Ostatnio wymieniłem okna i wiem jakie one mają przenikalność cieplną,
czyli wiem ile ciepła mi przez nie ucieka.
Pytanie jak ocenić przenikalność cieplną ścian w całym domu?
Dużo w tych ścianach jest jakiejś szlaki, dom stary zbudowany w latach 50.
W tym roku robię generalny remont i tak się zastanawiam czy można coś
zastosować "od środka" aby je troszkę ocieplić?
Kiedyś będzie trzeba ocieplić cały dom z zewnątrz, ale to nie będzie szybko.

--
Krzysiek

do góry

O ocieplaniu od środka zapomnij, bo zafundujesz sobie grzyba. Jak ma być
oszczędnościowo, to rób ocieplenie choćby etapami ale od zewnątrz.
Poczytaj też starsze posty, bo taki temat wielokrotnie się powtarza.
Jacek

do góry

krzysiek <a...@m...net> napisał(a):

> Ostatnio wymieniłem okna i wiem jakie one mają przenikalność cieplną,
> czyli wiem ile ciepła mi przez nie ucieka.
> Pytanie jak ocenić przenikalność cieplną ścian w całym domu?
> Dużo w tych ścianach jest jakiejś szlaki, dom stary zbudowany w latach 50.

Może odżałuj kilka stówek i zrób badanie budynku kamera termowizyjną?
Z ostatnich wątków wynika że ceny spadły odkąd pamiętam i teraz kosztuje to
parę stów - nie będziesz gdybał gdzie ciepło ucieka tylko będziesz miał to na
zdjęciach.

> W tym roku robię generalny remont i tak się zastanawiam czy można coś
> zastosować "od środka" aby je troszkę ocieplić?

Wszyscy odradzają ocieplanie od wewnątrz, bo ci się będzie bodajże grzyb robił.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

jan kowalski pisze:

> Może odżałuj kilka stówek i zrób badanie budynku kamera termowizyjną?

kilka stów drogą nie chodzi, a póki co te wyniki pomiaru na niewiele się
zdadzą. Faktem jest to, że ściany są zimne. Faktem jest to, że dom
trzeba będzie w przyszłości ocieplić, ale to już jest wydatek ponad 20
tys. zł., które muszę przeznaczyć na coś bardziej pilnego.

--
Krzysiek

do góry

krzysiek <a...@m...net> napisał(a):

> kilka stów drogą nie chodzi, a póki co te wyniki pomiaru na niewiele się
> zdadzą. Faktem jest to, że ściany są zimne. Faktem jest to, że dom
> trzeba będzie w przyszłości ocieplić, ale to już jest wydatek ponad 20
> tys. zł., które muszę przeznaczyć na coś bardziej pilnego.

Kilka stów piechotą nie chodzi, ale może ci pomoc określić gdzie w pierwszej
kolejności musisz kłaść ocieplenie - ponieważ nie masz kasy, żeby całość na
raz robić, to lepiej wpierw kłaść tam, gdzie najwięcej ciepła ucieka.
Nie wiem skąd jesteś, ale na allegro widzę ceny od 390 zł.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

jan kowalski pisze:
> Kilka stów piechotą nie chodzi, ale może ci pomoc określić gdzie w pierwszej
> kolejności musisz kłaść ocieplenie - ponieważ nie masz kasy, żeby całość na
> raz robić, to lepiej wpierw kłaść tam, gdzie najwięcej ciepła ucieka.

w pierwszej kolejności jednak muszę wymienić wszystkie instalacje,
wykończyć wnętrza, w przyszłości zrobić nowy dach, a dopiero potem
przyjdzie czas na ocieplenie.
Jak sobie wyobrażasz takie częściowe ocieplanie? Po jednej ścianie?

--
Krzysiek

do góry

krzysiek <a...@m...net> napisał(a):

> w pierwszej kolejności jednak muszę wymienić wszystkie instalacje,
> wykończyć wnętrza, w przyszłości zrobić nowy dach, a dopiero potem
> przyjdzie czas na ocieplenie.
> Jak sobie wyobrażasz takie częściowe ocieplanie? Po jednej ścianie?

Nie znając budynku ciężko sobie wyobrażać, ale przy braku kasy jest możliwe
częściowe ocieplanie ściana po ścianie - widzę że czasem niektórzy tak robią.
Nawet wiszą te styropiany bez tynku nałożonego (czyli w ramach oszczędzania
ktoś kupił trochę styropianu i przymocował go do ścian własnymi siłami - koszt
styropianu nie jest aż taki wielki a własna praca kosztuje 0zł).



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

jan kowalski pisze:
> Nie znając budynku ciężko sobie wyobrażać, ale przy braku kasy jest możliwe
> częściowe ocieplanie ściana po ścianie - widzę że czasem niektórzy tak robią.
> Nawet wiszą te styropiany bez tynku nałożonego (czyli w ramach oszczędzania
> ktoś kupił trochę styropianu i przymocował go do ścian własnymi siłami - koszt
> styropianu nie jest aż taki wielki a własna praca kosztuje 0zł).

no budynek to prawie idealny sześcian nie licząc dachu, ale chyba wolę
trochę dołożyć do ogrzewania niż robić taką robotę na raty.

--
Krzysiek

do góry

Użytkownik "krzysiek" <a...@m...net> napisał w wiadomości
news:hipb2a$5nd$1@news.dialog.net.pl...

> Ostatnio wymieniłem okna i wiem jakie one mają przenikalność cieplną,
> czyli wiem ile ciepła mi przez nie ucieka.
> Pytanie jak ocenić przenikalność cieplną ścian w całym domu?
> Dużo w tych ścianach jest jakiejś szlaki, dom stary zbudowany w latach 50.

Szlaki ?
Może pustaki produkowane ze szlaki wielkopiecowej ?
Kiedyś takie produkowano.
Co zaś się tyczy przenikalności to trudno jest wyznaczyć nie mając żadnych
danych tj. z czego są postawione ściany, jakie grube, jakie grube tynki
wewnątrz i na zewnątrz, jakiej używano zaprawy i o jakiej grubości.

> W tym roku robię generalny remont i tak się zastanawiam czy można coś
> zastosować "od środka" aby je troszkę ocieplić?
> Kiedyś będzie trzeba ocieplić cały dom z zewnątrz, ale to nie będzie
> szybko.

Może jednak warto zastanowić się nad zmianą kolejności inwestycji.
Ocieplając teraz będziesz miał mniejsze wydatki na ogrzewanie, a tym samym
więcej zaoszczędzisz na dalsze remonty, zwlaszcza jeżeli będziesz planował
to robić samemu.

Ja osobiście zaczął bym od wymiany dachu oraz ocieplenia domu, oczywiście
pod warunkiem, że instalacje mogą jeszcze poczekać.

do góry

Jacek "Plumpi" pisze:

> Ja osobiście zaczął bym od wymiany dachu oraz ocieplenia domu,
> oczywiście pod warunkiem, że instalacje mogą jeszcze poczekać.

Jeśli jest to stary dom to też stawiałbym na dach. Widziałem parę
audytów termomodernizacyjnych i zwykle dach ma najkrótszy okres zwrotu
(jeden z najkrótszych, bo chyba gorsze są świetliki ze stalowymi ramami
ale tych w domkach jednorodzinnych raczej nie ma). Jeśli zrobisz dach,
to zaczniesz mieć oszczędności a więc więcej pieniędzy na kolejne etapy.

M.

do góry