie: trzykrotne.

    Trzykrotny bo kociol przez dobe ciaglej pracy spalil tyle co prawie przez
    godzine dzien wczesniej, kiedy kociol wylaczylem wieczorem poprzedniego
    dnia.

    > Po mojemu cos tu nie jest tak. Masz gdzies te wszystkie liczby dane
    > ponotowane? Czy to bylo w ogole pierwsze grzanie po wybudowaniu?

    Zgadza sie, to pierwsze grzanie po wybudowaniu, ale temp. na zewnatrz jak
    zaczalem proby (koniec pazdziernika) wahala sie w granicach 7C. Wewnatrz
    podobnie. Przyjezdzalem wieczorem, wlaczalem kociol na trzy godzinki by co
    kolwiek ruszyc i wylaczalem. na noc. Temp. w domu prawie sie nie zmieniala,
    bo trzy godziny to troche malo. W ciagu ok. tygodnia takiego grzania kociol
    spalil jakies 70m^3 gazu przy prawie niezmiennych temp. na zewnatrz. Rzecz
    jasna w domu zrobilo sie nieco cieplej, ale to roznica 1 - 2C.
    Dane zuzycia gazu mam gdzies popisane, ale bez dat. To byl poczatek testow
    jak zaczalem sie przygladac temu, bo zapowiadano juz mrozy. Licznik zaczalem
    spisywac od ponad 70m^3 ktore zuzylem na cykliczne odpalanie kotla
    wieczorami przy stosunkowo wysokich temp.

    >> Nie wiem, nie wylaczam. W listopadzie spadek byl o ok. 0,5C przy temp.
    >> nieco powyzej zera na zewnatrz.
    >
    > No i w srodku zimy bedzie nizej na zewnatrz, a oprzy zwyklym uzytkowaniu
    > wyzej wewnatrz.

    No tak, ale przy wiekszej roznicy spadki beda wieksze.

    > Ciagle wraca kwestia sprawnosci.

    To oczywiscie jest mozliwe, ale szczerze mowiac malo prawdopodobne, za duze
    roznice.
    Ciekawe jest to, ze podnoszenie temp. wewnatrz o 0,5C prawie nie powoduje
    zmian temp. zasilania, a o np. 5C roznica jest dwukrotna i kociol zaczyna
    gwizdac.

    Pozdro.. TK



  • 106. Data: 2010-02-12 10:17:38
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hl36sq$ra6$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
    > news:hl34hg$jch$1@mx1.internetia.pl...
    >
    >>> Owszem spadnie mniej. Dla tego uwazam, ze przy wyzszych temp. w domu
    >>> moze byc tylko gorzej. Spadek bedzie wiekszy a zatem nadrabianie bedzie
    >>> drozsze.
    >>
    >> O ile maleje Ci sprawnmosc kotla, a jest tak Twoim zdaniem?
    >
    > Sprawnosc kotla zakladam, ze nie maleje.

    No to w ramach znamych mi praw fizycznych nie da sie pogodzic: wzrostu
    zuzycia gazu i niezmiennej sprawnosci kotla, gdy srednia temperatura budynku
    jest nizsza - przy niezmiennej sprawnosci, zuzycie powinno malec.

    > Widze co widze i tak to opisuje. Strat dopatruje sie w szybkosci
    > nagrzewania, choc teoretycznie bilans bedzie taki sam.

    Nie znam takiego zjawiska - jest zasada zachowania energii i obowiazuje ona
    nielazenie od szybkosci przeplywu energii.

