-
51. Data: 2011-05-01 17:34:41
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: M <M...@o...pl>
W dniu 2011-05-01 18:57, Maniek4 pisze:
> Użytkownik "M"<M...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ipjid2$ndm$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 2011-05-01 13:15, quent pisze:
>>>> Poza tym nie zgadzam się, że ludzie wiedzą, co dla nich jest najlepsze.
>>>
>>> Rozumiem, że wolisz jak za Ciebie decyduje urzędnik.
>>> Każdy robi jak lubi ale dlaczego w związku z tym chcesz zabrać komuś
>>> jego ciężko zarobioną kasę?
>>
>> To twoja interpretacja. Ja niczego takiego nie napisałem.
>>
>> Poproszę o jakieś badania, które stwierdzają, że ludzie wiedzą co jest dla
>> nich najlepsze.
>>
>> A tak swoją drogą, to JA nie potrzebuję urzędnika, bo wiem, co jest dla
>> mnie najlepsze. Moim zdaniem TY nie wiesz.
>
> Poprosze o jakies badania, ktore stwierdzaja, ze wiesz co jest dla Ciebie
> najlepsze. :-PP
To była ironia :-)
Nie wiem, czy mam tłumaczyć sens: każdy sobie to wie, co jest najlepsze
i z jego perspektywy to inni są głupi i nie wiedzą.
M.
-
52. Data: 2011-05-01 17:59:36
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ipj4g6$a3c$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-05-01 00:18, Maniek4 pisze:
>> No dobrze, tylko jest male ale. Najlepszym czynnikiem zmian sa koszty.
>> Ludzie nie potrzebuja nakazow zeby koszty racjonalizowac. Jak ceny
>> energii
> [...]
>
> Niestety nie jest to prawda w przypadku inwestycji długoterminowych.
Dom w sensie mieszkalny nie jest inwestycja a konsumpcja ktora zawsze
kosztuje.
> Koszty termomodernizacji są wielokrotnie wyższe od kosztów budowy
> energooszczędnego domu.
Nie chodzi o domy energooszczedne a o domy nie zuzywajace w ogole energii na
ogrzewanie.
> Jeśli domy budowane od 2014 mają być oszczędniejsze to już po 40 latach
> może z 20% domów będzie takich (dokładną liczbę można byłoby oszacować
> biorąc pod uwagę liczbę wydanych pozwoleń na budowę i pozwoleń na
> rozbiórkę oraz całkowitą liczbę domów).
Nie kumam tej statystyki. 40 lat temu budowanie domu energooszczednego w
dzisiejszym pojmowaniu prawie w ogole nie bylo mozliwe. Latwiej i taniej go
dzis modernizowac niz wtedy budowac. Prawde mowiac nie widze powodu, zeby
ten trend sie zmienil.
> Nie wiem, czy akurat unijne nakazy są dobrym wyjściem. Rynek na pewno tego
> nie załatwi.
Jak rozejzysz sie w kolo to jednak zauwazysz, ze zalatwia. Ludzie moze nie
tyle swiadomie wybieraja konkretne rozwiazania, ale przy najmniej nimi sie
interesuja. Solary bardziej przemyslane czy mniej sa w gestii zainteresowan,
rekuperacja czy pompy ciepla rowniez. Do tego dzis nie trzeba przepisow a
ludzie to robia.
> Zmiany są zbyt szybkie, by rynek był w stanie zareagować.
Zmiany czego sa zbyt szybkie?
> A skończy się zamieszkamy - ludzie wyjdą na ulicę, jeśli nagle ktoś każe
> im płacić 50zł za kWh energii z prądu lub gazu.
Mozesz pisac i 500zl tylko powiedz co na to wskazuje?
> A jak wygląda rynek? To ja ci opowiem - rok 2008, rozmowa z firmą
> specjalizującą się w ociepleniach.
To ja Ci powiem jak wyglada inny rynek. Na poddasze kupilem 30cm mozliwie
najcieplejszej welny i to bez przepisow. Wiekszosc z nas, uczestnikow tej
grupy robi podobnie. Nie zauwazylem, zeby sugerowali sie przepisami a
wylacznie wlasnymi portfelami.
