-
31. Data: 2010-06-14 19:16:59
Temat: Re: działanie solarów
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
news:4c167d48$0$2582
>>> To jest zysk kiedy inwestujesz pieniądze w obligacje, ale utracony koszt
>>> kapitału, kiedy zamiast mieć obligacje rozpatrujesz zakup jakiejś rzeczy
>>> za pieniądze. Kwestia kontekstu.
>>
>> Utrata zysku jesli juz, to nie kwestia kontekstu a definicji, tak jak
>> wyleczenie nie jest utrata zejscia. :-)
>
> Chciałem fachowo 8-)
> Utrata zysku to coś bardziej ogólnego i trudno mierzalnego. Wg mojej
> definicji da się to policzyć co do grosika.
Skoro mozna policzyc koszt to mozna policzyc zysk, operujemy przeciez na
tych samych danych. Poza tym ciagle nie zgadzam sie z uzytkowym terminem
"utraconego kosztu kapitalu" w kontekscie jakiegos pozytywu. Koszt to cos co
pomniejsza zysk, nie rozumiem jak utrata pomniejszenia moze byc zjawiskiem
porzadanym. Mozemy rozpatrywac koszt w sensie inwestycji i jej zwrotu,
okresu amortyzacji i dalszej pracy za darmo, oraz zyskow z inwestycji w
instrumenty finansowe czy inne, ale utrata kosztu kapitalu?
No nic, zostawmy to bo temat czego innego dotyczny.
Pozdro.. TK
-
32. Data: 2010-06-14 20:03:32
Temat: Re: działanie solarów
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Maniek4" <s...@c...chrl> wrote in message
news:hv5ua9$n3q$1@news.onet.pl...
> U mnie sie nie miesza tak szybko i zasobnik sluzy do gromadzenia energii.
U mnie jak jest ciepła 52 stopnie to będzie i ciepła po 24 godzinach, może
nie spadnie poniżej 40 ale woda się rozwarstwai na temperatury i jak zabiorę
ze zbiornika 1/3 i doleci zimna to rano woda niby jest ale już taka sobie.
Dalej jest pełny zasobnik ale 35 stopni, moze i mniej.
-
33. Data: 2010-06-14 20:08:37
Temat: Re: działanie solarów
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
news:hv5v7c$q60$1@news.onet.pl...
> Skoro mozna policzyc koszt to mozna policzyc zysk, operujemy przeciez na
> tych samych danych. Poza tym ciagle nie zgadzam sie z uzytkowym terminem
> "utraconego kosztu kapitalu" w kontekscie jakiegos pozytywu. Koszt to cos
> co pomniejsza zysk, nie rozumiem jak utrata pomniejszenia moze byc
> zjawiskiem
To pomniejsza zysk.
Leży sobie 1000$ na koncie i procentuje. Używając go w działalności czy
budowie już nie procentuje i zżera go inflacja. Wypłacając go z banku
poniosłeś właśnie koszt alternatywny jeszcze nie wydając ani 0,01$.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_alternatywny
http://www.econlib.org/library/Enc/OpportunityCost.h
tml
http://www.twoja-firma.pl/slownik/koszt-alternatywny
-(koszt-utraconych-korzysci).html
http://www.egospodarka.pl/51732,Koszt-kapitalu,1,20,
2.html
Ludzie o tym nie wiedzą i mając budyneczek 120m2 "inwestują" w solary,
gruntowe pompy ciepła i inne duperele. Potem przez 30 lat zapierniczają w
pocie czoła nadgodziny, żeby kredyt spłacić. Jak spłacą, to są schorowani,
zmęczeni życiem i nie potrafią się już niczym cieszyć.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
34. Data: 2010-06-14 20:54:02
Temat: Re: działanie solarów
Od: M <M...@o...pl>
Jan Werbiński pisze:
> Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
> news:hv5v7c$q60$1@news.onet.pl...
>> Skoro mozna policzyc koszt to mozna policzyc zysk, operujemy przeciez
>> na tych samych danych. Poza tym ciagle nie zgadzam sie z uzytkowym
>> terminem "utraconego kosztu kapitalu" w kontekscie jakiegos pozytywu.