    >> Po mojemu cos tu nie jest tak. Masz gdzies te wszystkie liczby dane
    >> ponotowane? Czy to bylo w ogole pierwsze grzanie po wybudowaniu?
    >
    > Zgadza sie, to pierwsze grzanie po wybudowaniu, ale temp. na zewnatrz jak
    > zaczalem proby (koniec pazdziernika) wahala sie w granicach 7C. Wewnatrz
    > podobnie. Przyjezdzalem wieczorem, wlaczalem kociol na trzy godzinki by co
    > kolwiek ruszyc i wylaczalem. na noc. Temp. w domu prawie sie nie
    > zmieniala, bo trzy godziny to troche malo. W ciagu ok. tygodnia takiego
    > grzania kociol spalil jakies 70m^3 gazu przy prawie niezmiennych temp. na
    > zewnatrz. Rzecz jasna w domu zrobilo sie nieco cieplej, ale to roznica 1 -
    > 2C.
    > Dane zuzycia gazu mam gdzies popisane, ale bez dat. To byl poczatek testow
    > jak zaczalem sie przygladac temu, bo zapowiadano juz mrozy. Licznik
    > zaczalem spisywac od ponad 70m^3 ktore zuzylem na cykliczne odpalanie
    > kotla wieczorami przy stosunkowo wysokich temp.

    Ale wiesz, ze w tym czasie suszyles de facto dom? Pomijam, ze nie widze tu
    zadnego porownania w realnych warunach uzytkowania.

    >>> Nie wiem, nie wylaczam. W listopadzie spadek byl o ok. 0,5C przy temp.
    >>> nieco powyzej zera na zewnatrz.
    >>
    >> No i w srodku zimy bedzie nizej na zewnatrz, a oprzy zwyklym uzytkowaniu
    >> wyzej wewnatrz.
    >
    > No tak, ale przy wiekszej roznicy spadki beda wieksze.

    Dokaldnie. I dzieki wiekszym spadkom srednia temperatura bedzie nizsza, co
    spowoduje mniejsze straty.



  • 107. Data: 2010-02-12 10:55:48
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hl1ffv$1uo$1@news.interia.pl...

    > To jest bez sensu, bo slonce tak naprawde rzadko kiedy swieci bezposrednio
    > na sciany wewnatrz. Sciany nagrzeja sie od powietrza ogrzewanego sloncem
    > przez firanke, posadzke czy co tam jeszcze. Energia w scianach
    > zakumulowana jest od dawna i dzien sloneczny czy nie nie ma zadnego
    > znaczenia. W domu akumulacyjnym sa analogiczne meble jak w domu
    > maloakumulacyjnym i tak samo wystarczy do ogrzania domu akumulacyjnego.

    Ale skoro pojemność cieplna sporo większa to niby jakim cudem? A tej energii
    z lata to ile masz? na dzien aby tamp ne spadła poniżej 20stC?


    > Jezeli sciany maja zblizona temp. jak powietrze to tak jakby ich nie bylo.
    > Poki temp. nie zacznie spadac to nie ma zadnych roznic.

    Według mnie same ściany faktycznie raczej zbliżoną i zawsze poniżej. nawet
    to kiedyś obserwowałem kamerą u mnie.
    Ale jeżeli ktos twierdzi że ma w domu 21stC dzięki ścianom i podłodze to nie
    ma bola te ściany i podłoga muszą mieć wyższą temp a nie tylko podłoga.


    > One nie musza akumulowac, ta energia jest od lata a nie w cyklu dobowym.
    > Dom ogrzewa sie przeciez caly czas a nie wychladza sciany i nagrzewa
    > cyklicznie.

    Utrzymywanie energii w akumulatorze jest stratne. Rozumiesz ? Nie chodzi o
    to ile energi z lata zatrzymasz. Tej energii jest ttyle co na dzień dwa po
    drugie takie ściany po lecie mają sporo większą wilgotność więc sporo
    energii na jesień siłą rzeczy musi pójśc w osuszenie bo tylko wtedy U tych
    ścian dojdzie do normy.



    > Dom maloakumulacyjny nie ma scian i podlogi na gruncie??

    Ściany ma ale nie akumulacyjne i podłoga na gruncie także.

    > Nie tak dawno temu sam pisales, ze sciany maja nie wyzsza temp. jak
    > powietrze, podobno sprawdzane kamera termowizyjna.