>> Milion bez wyposazenia. Wiadome jest, ze w domu mozna miec meble ze
>> sklejanych banknotow, ale mowa nie o tym.
>
> 1,3mln bez wyposażenia. Ściana 3-W. Deska na zewnątrz - egzotyk. Gres -
> 300zł/m^2, EIB za 75 tys. zł., itd.
Oj daj spokoj, dobrze, ze nie mieszka w wahadlowcu kupionym od NASA.
> Czemu uważam, że dom wg proponowanych przepisów nie będzie kosztował
> milion? Bo rynek na popyt odpowie odpowiednimi materiałami i
> technologiami, które masowo produkowane i wykorzystywane będą tańsze.
A ktore to materialy nie sa produkowane masowo? Brak Ci styropianu? Solarow
produkowanych od lat piecdziesiatych albo i lepiej? Pomp ciepla uzywanych od
dziesiecioleci? Jakie widzisz przelomowe materialy i technologie mogace
obnizyc koszty tak wysrubowanego domu o polowe?
> Powstaną substytuty urządzeń, które dziś nie mogą kosztować mniej niż
> 100tys. zł, bo panie - patenty, firmy, gwarancja, etc.
>
> Powiedz mi np. dlaczego wiercenie dziur pod pompę ciepła kosztuje
> 110zł/mb? Przecież to jakaś chora stawka. I tak praktycznie ze wszystkim
> czego się nie tkniesz.
Hehe, zastanow sie teraz, kto obnizy cene dziury jak panstwo rozkaze kazdemu
takie wiercenie?
Przeanalizuj sobie wykres popytu i podazy. Zastanow sie dla czego krzywa
popytu na dziury po regulacji panstwa bedzie pionowa. Tak samo wyglada
krzywa zaswiadczen energetycznych.
> Pozostaje jeszcze rynek mieszkań, gdzie deweloperzy jakby mogli, to by
> budowali budy dla psów po 10 tys. zł/m^2. Jedyne co ich powstrzymuje przed
> sprzedawaniem mieszkań mniejszych niż 5m^2 to przepisy.
To oddzielny temat.
Pozdro.. TK
-
53. Data: 2011-05-01 19:15:00
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: M <M...@o...pl>
W dniu 2011-05-01 19:59, Maniek4 pisze:
> Użytkownik "M"<M...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ipj4g6$a3c$1@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 2011-05-01 00:18, Maniek4 pisze:
>
>>> No dobrze, tylko jest male ale. Najlepszym czynnikiem zmian sa koszty.
>>> Ludzie nie potrzebuja nakazow zeby koszty racjonalizowac. Jak ceny
>>> energii
>> [...]
>>
>> Niestety nie jest to prawda w przypadku inwestycji długoterminowych.
>
> Dom w sensie mieszkalny nie jest inwestycja a konsumpcja ktora zawsze
> kosztuje.
Czepiasz się. Jest inwestycją tylko korzyści nie są materialne.
>> Koszty termomodernizacji są wielokrotnie wyższe od kosztów budowy
>> energooszczędnego domu.
>
> Nie chodzi o domy energooszczedne a o domy nie zuzywajace w ogole energii na
> ogrzewanie.
Z tego, co czytałem w podanym linku to mają PRAWIE nie zużywać energii
(więc jednak nie samowystarczalne).
>> Jeśli domy budowane od 2014 mają być oszczędniejsze to już po 40 latach
>> może z 20% domów będzie takich (dokładną liczbę można byłoby oszacować
>> biorąc pod uwagę liczbę wydanych pozwoleń na budowę i pozwoleń na
>> rozbiórkę oraz całkowitą liczbę domów).
>
> Nie kumam tej statystyki. 40 lat temu budowanie domu energooszczednego w
> dzisiejszym pojmowaniu prawie w ogole nie bylo mozliwe. Latwiej i taniej go
> dzis modernizowac niz wtedy budowac. Prawde mowiac nie widze powodu, zeby
> ten trend sie zmienil.
Termomodernizacja jest zawsze droższa od budowania od razu dobrze.
Przypomnę tylko dyskusję z Werbińskim, który podawał ile musi wydać na
solary - i nijak nie mógł się dogadać z tymi, którzy dopiero budują bo
mu jedno zero dochodziło do kosztów.