>> Koszt to cos co pomniejsza zysk, nie rozumiem jak utrata pomniejszenia
>> moze byc zjawiskiem
>
> To pomniejsza zysk.
> Leży sobie 1000$ na koncie i procentuje. Używając go w działalności czy
> budowie już nie procentuje i zżera go inflacja. Wypłacając go z banku
> poniosłeś właśnie koszt alternatywny jeszcze nie wydając ani 0,01$.
Koszt utraconych korzyści to coś właśnie odwrotnego. Wkładasz pieniądze
na konto, a twoja działalność ma rentowność 20% rocznie. Właśnie
straciłeś. A prowadzenie działalności o rentowności niższej niż stopa
wolna od ryzyka jest nieopłacalne.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_alternatywny
> http://www.econlib.org/library/Enc/OpportunityCost.h
tml
> http://www.twoja-firma.pl/slownik/koszt-alternatywny
-(koszt-utraconych-korzysci).html
>
> http://www.egospodarka.pl/51732,Koszt-kapitalu,1,20,
2.html
>
>
> Ludzie o tym nie wiedzą i mając budyneczek 120m2 "inwestują" w solary,
> gruntowe pompy ciepła i inne duperele. Potem przez 30 lat zapierniczają
> w pocie czoła nadgodziny, żeby kredyt spłacić. Jak spłacą, to są
> schorowani, zmęczeni życiem i nie potrafią się już niczym cieszyć.
Ale właśnie jest odwrotnie. Najdroższy jest własny kapitał, bo on zwykle
najwięcej zarabia. Dlatego lepiej coś robić z kredytu, bo możesz
jednocześnie nie tracić korzyści i żyć normalnie.
Gorzej, gdy nie masz ani pieniędzy na normalne życie (na korzyści) ani
na spłacanie kredytu. To się nazywa tracenie płynności (bo wyjdziesz na
swoje ale po długim czasie).
M.
-
35. Data: 2010-06-14 21:35:04
Temat: Re: działanie solarów
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hv64tg$1kc$1@node2.news.atman.pl...
> Koszt utraconych korzyści to coś właśnie odwrotnego. Wkładasz pieniądze na
> konto, a twoja działalność ma rentowność 20% rocznie. Właśnie straciłeś. A
> prowadzenie działalności o rentowności niższej niż stopa wolna od ryzyka
> jest nieopłacalne.
Kolego odróżnij przychody z działalności od przychodów finansowych. Każda
spółka w bilansie to różnicuje.
No i każdemu życzę 20% rentowności rok w rok.
> Ale właśnie jest odwrotnie. Najdroższy jest własny kapitał, bo on zwykle
> najwięcej zarabia. Dlatego lepiej coś robić z kredytu, bo możesz
> jednocześnie nie tracić korzyści i żyć normalnie.
Hehehe, no prawie bym w to uwierzył. Ciekawa i bardzo zabawna historia, ale
nierealna. :-)
Czyli najlepiej własnego kapitału wogóle nie używać, ale maksymalnie się
zadłużyć. ;-)
> Gorzej, gdy nie masz ani pieniędzy na normalne życie (na korzyści) ani na
> spłacanie kredytu. To się nazywa tracenie płynności (bo wyjdziesz na swoje
> ale po długim czasie).
Nie widzisz przypadkiem związku i sprzeczności z tym, co powyżej?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
36. Data: 2010-06-14 21:39:26
Temat: Re: działanie solarów
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marex wrote:
> Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la> napisał(a):
>
>> Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomoci
>> news:hv4sl1$gfl$1@news.onet.pl...
>>> A co to sa utracone koszty kapitalu?? :-0
>>
>> Odsetki, które by dostał lokujšc pienišdze w pewnych instrumentach,
>> jak np obligacje państwowe.
