eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniedo elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2010-09-19 18:41:26
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Budyń" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:i75ird$lv8$1@inews.gazeta.pl...

    >> Pamiętam, że do montażu instalacji w BUDYNKU trzeba mieć uprawnienia
    >> BUDOWLANE w specjalności elektrycznej.
    >> czy coś sie zmieniło?

    > tak to chyba nigdy nie było :-) Kierownikiem robót elektrycznych ma być
    > ktos z uprawnieniami no ale przeciez nie wszyscy w ekipie muszą miec takie
    > uprawnienia.

    Przepisy są po to, zeby je omijać i zgodnie z tą zasadą elektrycy robią
    instalacje elektryczne, projektując je i łamiąc prawo.
    Niestety każda zmiana, każdy dodany punkt elektryczny czy obwód niezgodny z
    istniejącym projektem wymaga specjalnych uprawnień, a są to uprawnienia
    budowlane w zakresie projektowania instalacji elektrycznych.
    Większość elektryków, pracujących na budowach nie posiada takich uprawnień.
    Posiadają zazwyczaj tylko uprawnienia eksploatacyjne E, które uprawniają do
    zajmowania się. Ponieważ te uprawnienia nie pozwalają na jakiekolwiek
    samodzielne wprowadzanie zmian w instalacjach, dlatego osoba posiadająca
    takie uprawnienia nie może samodzielnie budować takich instalacji. Może
    natomiast naprawiać, konserwować i eksploatować (użytkować). Zatem okazuje
    się, że zgodnie z przepisami osoba, która posiada uprawnienia E może tylko
    wymieniać bezpieczniki oraz żarówki :)
    Osoba układająca instalacje zgodnie z projektem musi mieć uprawnieani E, a
    wszelkie prace wykonywane przez tę osobę musi nadzorować osoba z
    uprawnieniami dozorowymi D. Niestety, ani osoba z uprawnieniami E, ani z
    uprawnieniami D nie może dokonywać jakichkolwiek zmian w projekcie
    instalacji, a tym bardziej samowolnie zmieniać, modyfikować czy projektować
    instalację. Moze tego dokonywać tylko i wyłącznie osoba z uprawnieniami
    budowlanymi do projektowania instalacji elektrycznych.
    Reasumując:
    Ponieważ projekty instalacji elektrycznych w domach jednorodzinnych
    ograniczają się do ogólnikowego schematu, który wymaga zmian w instalacji i
    projekcie, dlatego osoba, która samodzielnie podejmuje się wykonania takiej
    instalacji musi posiadać wszystkie uprawnienia tj. budowlane do
    projektowania instalacji elektrycznych, uprawnienia dozorowe D oraz
    uprawnienia eksploatacyjne E. Niestety osoba taka samodzielnie nie może
    wykonywać prac i czynności przy instalacjach elektrycznych. Musi z tą osobą
    współpracować osoba conajmniej przeszkolona w zakresie udzielania pomocy i
    nie posiadająca żadnych uprawnień elektrycznych :)
    Ogólnie rzecz biorąc w tych przepisach jest totalny rozpiździaj i tak
    naprawdę osoby posiadające ww uprawnienia do końca same nie wiedzą co im
    wolno, a czego nie. Tym bardziej nie wiedzą tego urzędnicy, dlatego w jednym
    regionie bez najmniejszego problemu przechodzi odbiór instalacji
    zaprojektowanej i wykonanej przez osobę posiadającą tylko i wyłacznie
    uprawnienia E, a w innym urzędnicy nawet nie chcą rozmawiać z osobami, które
    nie posiadają uprawnień budowlanych w zakresie projektowania instalacji
    elektrycznych.
    Dla mnie jest to rzecz trochę niepojęta, ponieważ uważam, że absolwencji
    szkół o określonych profilach kierunkowych są specjalistami w danej
    dziedzinie i nie powinni nawet ubiegać się o jakiekolwiek dodatkowe
    uprawnienia. Ww uprawnienia powinny być wymagane tylko i wyłącznie od osób,
    które nie ukończyły szkół kierunkowych w danej dziedzinie. Uprawnienia te
    powinny być poświadczeniem, ze dana osoba, która nie posiada wykształcenia
    kierunkowego zdobyła niezbędny zakres wiedzy, który umozliwia jej w sposób
    odpowiedzialny i bezpieczny wykonywanie prac wymagających wykształcenia
    kierunkowego.
    Najprościej ujmując uważam, że osoba, która ukończyła studia o kierunku
    elektrycznym nie musi ubiegać się o dodatkowe kwalifikacje w dziedzinie
    elektryki, ponieważ jest to nonsens. Niestety póki co w Polsce uprawiany
    jest preceder nie honorowania szkół i dlatego absolwenci szkół kierunkowych
    muszą zdobywać kwalifikacje i uprawnienia np. elektrycy -> uprawnienia
    elektryczne, budowlańcy -> budowlane itd.
    Jest to chore.


