eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › jak nauczyc sie klasc plytki?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 21. Data: 2009-11-12 01:25:46
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 11 Lis, 18:07, "basti78" <b...@o...pl> wrote:
    > tylko kto w tym czasie na Ciebie zarobi ;)

    Czas to pieniądz, a skoro tak to czemu bezrobotni nie są bogaci?
    Przecież mają mnóstwo czasu ...
    ;-)

    To nie jest tak (nawet w wolnych zawodach) że każdą chwilkę wolnego
    czasu da się zamienić na pieniądze. Po drugie dla zdrowia
    (psychicznego też) warto popracować trochę fizycznie. Sam już zrobiłem
    sporo na swojej budowie i cieszy mnie wszystko co mogę sam "tymi
    rencami" zrobić, mimo że dzięki Bogu kasy mi nie brakuje. Łatwo też
    poznać miejsca gdzie robiłem, nawet jeden pan "firma budowlana" chciał
    mnie zatrudnić widząc efekty. Oczywiście nie stać by go było, więc
    propozycję potraktowałem "uśmieszkiem"
    ;-)

    > a poza tym jest takie powiedzenie:
    > "nie skupiaj się na tym w czym mozesz byc dobry. skupiaj się na tym w czym
    > mozesz byc najlepszy"

    Wiesz w czym tkwi mądrość przysłów ludowych? Ano w tym że sobie
    przeczą i zawsze któreś "zadziała".
    ;-)

    Szczerze mówiąc liczyłem na to że na ten wątek będą merytoryczne
    odpowiedzi (sam się przymierzam do wykafelkowania sobie piwnicy albo
    garażu), a nie w stylu "weź se fachowca". W końcu to grupa "budowanie"
    a nie "fachowców.branie". Ale to ostatnio taka tu moda....

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 22. Data: 2009-11-12 06:34:10
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: Collet <r...@w...pl>

    On 11 Lis, 16:10, "sailling8" <s...@U...fm> wrote:
    > Witam. Poszukuje istruktarzu, jak nauczyc sie klasc plytki oraz jaki sprzet
    > do tego zakupic... Gdyby ktos sluzyl dobra rada bede wdzieczny.
    >
    > mihcal

    maszynka do plytek, poziomica (jak znajdziesz tanio laserowa to bardzo
    pomoze np. z alledrogo http://www.allegro.pl/item812539085_poziomica_samopo
    ziomujaca_black_decker_bdl500m.html)
    , wietarka z mieszadlem, sznurek traserski , wiadra, pace zebate i
    szpachelki lub kielnie, krzyzyki i kliny... bardzo wazna jest
    szlifierka katowa ... i warto ogladnac ten film
    http://www.kolorymeksyku.pl/blog/jak-klasc-kafle-pol
    ozyc-kafelki/


  • 23. Data: 2009-11-12 09:41:26
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "Misiek" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Papa Smurfs" <P...@z...gurami.eu> napisał w wiadomości
    news:hdf7u1$9md$2@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Órzytkownik "basti78" napisał:
    >> nie doktorat - praktyka - a skoro ktos ma raczej zamiar klasc plytki raz,
    >> moze dwa w porywach to jej nie nabierze
    >> pokazalbym Ci robote goscia po podstawowce, z jednym wlasnym zębem, o
    >> manierach..... (pomińmy ;), ktory plytki by Ci tak polozyl ze i za 5 lat
    >> tak nie bedziesz kładł
    >
    > a ja bym ci pokazał paru ludzi po studiach (nie kafelkarskich, ale jakichś
    > humanistycznych czy technicznych) kture

    Które
    > pojechawszy do stanuf,

    Stanów

    > po miesiącu układania kafelków robiły to lepiej niż osoby robiące to tam
    > po 1- czy 20lat
    > a jak ja bym kładł? wiesz ja też nie należę do osób leworęcznych, i w
    > życiu nie spotkałem człowieka ktury

    Który

    > by coś zrobił lepiej i taniej odemnie, niezależnie od tego co to by
    > było:O)
    > więc jesli chłopak ma chęć na układanie kafelkuf

