Bylo sobie pomieszczenie gospodarcze tzw. "komora" w ktorej trzymalem
przetwory, rupiecie itp.
Sam wlasnorecznie dwa lata temu zagipsowalem je cale bo wczesniej tam
tylko pajaki i myszy mieszkaly.

No i teraz scianke wywalilem i mam duzy pokoj ktory bedzie adaptowany
na pokoj dzienny.
No i ten gips na suficie okazal sie troche nie dobry bo polowa pokoju
ma sufit wapienny, polowa ma beton posmarowany gipsem.

Rozwiazania widze cztery.
1. Dogipsowac calosc do rownosci. W rezultacie bedzie polowa wapienna
polowa gipsowa. Wszelkie horrory w rodzaju widocznych pekniec czy
jakichs przebarwien moga sie pojawic.
2. Zeskrobac gips do betonu i zatynkowac spowrotem te polowke. Tez
bedzie babol z polowa wapienna i polowa cementowo-wapienna ale juz
mniej rozne.
3. Zrobic sufit podwieszany, siakiś KG czy inna boazerie. Tego wolal
bym uniknac.
4. "Po rusku", zasmarowac ten gips gruntem i zatynkowac cenentowo
wapiennym tynkiem "z tytki".


Pytanie:
Jak najsprawniej pozbyc sie tego gipsu z sufitu?
Skrobanie, moczenie jakies, karcher?


--
Lukasz Sczygiel