-
1. Data: 2010-11-17 08:11:52
Temat: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Ave!
Wychodzi na to, że dwa zastosowane przeze mnie rozwiązania są
praktycznie niespotykane... a może ktoś ma/widział coś podobnego?
Albo jest w stanie powiedzieć, dlaczego więcej osób tego nie stosuje -
pomijając bezwładność i tkwienie w "tradycji"? ;)
Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.
Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
środku (brama dwuskrzydłowa).
Za zrobiłem sobie bramo-furtkę w ten sposób: słupek -> skrzydło 1,5m
robiące za furtkę a z drugiej strony _łamane_ skrzydło bramy 2x1,5m.
Skrzydła to konstrukcja ramowa - sam zrobiłem z desek (notabene
szalunkowych, tylko elegancko odpicowanych) i siatki ogrodzeniowej, ale
jak ktoś chciałby metalową, to też można przecież tak pospawać.
Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...
Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
jestem z nich zadowolony, także ze względu na stabilność oświetlenia,
niezależnie od drobnych wahnięć napięcia).
Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
awarii/zagubienia.
-
2. Data: 2010-11-17 09:05:39
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4ce38e67$1@news.home.net.pl...
> Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki Petzla,
zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze jednak są
czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk. Niekiedy używam
ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia remontując
instalację.
> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie widzę
różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
Trupie światło?
> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
> awarii/zagubienia.
Strasznie się boisz ciemności.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
3. Data: 2010-11-17 09:16:25
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:
>> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
>> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
>> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
>
> Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
> Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
> Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze
No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
Ale u normalnych ludzi raczej nie.
> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
jakie twarzowe!
> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
> remontując instalację.
Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.
>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
>
> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>
> Trupie światło?
Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
naszemu "ciepła barwa światła".
>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>> awarii/zagubienia.
>
> Strasznie się boisz ciemności.
>
W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
lampką na czole.
-
4. Data: 2010-11-17 09:30:45
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4ce39d88$1@news.home.net.pl...
>W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:
>
>>> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
>>> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
>>> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
>>
>> Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
>> Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
>> Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze
>
> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
Nie palą się świeczki.
>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>
> Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
> jakie twarzowe!
Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki. Braki
prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście godzin kiedy
jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>> remontując instalację.
>
> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.
A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
>>
>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>
> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>>
>> Trupie światło?
>
> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
> naszemu "ciepła barwa światła".
Tak wiem.
>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>> awarii/zagubienia.
>>
>> Strasznie się boisz ciemności.
>>
>
> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
> lampką na czole.
Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni do
oświetlenia. Ja tak mam.
Jeszcze Cię zacytuję:
> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
Buhahahaha!!!
:-D
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
5. Data: 2010-11-17 09:36:19
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
>>> świeci długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym
>>> przesądom zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do
>>> innych zastosowań halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane
>>> czujnikiem ruchu) oraz diodowe reflektorki (te z trzema diodami
>>> dużej mocy - cena bolesna, ale
>>
>> Trupie światło?
>
> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub
> po naszemu "ciepła barwa światła".
Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.
-
6. Data: 2010-11-17 09:37:55
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
1.
mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie
przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
kluczy:)
nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
nie wiem sie obacy
2. na schody najlepsze są ledy. Ja zamontowalem kinkiet 3xGU10, wsadzilem
ledowe zaroweczki i pali sie 24h/d
-
7. Data: 2010-11-17 10:27:23
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 17.11.2010 10:36, Marek P. pisze:
>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub
>> po naszemu "ciepła barwa światła".
>
> Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
> po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
> włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.
Jak pisałem - do takich zastosowań się nie nadają. Do detektora
podłączam halogeny.
-
8. Data: 2010-11-17 10:34:28
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:
>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
>
> Nie palą się świeczki.
Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.
>>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>>
>> Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
>> jakie twarzowe!
>
> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.
A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.
> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście
Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
kosztem.
> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
Automatyczny?
>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>>> remontując instalację.
>>
>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.
>
> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
buduje, są niepotrzebne.
>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
>>>> jak
>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
>>>> muchy...).
>>>
>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>>
>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
>
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.
>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>>>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>>>
>>> Trupie światło?
>>
>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
>> naszemu "ciepła barwa światła".
>
> Tak wiem.
Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...
>>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
>>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>>> awarii/zagubienia.
>>>
>>> Strasznie się boisz ciemności.