> No tak, mozna to było odczytac po Pierwszej reakcji na post. ; To
> są własnie reakcje Ludzi, co nie znaosza czegos innowacyjnego, co
> kosztować musi. Tyle , że ten kierunek jest wskazany ,bo decelowo
> tansza(czysta!) energia.A że koszt wysoki? No jest Ty za niego nie
> płacisz, przynajmniej nie hamuj.. Twoje amortyzacje i zyski lokat czy
> innych form przechowania nie musza byc równe krokom, które inni
> stawiają. Tak samo smieja sie z elektrowni wiatrowych ( ilesmy tu juz
> na te tematy klawiatura bębnili..!?) Moze pozwólMY tym co moga i
> chcą robic instalacje, które nie szkodza a
> sa bardziej przyszłosciowe i czyste. Niech nas nie DRAŻNI czyjs
> koszt, czyjeś nawet "zachcenie"... To akurat jest w dobra stronę. Za
> pare lat najdalej inaczej juz bedziesz(MY) spiewać, wiec po co ten
> ton... pozdrawia~M niezawadiacko
> Marex
co za bełkot...
-
37. Data: 2010-06-14 21:50:23
Temat: Re: działanie solarów
Od: M <M...@o...pl>
Jan Werbiński pisze:
> Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hv64tg$1kc$1@node2.news.atman.pl...
>> Koszt utraconych korzyści to coś właśnie odwrotnego. Wkładasz
>> pieniądze na konto, a twoja działalność ma rentowność 20% rocznie.
>> Właśnie straciłeś. A prowadzenie działalności o rentowności niższej
>> niż stopa wolna od ryzyka jest nieopłacalne.
>
> Kolego odróżnij przychody z działalności od przychodów finansowych.
> Każda spółka w bilansie to różnicuje.
> No i każdemu życzę 20% rentowności rok w rok.
20% był przykładem. Jaja sobie robisz, czy trollujesz?
>> Ale właśnie jest odwrotnie. Najdroższy jest własny kapitał, bo on
>> zwykle najwięcej zarabia. Dlatego lepiej coś robić z kredytu, bo
>> możesz jednocześnie nie tracić korzyści i żyć normalnie.
>
> Hehehe, no prawie bym w to uwierzył. Ciekawa i bardzo zabawna historia,
> ale nierealna. :-)
> Czyli najlepiej własnego kapitału wogóle nie używać, ale maksymalnie się
> zadłużyć. ;-)
Tak, bo własny kapitał jest najdroższy (co staram ci się wyjaśnić).
Pamiętaj, że odsetki są kosztem (czyli od podatku odpisujesz 19% odsetek
- czyli kapitał pochodzący z kredytu jest 19% tańszy).
>> Gorzej, gdy nie masz ani pieniędzy na normalne życie (na korzyści) ani
>> na spłacanie kredytu. To się nazywa tracenie płynności (bo wyjdziesz
>> na swoje ale po długim czasie).
>
> Nie widzisz przypadkiem związku i sprzeczności z tym, co powyżej?
Nie, nie widzę. To jest raczej pytanie o optymalny poziom zadłużenia.
M.
-
38. Data: 2010-06-14 23:21:06
Temat: Re: działanie solarów
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
news:4c168c80$0$2590$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Maniek4" <s...@c...chrl> napisał w wiadomości
> news:hv5v7c$q60$1@news.onet.pl...
>> Skoro mozna policzyc koszt to mozna policzyc zysk, operujemy przeciez na
>> tych samych danych. Poza tym ciagle nie zgadzam sie z uzytkowym terminem
>> "utraconego kosztu kapitalu" w kontekscie jakiegos pozytywu. Koszt to cos
>> co pomniejsza zysk, nie rozumiem jak utrata pomniejszenia moze byc
>> zjawiskiem
>
> To pomniejsza zysk.
> Leży sobie 1000$ na koncie i procentuje. Używając go w działalności czy
> budowie już nie procentuje i zżera go inflacja.
Uzywajac w dzialalnosci nie zzera go inflacja bo po to wlasnie uzywam w
dzialalnosci i zwykle zarabiam wiecej jak na lokacie.
> Wypłacając go z banku poniosłeś właśnie koszt alternatywny jeszcze nie
> wydając ani 0,01$.
I to ma byc utracony koszt kapitalu??