    Kafelek

    > to tylko go chwalić za to a nie ganić, kto wie, może potem akurat znajdzie
    > sobie lepszą pracę jako kafelkasz?O)

    Kafelkarz
    >


  • 24. Data: 2009-11-12 12:31:57
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "jagr" <j...@W...pl>

    Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hdglsg$agk$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    >> jakichś humanistycznych czy technicznych) kture
    > Które

    >> pojechawszy do stanuf,
    > Stanów

    >> życiu nie spotkałem człowieka ktury
    > Który

    >> więc jesli chłopak ma chęć na układanie kafelkuf
    > Kafelek

    >> znajdzie sobie lepszą pracę jako kafelkasz?O)
    > Kafelkarz

    To niby maniera.
    To jest taki zabieg, żeby ukryć fakt, że się słabo pisze po polsku.



  • 25. Data: 2009-11-12 14:59:26
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "Papa Smurfs" <P...@z...gurami.eu>

    Órzytkownik "sailling8" napisał:
    > Witam. Poszukuje istruktarzu, jak nauczyc sie klasc plytki oraz jaki
    > sprzet do tego zakupic... Gdyby ktos sluzyl dobra rada bede wdzieczny.

    zajrzyj tutaj:
    http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-poloyc-kafelki
    http://pl.pl.allconstructions.com/portal/ksiazki/art
    icle/5554
    niestety brak informacji o rodzajach gruntuf, podłoży, zapraw, kleiuf, co
    według mnie jest najważniejsze,
    w sumie internet jest tego pełen, więc szukaj tam, myślę że może nawet w
    jakiejś księgarni coś dostaniesz, więc do roboty i powodzenia!:O)







  • 26. Data: 2009-11-12 16:18:07
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: marrgol <m...@g...com>

    On 2009-11-12 10:41, Misiek wrote:
    >> więc jesli chłopak ma chęć na układanie kafelkuf
    >
    > Kafelek

    Kafelków

    Jeśli już koniecznie musisz publicznie kogoś poprawiać,
    to upewniaj się, że robisz to dobrze - kafelek, czyli
    mały kafel, jest rodzaju męskiego. Mimo że jest płytką... ;-)

    --
    mrg


  • 27. Data: 2009-11-12 17:08:40
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "Irokez" <h...@o...pl>

    Użytkownik "Tom" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hdfi96$8g0$1@news.onet.pl...
    >

    >> W marketach mozna oddac nieotwarte pudelka wiec przy badaniu jakosci
    >> plytek nie
    >> otwierac tych nadprogramowych.

    w Casto oddawałem nawet na sztuki, licza po prostu na metry kwadratowe.

    >> Warto sobie obmierzyc i zaplanowac calosc robot wczesniej, wtedy sie
    >> szybciej robi.

    Nie tyle łatwiej, co wygląda to potem.- kłaść tak, aby na końcu ściany nie
    ciąć pasków 1-2cm


    > To ja moze ja, jako kompletny laik, napisze na co zwracalbym wieksza
    > uwage przy kafelkowaniu drugi raz w zyciu... :)

    Drugi, a właściwie trzeci to się nie wiem czy już podejmę ;)

    > Na pewno zejdzie na tym wiecej czasu niz sie wydaje :)

    O ile kuchnię, płytki miedzy meblami te 4 metry połozyło sie fajnie na
    niezbyt równej ścianie, to z łazienką czasowo mnie poniosło. Mała łazienka i
    pełno łamańców na nierównych ścianach a kafle 20x50. Od sierpnia jeszcze
    dupereli nie zrobiłem paru

    > Wyrówanie klejem jest w miare, ale jak sie zabardzo postuka w kafelek to
    > i tak klej wyjdzie bokami.

    albo kafel sobie pływa oraz duże prawdopodobieństwo pękania potem płytek

    > Po nalozeniu kleju robilem bruzdy takim packą - grzebieniem
    > Najtansza maszyna do ciecia plytej jest sredniej jakosci wiec trzeba sie
    > bardzo przykładac - ale da rade, za to odcinanie cienkich paskow z
    > kafelkow to ciezka robota, recznymi nozykami nie probowalem.