    Tak zgadza się. Tak jest u mnie

    > Dla mnie to jest sluszne podejscie i tu nie rozumiem skad akumulator -
    > sciana ma miec wyzsza temp. jak powietrze? Moze miec wylacznie wtedy kiedy
    > powietrze z jakiegos powodu zostanie szybko wychlodzone. Inaczej moze miec
    > co najwyzej taka sama.

    Ktos na początku wątku twierdził że ściany i podłoga potrafią utrzymać 21stC
    po zachodzie słońca. Jeżeli tak to znaczy że ściany i podłoga muszą mieć
    wyższą u niego temperaturę.
    Ja jako przykład dam podłogówkę. Aby była w stanie utrzymać w pomieszczeniu
    21stC jej temperatura musi wynosić 27stC to jest 6 stopni więcej.



    > Sciany i posadzki w obu domach oddaja tyle samo. Zakladamy najlepiej takie
    > same parametry obu scian a to sa wartosci bezwzgledne. W Twoich
    > wypowiedziach staja sie wzgledne.

    Nie tyle samo. Skoro ściana w akumulacyjnym ma mieć u kogoś wyższą temp niz
    pomieszczenia i podłoga także aby miec zdolność utrzymywania tych 21stC to
    zauważ że nie jest to temp pomieszczenia. W domu nieakumulacyjnym przy
    przegrodzie jest powietrze o tem 21stC a w akumulacyjnym ściana oraz podłoga
    o wyższej temperaturze.


    > Bo??

    Patrz wyżej.


    >> Nie zawsze. Np. podłoga na gruncie. W domu akumulacyjnym mając ogrzeane
    >> podłogi na gruncie ucieka więcej energii niż gdyby to była taka sama
    >> grubość styropianu ale z podłoga drewnianą. Wystaczy że w słoneczny dzien
    >> mamy na zewnątrz mróz -10 stopni aby się okazało że ucieczka ciepła do
    >> gruntu z rozgrzanego betonu i rozgrzanych ścian zewnętrznych jest większa
    >> niż ilość dochodzącej energii przez okna. Liczy się jeszcze efektywne
    >> światło okna. W domu nieakumulacyjnym nie potrzeba tak dużo energii bo
    >> te straty są niewielkie.
    >
    > "U" to "U", co za roznica??

    U to U ale K to K. w domu akumulacyjnym U=0,30 temp podłogi 27stC pod
    styropianem 15stC mamy więc K=12
    W domu nieakumulacyjnym U=30 temp podłogi 19 (tak 19 bo przy podłodze tyle
    będzie) mamy więc K= 4
    Gdzie ucieka więcej energii?


    >> Mnie nie interesuje to co jest podczas dnia ale tuż po zachodzie słońca.
    >> Tylko mi nie mów że dom akumulacyjny ma mniejsze straty niz
    >> nieakumulacyjny.
    >
    > Wlascie, ze Ci napisze. Podniecaliscie sie niedawno bezwzglednymi
    > wyliczeniami opierajac sie na bezwzglednych wspolczynnikach. Porownujesz
    > je teraz i wychodzi Ci cos innego?? To niedorzeczne.

    Tamte wyliczenia dotyczyły dom przykładowego. Nadal twierdzę że założenia są
    OK.
    Tu przykładamu wszystko do opini że w domu akumulacyjnym ściany i podłogi
    utrzymują temp 21stC w pomieszczeniu. Nasuwa się więc logiczne stwierdzenie
    ze w tym domu ściany i podłoga muszą mieć wyższą temperaturę niz temp
    pomieszczenia.


    > Dom ten i ten ma te same temperatury. Straty to roznica temperatur. Nie
    > rozumiem jakim cudem te straty maja byc rozne jezeli temp. w obu
    > przypadkach jest taka sama?

    Temperatura pomieszczeń owszem taka sama ale nie budynku.

    > Powierzchnia wymiany analogiczna to skad roznica w stratach?? W obu
    > przypadkach trzeba dostarczyc te sama ilosc temp. kotlem by utrzymac staly
    > poziom.

    Bo okresowo akumulacyjny budynek ma zmagazynowaną większą ilość energii niż
    nieakumulacyjny.