>> Nie wiem, czy akurat unijne nakazy są dobrym wyjściem. Rynek na pewno tego
>> nie załatwi.
>
> Jak rozejzysz sie w kolo to jednak zauwazysz, ze zalatwia. Ludzie moze nie
> tyle swiadomie wybieraja konkretne rozwiazania, ale przy najmniej nimi sie
> interesuja. Solary bardziej przemyslane czy mniej sa w gestii zainteresowan,
> rekuperacja czy pompy ciepla rowniez. Do tego dzis nie trzeba przepisow a
> ludzie to robia.
Nie robią.
>> Zmiany są zbyt szybkie, by rynek był w stanie zareagować.
>
> Zmiany czego sa zbyt szybkie?
Zmiany cen energii. IMHO na razie mamy lajcik. Hard-core będzie później
(za jakieś 30-40lat) - np. zmiana kosztów energii o 100% rocznie.
>> A skończy się zamieszkamy - ludzie wyjdą na ulicę, jeśli nagle ktoś każe
>> im płacić 50zł za kWh energii z prądu lub gazu.
>
> Mozesz pisac i 500zl tylko powiedz co na to wskazuje?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi. Peak-oil, koniec surowców, rozwój
przemysłowy Azji (wyobrażasz sobie miliard samochodów w Chinach, miliard
w Indiach i 500mln w Pakistanie?).
>> A jak wygląda rynek? To ja ci opowiem - rok 2008, rozmowa z firmą
>> specjalizującą się w ociepleniach.
>
> To ja Ci powiem jak wyglada inny rynek. Na poddasze kupilem 30cm mozliwie
> najcieplejszej welny i to bez przepisow. Wiekszosc z nas, uczestnikow tej
> grupy robi podobnie. Nie zauwazylem, zeby sugerowali sie przepisami a
> wylacznie wlasnymi portfelami.
Bo taki jest trend tu na grupie. Architekci o nim nie słyszeli i
projektują po minimum przepisów. Wykonawcy mówią - panie po co panu?
(jak robiłem 25cm wełny na poddaszu to się ludki pukali w głowę i
twierdzili, że w ogóle ciepło nie będzie uciekać :-)).
>>> Milion bez wyposazenia. Wiadome jest, ze w domu mozna miec meble ze
>>> sklejanych banknotow, ale mowa nie o tym.
>>
>> 1,3mln bez wyposażenia. Ściana 3-W. Deska na zewnątrz - egzotyk. Gres -
>> 300zł/m^2, EIB za 75 tys. zł., itd.
>
> Oj daj spokoj, dobrze, ze nie mieszka w wahadlowcu kupionym od NASA.
Fakt, nie myślał o tym.
>> Czemu uważam, że dom wg proponowanych przepisów nie będzie kosztował
>> milion? Bo rynek na popyt odpowie odpowiednimi materiałami i
>> technologiami, które masowo produkowane i wykorzystywane będą tańsze.
>
> A ktore to materialy nie sa produkowane masowo? Brak Ci styropianu? Solarow
> produkowanych od lat piecdziesiatych albo i lepiej? Pomp ciepla uzywanych od
> dziesiecioleci? Jakie widzisz przelomowe materialy i technologie mogace
> obnizyc koszty tak wysrubowanego domu o polowe?
>
>> Powstaną substytuty urządzeń, które dziś nie mogą kosztować mniej niż
>> 100tys. zł, bo panie - patenty, firmy, gwarancja, etc.
>>
>> Powiedz mi np. dlaczego wiercenie dziur pod pompę ciepła kosztuje
>> 110zł/mb? Przecież to jakaś chora stawka. I tak praktycznie ze wszystkim
>> czego się nie tkniesz.
>
> Hehe, zastanow sie teraz, kto obnizy cene dziury jak panstwo rozkaze kazdemu
> takie wiercenie?
> Przeanalizuj sobie wykres popytu i podazy. Zastanow sie dla czego krzywa
> popytu na dziury po regulacji panstwa bedzie pionowa. Tak samo wyglada
> krzywa zaswiadczen energetycznych.
Zaświadczenie energetyczne kosztuje 300-400zł. Rozumiem, że tak wysoką
cenę wywindowały przepisy? :-)
Akurat świadectwa energetyczne są przykładem kompletnego nieporozumienia.