  • 32. Data: 2010-09-19 20:00:59
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Sun, 19 Sep 2010 15:57:48 +0200, MichałG napisał(a):

    >> Po zmianie systemu zasilania z IT na TT (jaki faktycznie miał miejsce w latach
    60tych ubiegłego wieku) nie było bezwzględnej potrzeby adaptacji instalacji (usuwania
    bezpiecznika z drugiego przewodu fazowego, który stał się zerowym). Odbiorniki w I
    klasie izolacji i tak miały swój lokalny przewód ochronny - słynna "klamerka" do
    zakładania na kran. Dopiero przerabianie instalacji na TN-C wymaga zmostkowania
    bezpiecznika.
    >
    > to wiem... ale ta instalacja była od początku do konca jednofazowa.

    No i? Dwa przewody, jeden to faza, drugi przeciwfaza, obydwa izolowane od
    ziemi.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 33. Data: 2010-09-19 20:26:46
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: MichałG <g...@w...pl>

    W dniu 2010-09-19 20:41, Plumpi pisze:

    zpieczny wykonywanie
    > prac wymagających wykształcenia kierunkowego.
    > Najprościej ujmując uważam, że osoba, która ukończyła studia o kierunku
    > elektrycznym nie musi ubiegać się o dodatkowe kwalifikacje w dziedzinie
    > elektryki, ponieważ jest to nonsens. Niestety póki co w Polsce uprawiany
    > jest preceder nie honorowania szkół i dlatego absolwenci szkół
    > kierunkowych muszą zdobywać kwalifikacje i uprawnienia np. elektrycy ->
    > uprawnienia elektryczne, budowlańcy -> budowlane itd.
    > Jest to chore.

    hmmmm.... może masz rację...
    Ale czy analogicznie chore jest uzyskiwanie uprawnień zawodowych (m.in
    do wykonawstwa lub projektowania) przez osoby z wykształceniem
    architektonicznym lub konstrukcyjnym (studia), lekarza po akademii
    medycznej (LEP i specjalizacja), prawnika (aplikacja)...
    Nie pisze tu o organizacjach nadających te uprawnienia bo to juz osobna
    granda.....
    ;)
    --
    Pozdrawiam
    Michał


  • 34. Data: 2010-09-19 21:33:34
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i75lh4$dfb$1@news.onet.pl...
    > Przepisy są po to, zeby je omijać i zgodnie z tą zasadą elektrycy robią
    > instalacje elektryczne, projektując je i łamiąc prawo.

    No i własciwie git :) Byle ten montażysta wiedział co robi.

    > Najprościej ujmując uważam, że osoba, która ukończyła studia o kierunku
    > elektrycznym nie musi ubiegać się o dodatkowe kwalifikacje w dziedzinie
    > elektryki, ponieważ jest to nonsens.