    Ja pozyczyłem maszynke do cięcia na mokro. Hałasuje i chlapie naokoło, ale
    ręczną wielu docinek bym nie zrobił ładnie.

    > Wycinanie okraglych otworow robilem wiertarka i taka specjalna nozykiem
    > - jakies 20pln kosztowal, ale po dowoch scianach sie stępil i potem
    > pękało wiecej kafelkow :)

    Duże otwory (kanaliza i komin od junkersa) robiłem trasując rylcem szkliwo,
    nacinając potem diamentówką paski promieniscie od srodka, łamałem
    kombinerkami a potem gumówką równałem. Wychodziło mniej/więcej ale dawałem
    rozetke na to i tak.
    Małe też nożykiem na wiertarkę, tyle że zaczynałem od strony szkliwa,
    wgłebiałem się pare mm, potem kafel na lewą strone a tam nozyk mięciutko
    sobie docinał resztę. Otworów trochę narobiłem i nic nie pękało.

    > Jeszcze bez fugowania a i tak fajnie sie patrzy na wlasnorecznie
    > polozone kafelki.

    aha.... ale przy skomplikowanych docinkach ile mięsa poleciało...

    > Cierpliwosc przy wyciaganiu krzyzykow - bardzo latwo o odpryski

    Ja się wziełem na sposób - krzyzyki niby równe, ale jak popatrzeć to jednak
    jest lekko trapezowaty. Wystarczy wkładać odpowiednią stroną i nie ma potem
    problemów. W kuchni się namęczyłem, w łazience po takim zakładaniu szło
    lekko.

    > Fugowac trzeba sprawnie, bo fuga dosc szybko wysycha i potem trzeba
    > dorabiac, a troche przeschnieta zostawia nieladne bruzdy.

    Dokładnie, na poczatku zrobiłem sobie za dużo bo nie wiedziałem co i jak.
    Teraz odmierzałem sobie po 400 gram fugi oraz odpowiednia ilość wody (zawsze
    te same proporcje wagą elektroniczną). Nie mam pojecia jak się robi fugi
    prawidlowo, ale w/g instrukcji to można sobie spartolić (nałożyc i czekać
    godzine czy dwie). Ja rozprowadzałem fuge, czekałem około 15 minut, po tym
    czasie gąbeczka formowałem oraz ile sie dało zciagałem nadmiar z kafli. Po 2
    godzinach to delikatnie reszte z kafli zbierałem. Aha, fuga Mapei, bo jak na
    podłoge trafił mi sie Atlas to tam nie było bata schło i schło i schło... i
    brudziło... straszne zwłaszcza że kafle porowate..

    > Po skonczonej robocie widok gotowej lazienki napawa dumą :)
    >

    hmm.. zabrakło mi całkiem równych ścian, zabrakło czegoś do fazowania
    płytek, syf w domu od obrabiania ścian straszny (kładłem jeszcze instalacje
    elektryczną oraz wodną i rurki centralnego w scianę). Jak się robi od zera
    mieszkanie to jeszcze.. a jak reszte pomieszczeń miałem zrobioną.... jak to
    sie niosło... Bruzdy wycinałem tarczą diamentowa w tynku i cegle, maska na
    twarz, gogle na oczy, drzwi do łazienki zamkniete, w wyciag wentylacyjny
    wentylator przemysłowy (mucha obojetnie nie dała rady obok przelecieć) i
    jazda. Jak juz nie widziałem co tnę to wychodziłem z pomieszczenia i
    czekałem z 15 minut aż wentylator wyciągnie.
    No ale o kaflach miało być :)

    Mówią że wygląda fajnie ale drugi raz się takiego zakresu robót jak łazienka
    nie podejmę. Wezmę ekipę a sam na 2 tygodnie urlop i wypadnę z mieszkania.

    Pozdrawiam.

    --
    Irokez


  • 28. Data: 2009-11-12 17:34:32
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl>

    sailling8 pisze:
    > Witam. Poszukuje istruktarzu, jak nauczyc sie klasc plytki oraz jaki
    > sprzet do tego zakupic... Gdyby ktos sluzyl dobra rada bede wdzieczny.
    >
    > mihcal

    Przygladalem sie sasiadowi - amatorowi, który lazienke spieprzyl,
    choc dysponowal parkiem maszynowym, ze hoho.
    Potem mistrzowi, który nigdy sie nie spieszyl i byl do bólu sumienny.