Może podejdźmy do tego od innej strony. Wiadomo, że za kilkadziesiąt lat
ceny energii będą takie, że mało kogo będzie stać na utrzymanie
energochłonnego domu. Pytanie: co zrobić już dzisiaj, żeby nie mieć
problemu przebudowy milionów domów za 40lat?
>> Pozostaje jeszcze rynek mieszkań, gdzie deweloperzy jakby mogli, to by
>> budowali budy dla psów po 10 tys. zł/m^2. Jedyne co ich powstrzymuje przed
>> sprzedawaniem mieszkań mniejszych niż 5m^2 to przepisy.
>
> To oddzielny temat.
Jeśli chodzi o skalę i wielkość rynku to równie ważny. Deweloperzy
budują też domy jednorodzinne.
-
54. Data: 2011-05-01 20:13:19
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ipkbfl$gbc$1@node2.news.atman.pl...
>> Dom w sensie mieszkalny nie jest inwestycja a konsumpcja ktora zawsze
>> kosztuje.
>
> Czepiasz się. Jest inwestycją tylko korzyści nie są materialne.
Nie miesci sie w ramach definicji. :-)
>> Nie chodzi o domy energooszczedne a o domy nie zuzywajace w ogole energii
>> na
>> ogrzewanie.
>
> Z tego, co czytałem w podanym linku to mają PRAWIE nie zużywać energii
> (więc jednak nie samowystarczalne).
No tak, prawie robi wielka roznice...
Ja nie spodziewalem sie, ze uda sie zrobic dom calkowicie samowystarczalny,
wiec to niezuzywanie potraktuj troche mniej doslownie. Domy pasywne tez
zuzywaja troche energii i tak calkiem samowystarczalne to nie sa.
>> Nie kumam tej statystyki. 40 lat temu budowanie domu energooszczednego w
>> dzisiejszym pojmowaniu prawie w ogole nie bylo mozliwe. Latwiej i taniej
>> go
>> dzis modernizowac niz wtedy budowac. Prawde mowiac nie widze powodu, zeby
>> ten trend sie zmienil.
>
> Termomodernizacja jest zawsze droższa od budowania od razu dobrze.
To prawda. Ale rozumiesz roznice, ze te 40 lat temu pewne rzeczy w ogole nie
byly mozliwe? Wiec za te 20 lat moze bedzie latwiej modernizowac niz dzis
pakowac sie w koszty. Zreszta za 20 lat moze mnie juz nie bedzie, a wielu
kredytowcow pozostawi po sobie dlug wdziecznosci swoim nastepcom i tyle mu
po wydanych nie swoich pieniadzach.
> Przypomnę tylko dyskusję z Werbińskim, który podawał ile musi wydać na
> solary - i nijak nie mógł się dogadać z tymi, którzy dopiero budują bo mu
> jedno zero dochodziło do kosztów.
Jemu w ogole dziwne rzeczy wychodzily. Mial tez zmywarke z programem
plukania przed myciem, by przeplukac raz na jakis czas naczynia zeby nie
pozasychaly miedzy myciami. Nie mam pojecia jak mozna kilka dni zbierac
naczynia do mycia. Nie chodzi o to, ze to niechigieniczne, ale on po prostu
jest jakims dziwnym przypadkiem bo u mnie zmywarka dwa razy dziennie potrafi
chodzic. I teraz wyobraz sobie takiego wlasnie Werbinskiego ktory w ogole
nie potrzebuje zadnych solarow a bedzie musial je miec. Nawet jak wiekszosc
roku bedzie mieszkal po hotelach w delegacji to i tak bedzie musial miec ten
nieszczesny dom pasywny za gruba kase. To jest wlasnie ta lepsza wiedza
urzednika co dla kogo jest dobre.
>> Jak rozejzysz sie w kolo to jednak zauwazysz, ze zalatwia. Ludzie moze
>> nie
>> tyle swiadomie wybieraja konkretne rozwiazania, ale przy najmniej nimi
>> sie
>> interesuja. Solary bardziej przemyslane czy mniej sa w gestii
>> zainteresowan,
>> rekuperacja czy pompy ciepla rowniez. Do tego dzis nie trzeba przepisow a
>> ludzie to robia.
