hej,

sprawa wyglada tak: jest droga, wzdluz niej pas (szerokosc ok. 30. m)
dzialek zabudowanych. za tym pasem jest pas dzialek (ok. 16m szerokosci),
ktore funkcjonuja jak las lub lasopodobne. Za tym pasem zaczyna sie
Mazowiecki Park Krajobrazowy.

Ten wezszy pas jest podzielony na dzialki, skupione w reku jednej osoby,
ktora je wyprzedaje z korzyscia dla osob chcacych sobie dokupic troche
podworka. dla ludzi z zewnatrz - zero korzysci, gdyz nie ma dojazdu.

nasz kazus: za dzialka tesciow przy pasie drogi jest wyodrebniona dzialka o
dlugosci 30m i szerokosci 16m. kupili ja szwagrowie. Po prawo od niej jest
taka sama dzialka do dokupienia. Po lewo dokupili sobie sasiedzi. Ani
szwogrowie, ani sasiedzi nie mysleli jeszcze o zmianie przeznaczenie. Kilka
dzialek po lewo przeksztalcenia sa podobno w toku, albo zakonczyly sie
sukcesem.

Pytanie - czy na te dzialke po prawo dadza WZ (kwestia instalacji, projektu,
czy dojazdu nie bedzie problemem). przed ta dzialka jest inna zabudowana,
wiec jest dobre sasiedztwo.

babka w gminie byla bardzo leniwa - najpierw sceptyczna, ale jak w koncu
przyparta do muru (a bylo co przypierac) popatrzyla na mapy i z pewna
niesmialoscia poradzila wystapic o WZ.

plan oczywiscie wygasl. te dzialki to niby las, ale o cechach pasujacych to
istniejacej zabudowy przy drodze.

w marcowym muratorze wyczytalem, ze byl wyrok NSA bodajze, ze w braku planow
z. p. wladze nie moga odmowic wydania WZ na zasadzie 'bo tak', a wrecz takie
WZ musza wydac. inna kwestia to zmiana przeznaczenia i wylaczenie z
produkcji, ale to dobry przyklad akurat bo dzialka ma 496m2, a wiec nie
ponosi sie oplat przy domu jednorodzinnym.

Czy myslicie, ze przed wystapieniem o WZ jest jakis sens polaczyc te
wszystkie dzialki - tesciow, szwagrow i te potencjalnie nasza? czy to cos
ulatwi?

pzdr.

piotr