    Jest cos takiego - musisz byc w stanie wyobrazic sobie (wyliczyc)
    cala powierzchnie pokryta plytkami. I wtedy ruszasz ta powierzchnia
    w lewo/prawo/góra/dol i obserwujesz, co sie dzieje na krancach,
    sciankach, wystepach, dziurach, .... Rzecz polega na tym, by
    tak zaplanowac punkt startu, by we wszystkich punktach posrednich,
    przelamaniach, no i na koncu bylo ladnie.

    Amator zaczyna od calych plytek i od raczej przypadkowej scianki -
    a to blad zasadniczy i zazwyczaj za pewna chwile bolesny.

    A reszta to technika, nietrudna o ile wszystko jest równe.
    Jesli jednak podloze jest nierówne, pochyle, jakies skosy -
    raczej wolac zawodowca.

    pozdro
    --
    A S


  • 29. Data: 2009-11-12 19:28:26
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "basti78" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hdf4ed$me8$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał
    >> Zaufaj fachofcom to zobaczysz co zrobią z twojego domu za Twoje ciężko
    >> zarobione pieniądze.
    >
    >
    > zaufałem
    > za tydzien sie wprowadzam
    > i nie zaluje złotówki na nich wydanej, tylko ze to nie fachury z łapanki,
    > tylko prawdziwi rzemieślnicy
    > i uprzedzając - nie jestem laikiem, g...... mi nie mogli wcisnąc


    Za tydzień się wprowadzasz dopiero wiec ze stwierdzeniem"nie żałuję
    złotówki" sie nie spiesz. Jak nie pilnowałeś fachofców tylko im zaufałeś to
    Tobie współczuć;)))


    --
    Pozdrawiam

    Kris


  • 30. Data: 2009-11-12 20:46:09
    Temat: Re: jak nauczyc sie klasc plytki?
    Od: Collet <r...@w...pl>

    On 12 Lis, 20:28, "Kris" <k...@w...pl> wrote:
    > Użytkownik "basti78" <b...@o...pl> napisał w
    wiadomościnews:hdf4ed$me8$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    >
    > > Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał
    > >> Zaufaj fachofcom to zobaczysz co zrobią z twojego domu za Twoje ciężko
    > >> zarobione pieniądze.
    >
    > > zaufałem
    > > za tydziensiewprowadzam
    > > i nie zaluje złotówki na nich wydanej, tylko ze to nie fachury z łapanki,
    > > tylko prawdziwi rzemieślnicy
    > > i uprzedzając - nie jestem laikiem, g...... mi nie mogli wcisnąc
    >
    > Za tydzień się wprowadzasz dopiero wiec ze stwierdzeniem"nie żałuję
    > złotówki"sienie spiesz.Jaknie pilnowałeś fachofców tylko im zaufałeś to
    > Tobie współczuć;)))
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    >
    > Kris

    Kris .. czytam Twoje wypowiedzi i jestem 100% pewien, ze jestes jakims
    poszkodowanym przez "fachowcow" oszczenisiem, ktory wszystkim odradza
    firmy i radzi, zeby najlepiej zrobic samemu ... wiele osob, ktore znam
    robia z polecenia i im ludzie zostawiaja klucze, wyjezdzaja na tydzien
    lub dwa i wracaja zadowoleni .. jezeli wezmiesz ze slupa jakiegos
    partacza to pozniej masz skutki ... skoro ktos zrobil z Ciebie pajaca
    i nabil Cie w butelke, to mozesz miec pretensje wylacznie do
    siebie ... wybiera sie firme z polecenia, spisuje sie umowe ,
    wyjezdzasz .. proste i funkcjonalne, ale nie w przypadku pomywaczy z
    UK, ktorzy po powrocie staja sie plytkarzami :) ... jest jeszcze jedna
    sprawa ... jak ktos zaluje pieniedzy na materialy i firmy, to tez
    bedzie mial zrobione -TANIO I SZYBKO !!! :))))

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1