>
> Nie robią.
Robia ci ktorzy potrzebuja to robic. Po co singlowi solary moze mi powiesz?
A po co mi rekuperator skoro powietrza mam dosyc?
>>> Zmiany są zbyt szybkie, by rynek był w stanie zareagować.
>>
>> Zmiany czego sa zbyt szybkie?
>
>
> Zmiany cen energii. IMHO na razie mamy lajcik. Hard-core będzie później
> (za jakieś 30-40lat) - np. zmiana kosztów energii o 100% rocznie.
Wybacz nie wiem co bedzie za 30-40 lat. A gaz to nawet w zeszlym roku nam
tanial, wiec z tymi szybkimi zmianami bylbym ostrozny. Rownie dobrze wymysla
samodzielne pompy ciepla o cztery razy wyzszym copie ktore bedzie mozna
zasilac przelomowa fotowoltaika.
>>> A skończy się zamieszkamy - ludzie wyjdą na ulicę, jeśli nagle ktoś każe
>>> im płacić 50zł za kWh energii z prądu lub gazu.
>>
>> Mozesz pisac i 500zl tylko powiedz co na to wskazuje?
>
> Wszystkie znaki na niebie i ziemi. Peak-oil, koniec surowców, rozwój
> przemysłowy Azji (wyobrażasz sobie miliard samochodów w Chinach, miliard w
> Indiach i 500mln w Pakistanie?).
Koniec surowcow to wieszczono juz dobre kilkanascie lat temu. Ostatnio temat
jakos dziwnie przycichl. Szacuje sie tez raczej starzenie sie spoleczenstw a
nie gwaltowna progresje. Generalnie zgadzam sie z tym co piszesz, ale tak na
prawde nic nie wiemy co bedzie w przyszlosci. Mozemy sobie szacowac na
podstawie historii, ale ona jest znana gdy juz byla a nie co bedzie.
> Bo taki jest trend tu na grupie. Architekci o nim nie słyszeli i
> projektują po minimum przepisów. Wykonawcy mówią - panie po co panu? (jak
> robiłem 25cm wełny na poddaszu to się ludki pukali w głowę i twierdzili,
> że w ogóle ciepło nie będzie uciekać :-)).
No wiesz, ja nie mam nic przeciwko jakims normalnym normom majacym raczej
chronic nieswiadomych inwestorow czy klientow deweloperow. Ale domy
zeroenergooszczedne w czesci samowystarczalne to dla mnie jakas paranoja.
Normy dzisiejsze praktycznie i dzis chronia przed kosmicznymi rachunkami,
problem jest jeszcze z ich uzyskaniem przez zwykle prostactwo wykonawcow,
ale ogolnie nie jest zle. Jak ktos chce cieplej to przeciez zawsze moze.
>> Hehe, zastanow sie teraz, kto obnizy cene dziury jak panstwo rozkaze
>> kazdemu
>> takie wiercenie?
>> Przeanalizuj sobie wykres popytu i podazy. Zastanow sie dla czego krzywa
>> popytu na dziury po regulacji panstwa bedzie pionowa. Tak samo wyglada
>> krzywa zaswiadczen energetycznych.
>
> Zaświadczenie energetyczne kosztuje 300-400zł. Rozumiem, że tak wysoką
> cenę wywindowały przepisy? :-)
A co by innego?? Dzieki przepisom dom kosztuje mnie dokladnie 300-400zl.
wiecej, a na poczatku wprowadzenia nawet i 1500zl., za cos czego w ogole nie
potrzebuje. Nie widzisz tego?? Duzo to czy malo nie podlega dyskusji bo to
jak bys nie racjonalizowal zbyt duzo. Nawet gdyby kosztowalo mnie jedno
sorry pierdniecie to i tak za duzo. Durne prawo kaze mi posiadac dziwny
papierek ktory z definicji nie daje mi niemal zadnej pewnej wiedzy i od
ktorego ani mi cieplej ani lepiej.
> Akurat świadectwa energetyczne są przykładem kompletnego nieporozumienia.