Koszt alternatywny to koszt wyboru zysku. Uzywajac pojecia kapitalu zawsze
ponosimy koszt alternatywny nawet jak zarabiamy w dzialalnosci. Naszym
kosztem bedzie nie lezenie przed telewizorem. Koszt to zawsze strata i nie
mozna rozpatrywac go w kontekscie zysku.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_alternatywny
> http://www.econlib.org/library/Enc/OpportunityCost.h
tml
> http://www.twoja-firma.pl/slownik/koszt-alternatywny
-(koszt-utraconych-korzysci).html
> http://www.egospodarka.pl/51732,Koszt-kapitalu,1,20,
2.html
E tam, z tych regulek to ja pisalem egzaminy pare lat temu... :-)
> Ludzie o tym nie wiedzą i mając budyneczek 120m2 "inwestują" w solary,
> gruntowe pompy ciepła i inne duperele. Potem przez 30 lat zapierniczają w
> pocie czoła nadgodziny, żeby kredyt spłacić. Jak spłacą, to są schorowani,
> zmęczeni życiem i nie potrafią się już niczym cieszyć.
Czasem sie oplaca a czasem nie. Mi solary sie oplacaja, zreszta oplacalnosc
to nie jedyny argument.
Pozdro.. TK
-
39. Data: 2010-06-14 23:33:00
Temat: Re: działanie solarów
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hv6874$2vg$1@node2.news.atman.pl...
>> Hehehe, no prawie bym w to uwierzył. Ciekawa i bardzo zabawna historia,
>> ale nierealna. :-)
>> Czyli najlepiej własnego kapitału wogóle nie używać, ale maksymalnie się
>> zadłużyć. ;-)
>
> Tak, bo własny kapitał jest najdroższy (co staram ci się wyjaśnić).
Tu juz kiedys byla dyskusja o kapitale i jaki to on drogi. Wnioskuje dalej
czytajac podobne teorie, ze zdecydowanie lepiej nie miec jak miec?
> Pamiętaj, że odsetki są kosztem (czyli od podatku odpisujesz 19% odsetek -
> czyli kapitał pochodzący z kredytu jest 19% tańszy).
Odsetki sa kosztem w calosci a nie w 19%. Pomniejszaja tylko placony podatek
dochodowy i nie jest to zawsze 19%. Jak zwal tak zwal, odsetki nie sa za
darmo bo na nieodliczona czesc i tak trzeba zarobic i komus oddac. Poza tym
kto odlicza odsetki od kredytu hipotecznego?
>>> Gorzej, gdy nie masz ani pieniędzy na normalne życie (na korzyści) ani
>>> na spłacanie kredytu. To się nazywa tracenie płynności (bo wyjdziesz na
>>> swoje ale po długim czasie).
>>
>> Nie widzisz przypadkiem związku i sprzeczności z tym, co powyżej?
>
> Nie, nie widzę. To jest raczej pytanie o optymalny poziom zadłużenia.
Czyli lepiej miec swoje ale podobno drozsze czy lepiej wziac kredyt jak za
darmo bo nie nasze? Niestety Jan tu ma racje.
Pozdro.. TK
-
40. Data: 2010-06-14 23:38:22
Temat: Re: działanie solarów
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:hv61ua$qpj$1@opal.futuro.pl...
>
> "Maniek4" <s...@c...chrl> wrote in message
> news:hv5ua9$n3q$1@news.onet.pl...
>
>> U mnie sie nie miesza tak szybko i zasobnik sluzy do gromadzenia energii.
>
> U mnie jak jest ciepła 52 stopnie to będzie i ciepła po 24 godzinach, może
> nie spadnie poniżej 40 ale woda się rozwarstwai na temperatury i jak
> zabiorę ze zbiornika 1/3 i doleci zimna to rano woda niby jest ale już
> taka sobie. Dalej jest pełny zasobnik ale 35 stopni, moze i mniej.
Tylko wyobraz sobie gdybys mial zasobnik 80L. Wylalbys te 80L o temp. 50C i
juz wieczorem mialbys 80L wody o temp. 9C a tak rano masz 35C. Jak masz
kociol to tak naprawde nie ma znaczenia jakiej pojemnosci jest zasobnik,
byle by obsluzyl zapotrzebowanie chocby szybkim nagrzewaniem sie. Ale jak
masz solary to cieplo masz umownie za darmo i kolejnego dnia jak piszesz
masz te 35C za ktore w uproszczeniu nie zaplaciles. Nawet gdyby to bylo malo
to nagrzewasz juz od 35C a nie od 9C. Dla tego uwazam, ze duzy zasobnik to
akumulator.
Pozdro.. TK