>>>
>>
>> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
>> lampką na czole.
>
> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
> do oświetlenia. Ja tak mam.
Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
gołych przewodach luzem.
> Jeszcze Cię zacytuję:
>
>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
>
> Buhahahaha!!!
> :-D
To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?
-
9. Data: 2010-11-17 10:39:39
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 17 Lis, 10:37, Michał Gut
<m...@w...pl> wrote:
> 1.
> mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
> to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
> Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
> bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie
Ja tez zaluje ze zrobilem wogole te glupia furtke! Za zaoszczedzony
jeden slupek klinkierowy + furtke mialbym brame przesuwna nie 4, a
6mb. Pilot mam czterokanalowy - jeden to otwieranie bramy na maksa,
drugi to otwieranie bramy "do furtki" (otwiera sie tylko 1,5m), trzeci
i czwarty to otwieranie dwoch bram garazowych. Jakos z szybka decyzje
podjelismy o tej furtce "bo tak wszyscy maja" :)
> przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
> kluczy:)
> nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
> ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
> nie wiem sie obacy
Ja mam na slupku z obu jego stron (zew i wew) zamek szyfrowy z
czytnikiem rfid:
http://allegro.pl/zamek-szyfrowy-szyfrator-karta-zbl
izeniowa-rfid-i1318374920.html
Fajna sprawa - otwieram nim zarowno brame jak i elektrozaczep w
furtce :) Musze sobie dokupic naklejke RFID i walnac na komorke -
komorke mam zawsze przy sobie wiec to jeszcze wygodniejszy sposob niz
wklepywanie kodu :-) Towar made in china ale moge polecic - calosc
zalana jakas zywica, obudowa dosc solidna, przewidziany kanalik
usuwajacy skropliny, uszczelki. Tylko denerwuje mnie podswietlenie -
dziala non stop, w nocy swieci dosc mocno i moze zachecac roznych
meneli do wykonania dzialania o charakterze destrukcyjnym ;-))
pozdr.
--
Adam Sz.
-
10. Data: 2010-11-17 10:44:31
Temat: Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4ce3afd2$1@news.home.net.pl...
>W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:
>
>>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
>>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
>>
>> Nie palą się świeczki.
>
> Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.
Pisałem o świeczkach.
Ale nie pisałem, że się palą.
Nie zrozumiałeś, bo jesteś mniej pojętny.
>>>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>>>
>>> Tak, chodzenie na codzień w "czołówce" to bardzo wygodne rozwiązanie. A
>>> jakie twarzowe!
>>
>> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.
>
> A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.
Ja też nie muszę, bo brak prądu zdarza się bardzo rzadko.
>> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście
>
> Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
> kosztem.
Żadna uciążliwość dla mnie.
>> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
>
> Automatyczny?
Nie potrzebuję. Za rzadko się zdarzają wyłączenia, żeby się opłacał.
>>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>>>> remontując instalację.
>>>
>>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej
>>> instalacji.
>>
>> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
>
> Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
> buduje, są niepotrzebne.
Nie wiem skąd ten wniosek? Znowu czegoś nie zrozumiałeś? Ja mam wszystko
legalne.
>>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
>>>>> jak
>>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
>>>>> muchy...).
>>>>
>>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>>>
>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>> halogeny.
>>
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
> innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.
ROTFL
>>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
>>>>> świeci
>>>>> długo i "ogólnie" (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna,
>>>>> ale
>>>>
>>>> Trupie światło?
>>>
>>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane "warm white" lub po
>>> naszemu "ciepła barwa światła".
>>
>> Tak wiem.
>
> Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...
Pierwsze żarówki LED były trupie. Ty dopiero odkryłeś tą technologię...
>>>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane "gniazdka",
>>>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>>>> awarii/zagubienia.
>>>>
>>>> Strasznie się boisz ciemności.
>>>>
>>>
>>> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
>>> lampką na czole.
>>
>> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
>> do oświetlenia. Ja tak mam.
>
> Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
> wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
> przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
> w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
> gołych przewodach luzem.
Ja też nie mieszkam w bloku i mam napowietrzną linię. Rekord braku prądu, to
2 doby.
>> Jeszcze Cię zacytuję:
>>
>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>> halogeny.
>>
>> Buhahahaha!!!
>> :-D
>
> To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?
Będziesz się bawił w słówka? Daj se siana...
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/