No co Ty, przeciez tworcy we wszystkowiedzacej UE wiedza, ze to dla naszego
dobra, proponowane domy tez. Tylko czemu slimak to ryba? Czemu w USA litr
benzyny kosztuje dwa zlote z kawalkiem? Po to, zeby nam zylo sie lepiej?
Pewnie po to, zebysmy mniej paliwa zuzywali?
> Może podejdźmy do tego od innej strony. Wiadomo, że za kilkadziesiąt lat
> ceny energii będą takie, że mało kogo będzie stać na utrzymanie
> energochłonnego domu. Pytanie: co zrobić już dzisiaj, żeby nie mieć
> problemu przebudowy milionów domów za 40lat?
Za 40 lat byc moze do ocieplenia bedzie sie uzywalo samoprzylepnych folii
prozniowych o grubosci 3cm ktorych cena bedzie smiesznie niska. Dzis za tak
oszczedny dom postawisz dwa a moze i trzy. Wielu dzis jest ugotowanych na
dobre kredytami za mieszkania czy domy. Powiedz im, ze dla ich dobra ugotuja
sie trzy razy bardziej.
>> To oddzielny temat.
>
> Jeśli chodzi o skalę i wielkość rynku to równie ważny. Deweloperzy budują
> też domy jednorodzinne.
Na to sa normy i dzis. Wystarczy ich przestrzegac. Skoro nie przestrzega sie
dzisiejszych to czemu ma sie przestrzegac tych pozniejszych??
Pozdro.. TK
-
55. Data: 2011-05-01 20:26:22
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
quent <x...@x...com> napisał(a):
> On 2011-05-01 16:18, M wrote:
> > W dniu 2011-05-01 15:50, quent pisze:
> > Ale to już było. W wyniku tego rozwoju wynaleziono zasady, których muszą
> > przestrzegać inni. :-)
>
> uuuu tu ścisnąłeś perspektywę w sposób masakryczny.
> Zasady to były ok. 100 lat temu, dziś na świecie panoszy się socjalizm,
> vide temat wątku.
Mnie akurat ten socjalizm pasuje. W `sąsiednim wątku ktoś pisze że na
ogrzewanie wydał 3500 + jeszcze trochę prądu zużył. Dom 80m2. za 4 tysiące
można kupić tyle styropianu że da sie ten dom nim obłożyć. Jak by skomasować
kasę jaką wydał przez ostatnie trzy lata na ogrzewanie to by miał za to 25
centymetrów styropianu na ścianach i rachunki za ogrzewanie pomiędzy 400 a 700
zlotych.W jego przypadku eurosocjalizm chce mu dobrze zrobić. Inni piszą o
kosztach ogrzewania w blokach. Blok ocieplony i rachunki od 2 do 3 tysięcy.
W`życiu takie bloki nie spełnią nowych norm i są zwyczajnie do wyburzenia.
Dobrze że niedługo same się wyburzą. Bo jak by to administracyjnie załatwić to
trzeba by frajerom nowe a przynajmniej jakąś cześć nowych mieszkań dać. A`tak
kupili sobie mieszkanie w wielkiej płycie. Widziały gały co brały i pod most
zapraszamy. A działkę się zlicytuje bo firmie wywożącej gruz trzeba zapłacić.
Na to miejsce będą powstawały nowe nowoczesne i energooszczędne domy.
Zbudowane przede wszystkim z tanich materiałów izolacyjnych. Energooszczędność
budynków jest potrzeba żeby Unii, czyli i mnie, żaden producent ropy nie
podskakiwał. Poza
tym jest XXI wiek i spalanie węgla tonami żeby ogrzać niewielką kubaturę
zwyczajnie nie przystoi.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
56. Data: 2011-05-01 20:45:11
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: M <M...@o...pl>
W dniu 2011-05-01 22:13, Maniek4 pisze:
>> Może podejdźmy do tego od innej strony. Wiadomo, że za kilkadziesiąt lat
>> ceny energii będą takie, że mało kogo będzie stać na utrzymanie
>> energochłonnego domu. Pytanie: co zrobić już dzisiaj, żeby nie mieć
>> problemu przebudowy milionów domów za 40lat?