    > Ale dom akumulacyny i nieakumulacyjny rozgrzewasz do tych samych temp. a
    > nie roznych.

    Dom nie. Powietrze w pomieszczeniach tak.

    Zamiast się ubrać bardzo ciepło tak aby organizm sam radził sobie z
    utrzymaniem temperatury na bieżąco chodzisz owinięty w termofory z wodą
    które musisz utrzymywać ciepłe i doładowywać.

    Marek


  • 108. Data: 2010-02-12 11:02:27
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:hl2388$mm9$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    > news:hl0khh$ffs$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >
    >>> Toz kociol nie grzeje w tym czasie.
    >>
    >> Ale nas tak naprawde ten czas nie interesuje.
    >> Interesuje nas co jest po zachodzie słońca i co się stanie z
    >> niepotrzebnie zakumulowaną energią dnia następnego jeżeli będzie również
    >> słoneczny.
    >
    > Stanie sie tyle, ze kociol wlaczy sie pozniej po zachodzie slonca kiedy
    > sciany oddadza nadwyzke energii ze slonca w ciagu dnia. W domu
    > maloakumulacyjnym tej energii nie ma co przejac i roznice temp. beda
    > znacznie wieksze. Jak swieci slonce to zrobi sie za goraco, jak zajdzie to
    > szybko zimno. Cala zaleta dla codziennego domu psu w d..pe.

    Twierdząc że ściany są w stanie oddac tyle energii do pomieszczenia aby
    utrzymac w nim 21stC przytakujesz więc że mają (bo muszą) ponad 21stC...


    Marek


  • 109. Data: 2010-02-12 11:14:49
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:1bcdee4a-9183-4a65-a4f3-b4ad5dd964c1@a32g2000yq
    m.googlegroups.com...
    On 11 Lut, 14:29, "marko1a" <m...@l...de> wrote:

    >> Dlatego magazynuję tylko tyle ile jest mi potrzebne i panuję nad tym bo
    >> taki
    >> zbiornik jest niewielki i obliczalny. Nie trzymam całego gorącego baniaka
    >> nagrzanego kotłem gazowym do rana, nagrzewam tylko tyle ile zużyję
    >> wieczorem
    >> a to co pozostaje na rano to ilość wystaczająca do porannej toalety.

    >Moim zdaniem podstawowy blad popelniasz twierdzac, ze w domu
    >akumulacyjnym w jakis sposob bedziesz musial dostarczyc WIECEJ
    >energii, niz w domu nieakumulacyjnym. Ale niby dlaczego ?

    Przeczytaj odpowiedź z dnia dzisiejszego do Maniek4.
    Maniek4 też się pytał więc wyjaśniłem dlaczego tak uważam.


    Marek


  • 110. Data: 2010-02-12 11:31:14
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Ghost" <g...@e...pl>


    Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:f8bdf749-6618-4006-b2b6-f1204e8a4d23@15g2000yqi
    .googlegroups.com...
    On 11 Lut, 13:34, "marko1a" <m...@l...de> wrote:

    >> Ale może się okazać że tej energii zmagazynowanej będzie niewystarczająco
    >> a
    >> to oznacza że musi się włączyć kocioł. I tu jest pies pogrzebany bo w
    >> domu
    >> akumulacyjnym uzupełnienie brakującej energii trwa znacznie dłużej niż w
    >> domu nieakumulacyjnym.

    >Ale co to ma w sumie do rzeczy ile to trwa ? W domu nieakumulacyjnym
    >bylby to problem bo nim piec / kociol dostarczylby energie, to
    >mielibysmy dyskomfort = zimno. W domu akumulacyjnym nie bardzo Cie
    >obchodzi, czy energia "wyrowna sie" za 12h, skoro w domu zrobi sie o
    >gora 0,5st C mniej - nawet tego nie zauwazysz :) Na tym wlasnie polega
    >caly cymes..

    W nieakumulacyjnym latiwiej sie oszczedza energie - poprzez wylaczanie
    ogrzewania w czasie gdy mozna sobie pozwolic na nizsza temperature.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1