    Po studiach elektycznych mozna wyliczyć natężenie pola w dowolnym miejscu
    czegokolwiek przy zastosowaniu całek powierzchniowych a nie wiedziec jak
    piołączyć przewody w instalacji - tego sie uczy w praktyce na budowie. Na
    studiach takich praktyk nie ma.

    A do uprawnien budowlanych musialem sie wykazac praktyką co w sumie ma sens.




    b.


  • 35. Data: 2010-09-20 15:56:52
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Budyń" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:i75vjd$5da$1@inews.gazeta.pl...

    >> Przepisy są po to, zeby je omijać i zgodnie z tą zasadą elektrycy robią
    >> instalacje elektryczne, projektując je i łamiąc prawo.
    >
    > No i własciwie git :) Byle ten montażysta wiedział co robi.

    Niezupełnie git. Skoro ten montażysta nawet nie wie, że łamie prawo nie
    wiedząc, gdzie się zaczynają i kończą jego kompetencje to czy mozna być
    pewnym, że to co robi, robi dobrze ?

    > A do uprawnien budowlanych musialem sie wykazac praktyką co w sumie ma
    > sens.

    Ma sens i nie ma sensu.
    W sumie każdy projektant czy instalator odpowiada za swoje błędy. Tak
    naprawdę w większości przypadków to co on zrobi nikt nie jest w stanie
    sprawdzić ktoś inny do czasu, kiedy się nic nie wydarzy.
    Każda osoba, która podejmuje się jakiegoś zadania powinna być świadoma, że
    odpowiada za swoje błędy i pomyłki.
    Co do praktyk, zapytam wprost - czy wszystkie wpisy do książki praktyki
    zawodowej w Twoim przypadku były uczciwe i zawsze się pokrywały ze stanem
    faktycznym ?
    Przykro to pisać, ale spośród tych osób, które znam wiele z nich uzyskało
    wpisy po znajomościach.
    Skoro jest taki, a nie inny stan rzeczy to po cholerę ta cała komedia ?
    Odpowiedź jest banalnie prosta: kasa, kasa i jeszcze raz kasa.


  • 36. Data: 2010-09-20 16:11:36
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i7808j$m3h$1@news.onet.pl...
    >> No i własciwie git :) Byle ten montażysta wiedział co robi.
    >
    > Niezupełnie git. Skoro ten montażysta nawet nie wie, że łamie prawo nie
    > wiedząc, gdzie się zaczynają i kończą jego kompetencje to czy mozna być
    > pewnym, że to co robi, robi dobrze ?

    A skąd wiadomosc ze montażysta nie wie ze nie moze? Dobrze wie bo przychodzi
    po pieczątkę, tak? ;-)


    > Co do praktyk, zapytam wprost - czy wszystkie wpisy do książki praktyki
    > zawodowej w Twoim przypadku były uczciwe i zawsze się pokrywały ze stanem
    > faktycznym ?

    Ja piszę ze potrzebna jest praktyka a nie że papier na tą praktykę.


    > Skoro jest taki, a nie inny stan rzeczy to po cholerę ta cała komedia ?
    > Odpowiedź jest banalnie prosta: kasa, kasa i jeszcze raz kasa.

    Jak by była różnica w kasie gdyby nie było obowiązkowych praktyk? Bo nie
    wiem....



    b.


  • 37. Data: 2010-09-20 21:32:28
    Temat: Re: do elektryków: łącznik oświetlenia na przewodzie N
    Od: "Zbyszek" <z...@p...onet.pl>

    A ja jeszcze podam jeden powód dla, którego wyłączniki są na "N"

    Kiedyś modna była kradzież energii na obce zero.
    Czyli przy prawidłowo wykonanej instalacji ktoś przed licznikiem zamieniał
    fazę zerem.
    Jeżeli z ZE nie wyprostowali to należycie, wtedy problem pozostał.

    Zbyszek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1