>
> Za 40 lat byc moze do ocieplenia bedzie sie uzywalo samoprzylepnych folii
> prozniowych o grubosci 3cm ktorych cena bedzie smiesznie niska. Dzis za tak
> oszczedny dom postawisz dwa a moze i trzy. Wielu dzis jest ugotowanych na
> dobre kredytami za mieszkania czy domy. Powiedz im, ze dla ich dobra ugotuja
> sie trzy razy bardziej.
Temat trochę się rozrósł w wątki poboczne.
Generalnie chyba obaj się zgadzamy, że trzeba dążyć do budowy domów
energooszczędnych. Dyskusyjne jest to jak to osiągnąć. Perspektywa
nowych norm to po 2020r (czyli za 9 lat). Trochę czasu jest by się
dostosować. Biorąc pod uwagę ewentualny poślizg dajmy na to 5 lat to nie
jest tak źle. Jak się okaże, że energia nie będzie drożej (a wręcz
tanieć) to można się wycofać z ostrzejszych norm.
Nie jestem pewien, czy restrykcjami prawnymi da się zmienić sposób
myślenia. Niestety przepisy to często uproszczony sposób
niby-rozwiązywania problemów. Należałoby raczej edukować. Natomiast
nicnierobienie i czekanie aż inni to sami załatwią nic nie da.
M.
-
57. Data: 2011-05-01 21:13:20
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ipkgon$lmu$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-05-01 22:13, Maniek4 pisze:
> Generalnie chyba obaj się zgadzamy, że trzeba dążyć do budowy domów
> energooszczędnych.
Mysle, ze nigdy nie bylo inaczej.
> Dyskusyjne jest to jak to osiągnąć.
Dokladnie. Jak Unia mi cos nakazuje dla mojego dobra to zapala mi sie zolta
lampka.
> Perspektywa nowych norm to po 2020r (czyli za 9 lat). Trochę czasu jest by
> się dostosować. Biorąc pod uwagę ewentualny poślizg dajmy na to 5 lat to
> nie jest tak źle. Jak się okaże, że energia nie będzie drożej (a wręcz
> tanieć) to można się wycofać z ostrzejszych norm.
Nie znamy dna tych obaw o nasze dobro. Normy OK jestem za, ale domy tak
cieple na ktore dzis nie wielu stac budzi moje obawy o dostepnosc domow w
ogole. Przy okazji dorobia sie roznego rodzaju spacjalisci od niepotrzebnych
rzeczy, zeby w sezonie zaoszczedzic 1000zl a wydac na to kilkadziesiat.
> Nie jestem pewien, czy restrykcjami prawnymi da się zmienić sposób
> myślenia. Niestety przepisy to często uproszczony sposób
> niby-rozwiązywania problemów. Należałoby raczej edukować. Natomiast
> nicnierobienie i czekanie aż inni to sami załatwią nic nie da.
To prawda. Dla tego uwazam, ze portfelem skruszy sie najbardziej odpornych
na wiedze ale w zakresie na jaki ich stac. Przy okazji nie bedziemy
potrzebowac wyrafinowanych opinii, projektow i calej tej durnoty zeby
wybudowac dom energooszczedny. Wiesz przeciez sam doskonale jak trudno jest
zejsc ponizej pewnej granicy energooszczednosci. Jak ponizej wazne zaczynaja
byc szczegoly przy okazji niestety dosyc drogie. Nie chodzi wylacznie o
styropian, ktory choc piszac sensownie ale jednak upraszcza Kogutek. Sam
styropian zmieni cos w pewnym zakresie. Do kompletu dochodza okna U 0,04
wymagajace odpowiedniego montazu. Przydalby sie rekuperator i wcale nie
bedzie musial byc jakis maly, bo to akurat determinuje wydajnosc a nie
centymetry styropianu. Dalej bedzie GWC najlepiej z wymiennikiem, wiec
kolejna pompa ktora trzeba napedzac. Skoro tak to moze jakis prad za 30 tys.
fotowoltaiki. Tylko jaki jest sens montowania tego dla np. singla? Pewne
rozwiazania np. przenikania ciepla w dol wymagaja wrecz zmiany
konstrukcyjnej budynkow, niestety taniej nie bedzie. I tak do czego czlowiek
sie nie dotknie to leca ciezkie tysiace. W sumie chcialbym tak, ale przy
obecnym poziomie dochodowym naszego kraju mam pewne obawy. Gdybym zarabial
ze sto tys. na miesiac to co mi tam. Wzialbym firme od A do Z i roczny
dochod moglbym przeznaczyc na wybudowanie domu. Kolejny rok na wyposazenie i
mozna dalej zajmowac sie zyciem. Niestety tak dobrze nie mamy.
