piętnować chciałem, ale to nie ta grupa :)

wiec do treści
mam ci ja lodówke elektroluxa, taką z zamrażalką na dole, całość do zabudowy
(teraz modelu nie podam, ale na życzenie mogę podać )
lodowka świeża, jakieś 1,5 roku, może 2 lata
i zarósł mi troche zamrażalnik lodem.... wiec go obskubalem u góry
delikatnie
niestety, nie dosc delikatnie, bo przebilem cienki plastik i (jak sie dzien
pozniej okazalo) coś tam wyciekło z tego (lepki, różowy, śmierdzący płyn).
no życie (i głupota własna).
Dowiedziałem się już dziś, że wymienić tego nie da się (tego co sie
przedziurawiło) ani nie da sie wymienić samej zamrażalki (chociaz wygląda
jak osobna część). pozostaje kwestia kupna nowej lodówki.
Ponieważ nie planowałem tego, jestem troche do tyłu z tym co jest na rynku,
a może ktoś tu jest względnie na czasie i mi podpowie, na co teraz patrzeć.
tego elektroluxa kupilem przede wszystkich ze wzgledu na cichą pracę (ztcp
43dB) i brak zapachu tworzywa wewnątrz. Z dzisiejszej perspektywy czasu nie
pamiętam więcej zależności przy wyborze (chociaż pewnie też względnie długi
czas trzymania zimna w przypadku braku prądu się liczyl, ogólna
energooszczędność[tu chyba wszystkie lodówki wyglądają podobnie]), na pewno
liczyła się też cena i nie ukrywam, że ciągle to jest jeden z podstawowych
wyznaczników (obok cichej pracy).

Poradzi mi ktoś, w którym kierunku patrzeć (może inny niż elektrolux, bo ten
ma imho kiepskie tworzywo na szyflady - tworzywo jest za sztywne i bardzo
łatwo pękają - zarówno te w zamrażalce jak i w lodówce.

pozdrawiam i dzięki za sugestie