Pozdro.. TK
-
58. Data: 2011-05-01 21:49:06
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: quent <x...@x...com>
Dzizas!! Za chwilę wymyślicie do tych norm ograniczniki poboru energii i
będzie można zużyć miesięcznie tyle to a tyle i nic więcej. Wykonywać te
domy też będą mogły jedynie ekipy z egzaminem państwowym bo byle kto
jeszcze spartoli robotę i będą mostki. Okna nakarzecie sprzedawać
jedynie fixy - nie dosyć, że będzie cieplej to i przy okazji bezpieczniej!
to jest dokładnie to samo co nakręcanie jakichś norm z rygorem ich
stosowania, ten sam absurd i czerwony sposób myślenia.
-
59. Data: 2011-05-01 22:26:54
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4dbdd554@news.home.net.pl...
> Dzizas!! Za chwilę wymyślicie do tych norm ograniczniki poboru energii i
> będzie można zużyć miesięcznie tyle to a tyle i nic więcej. Wykonywać te
> domy też będą mogły jedynie ekipy z egzaminem państwowym bo byle kto
> jeszcze spartoli robotę i będą mostki. Okna nakarzecie sprzedawać jedynie
> fixy - nie dosyć, że będzie cieplej to i przy okazji bezpieczniej!
> to jest dokładnie to samo co nakręcanie jakichś norm z rygorem ich
> stosowania, ten sam absurd i czerwony sposób myślenia.
Nie to nie tak. Zakladamy, ze wiekszosc budujacych i kupujacych miaszkania
zwyczajnie nie zna sie na tym a chce dobry produkt. Poza tym masz pewnosc,
ze kazdy sprzedawany produkt spelnia przy najmniej minimalne wymagania.
Takie normy dzialaja od lat. Gdyby nie to, kupowal bys mieszkanie czy
deweloperski dom bez ocieplenia w cenie z ociepleniem, bo taka jest cena
rynkowa. Minimalne normy chronia kupujacych przed naciaganiem i nie sa zle o
ile drastycznie nie podnosza kosztow budowy. Poki co dzis ocieplenie w
koszcie budowy nie stanowi jakiejs istotnej kwoty.
Jesli chodzi o mnie to na normy nie patrze i to co moge robie maksymalnie
ile sie da. Zima tego nie widac, ale teraz przy czarnym dachu i 12cm welny
pod dachem w sloneczny dzien dla sypialni robi sie nie do zniesienia. Stoi
tam w rolkach 18cm supermaty na druga warstwe i na ktora nie mam czasu ani
ochoty, ale w kwietniu czuc, ze to koniecznosc nie dla norm a dla siebie.
Gdybym sie nie znal, nie czytal grupy to byc moze kupilbym taki dom z
ociepleniem 12cm i wykonczonym poddaszem a pozniej plul w brode, ze nie
kupowalem latem. Kiki napisze, ze zima i tez ma racje. Czort z tym, normy
gwarantuja mi minimalny komfort o ile wykonawca bedzie myslal.
Pozdro.. TK
-
60. Data: 2011-05-02 11:29:28
Temat: Re: UE zadba o wasze przyszłe domy
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "kogutek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ipkfle$eo0$1@inews.gazeta.pl...
> można kupić tyle styropianu że da sie ten dom nim obłożyć. Jak by skomasować
> kasę jaką wydał przez ostatnie trzy lata na ogrzewanie to by miał za to 25
> centymetrów styropianu na ścianach i rachunki za ogrzewanie pomiędzy 400 a 700
> zlotych.
to nieprawda. W starym typowym budownictwie mostków jest duzo wiecej i zredukowanie
ucieczki ciepła przez sciany nawet do zera da oszczednosci na poziomie moze 25%.
Reszta strat pochodzi z okien, wentylacji ucieczki ciepła przez dach, sciany
kolankowe i dół. Czyli z 4000 zrobi sie 3000, jeszcze daleko do 700.
b.