-
61. Data: 2014-06-02 23:39:45
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:f15c1c99-47a9-48e4-9dbd-29e18946924c@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 1 czerwca 2014 17:28:15 UTC+2 użytkownik Jacek
napisał:
> W dniu 2014-06-01 17:14, Sebastian Bia�y pisze:
>
Seryjnie produkowane lampowe telewizory marki Rubin miały transformator
sieciowy nawinięty drutem nawojowym aluminiowym. Awaryjność tych
transformatorów była bardzo niska. Twój jednostkowy przypadek z
transformatorem nic nie znaczy. Sam go popsułeś i wyciągasz głupie
wnioski.
Grzały się jak sk......syn!
Co doprowadzało zresztą do rozlutowania uzwojeń.
Polutowanie uzwojeń na powrót w normalnych warunkach nie było możliwe.
Czasem udawało się przysmarkać na aspirynie.
Czasem ...
Bo jak aluminium się wygrzeje to jest kruche.
g.
-
62. Data: 2014-06-02 23:42:52
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:ecf054e5-d57a-4f00-a83a-6600c7fc5374@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 1 czerwca 2014 23:30:26 UTC+2 użytkownik Jacek
napisał:
> W dniu 2014-06-01 19:48, k...@g...com pisze:
>
> >Sam go popsu�e� i wyci�gasz g�upie wnioski.
>
> Zupe�nie, jakbym s�ucha� moje �ony:
>
> "u nikogo nic siďż˝ nie psuje, tylko u mnie"
>
> "a nie m�wi�am"
>
> "jak ja nie pomy�l�, to ju� nikt w tym domu"
>
> Nie ma lekko. Cz�owiek chce uciec od gderania do usenetu, a tam to
samo.
>
> Jacek
A jak to inaczej wytłumaczysz? Ruscy zrobili pewno z kilka milionów
telewizorów co miały w środku transformatory z aluminiowym drutem i się
nie psuły
Psuły się i z tego były znane, ze miału trafa z aluminiowym drutem.
Psuły się właśnie z tego powodu.
a Tobie jeden się popsuł. Mam spawarkę jak się okazało z uzwojeniem
pierwotnym z aluminium i działa od kilku lat. A były momenty że ostro
nią spawałem. I Ty moim twierdzeniom że aluminium jest ok
przeciwstawiasz że miałeś transformator. I że był do dupy bo jak go
zacząłeś przerabiać po swojemu to się popsuł. Zapewne ten transformator
był od czegoś i to coś z tym transformatorem działało latami.
-
63. Data: 2014-06-03 01:58:55
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 2 czerwca 2014 23:39:45 UTC+2 użytkownik Grzegorz napisał:
> U�ytkownik <k...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>
> news:f15c1c99-47a9-48e4-9dbd-29e18946924c@googlegrou
ps.com...
>
> W dniu niedziela, 1 czerwca 2014 17:28:15 UTC+2 u�ytkownik Jacek
>
> napisaďż˝:
>
> > W dniu 2014-06-01 17:14, Sebastian Bia�y pisze:
>
> >
>
>
>
> Seryjnie produkowane lampowe telewizory marki Rubin mia�y transformator
>
> sieciowy nawini�ty drutem nawojowym aluminiowym. Awaryjno�� tych
>
> transformator�w by�a bardzo niska. Tw�j jednostkowy przypadek z
>
> transformatorem nic nie znaczy. Sam go popsu�e� i wyci�gasz g�upie
>
> wnioski.
>
>
>
> Grza�y si� jak sk......syn!
>
> Co doprowadza�o zreszt� do rozlutowania uzwoje�.
>
> Polutowanie uzwoje� na powr�t w normalnych warunkach nie by�o mo�liwe.
>
> Czasem udawa�o si� przysmarka� na aspirynie.
>
> Czasem ...
>
> Bo jak aluminium siďż˝ wygrzeje to jest kruche.
>
> g.
Jak byś trafił na lejka to byś mu mógł wciskać kit. Na aspirynę to się lutuje dlatego
że schodzi izolacja z lakieru epoksydowego na drucie nawojowym. I nie trzeba skrobać.
Ale spoko. Zgodny facet jestem. masz ty i inni niedouczeni rację. Aluminium na
uzwojenia jest do dupy, zwłaszcza jak ktoś się nie zna. Lutuje się je na aspirynę (
zajad mi pękł i mnie boli). Zadowolony? W temacie doradzenia agregatu masz coś do
powiedzenia, zwłaszcza pod kątem nie galwanizowanych agregatów?
-
64. Data: 2014-06-03 08:11:51
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Netopeerek" <n...@g...com>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:c0a449c3-8921-4f0a-a804-ef7d151405b4@googlegrou
ps.com...
>Jak się znasz to doradź twórcy tematu jakiś konkretny model agregatu.
Co ja w sklepie pracuję żeby sypać z rękawa modelami.
>Po chuj pseudo akademickie dyskusje chcesz prowadzić.
Po chuj to sie w piasku zakop.
>Oczywiście nic nie doradzisz bo chuja wiesz.
Po to mam kwity z elektrotechniki żeby mi wystarczyły w takich sytuacjach
do własnej oceny z czego ma być zbudowany agregat a nie jakiej firmy.
>Bo jak byś cokolwiek wiedział to byś sypnął modelami jak z rękawa.
Co ja agencja reklamowa jestem?
-
65. Data: 2014-06-03 08:14:43
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Netopeerek" <n...@g...com>
No to co w końcu kogutek, cieższy czy lzejszy, bo już widzę że odchodzisz
pospiesznie od tematu który poruszyłeś tak ochoczo atakująć wszystkich
wokoło a który okazał się być dla ciebie zbyt trudny.
Cięższy czy lżejszy? Tylko to jedno proste pytanie, innych odpowiedzi nie
związanych z tym pytaniem nie oczekuję i olewam.
-
66. Data: 2014-06-03 08:16:50
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Netopeerek" <n...@g...com>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:336368e8-e83c-4f8f-a01e-e25497789cc9@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 2 czerwca 2014 17:18:55 UTC+2 użytkownik Sebastian
Biały napisał:
>Doświadczenia z domowymi nie mam.
Czyli chuja się znasz.
-
67. Data: 2014-06-03 08:26:41
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Netopeerek" <n...@g...com>
Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:07dcd7bb-9bbe-41c2-9204-82d9c5ed7041@googlegrou
ps.com...
>Ty tez nie pierdol tylko jak wiesz to dawaj modele agregatów które możesz
>polecić że dobre i długowieczne.
Wcześniej pisałeś cytuję "Doświadczenia z domowymi nie mam"
Kto tu pierdoli?
Cytuję dalej "W telewizji jakiś czas temu z oburzeniem pokazywali agregaty
zasilające bramki przy drogach. Jak bym potrzebował niezawodny to bym
podejrzał co to za marka i czy moc pasuje"
No i nadal nic z rękawa kogutka się nie posypało.
Za to dowiedziałem się że cytuję "Prywatnie do celów zawodowych potrafię
zrobić w terenie 230V. Jest mi potrzebne do ładowania akumulatorków. A że
ładowarka samochodowa do tych akumulatorków kosztuje jakieś chore pieniądze
to kupiłem przetwornicę 100W i ładuję przez sieciową co mam w komplecie z
czymś tam. Przy okazji mam jak potrzebuję zamiast jakiś lipnych lampek
normalną lampę na świetlówkę w samochodzie"
Kogutek ma ładowarkę do tajemniczych akumulatorków. Cóż to za akumulatory
cudowne że nie ma do nich ładowarki na 12V i musisz przetwornicy używać do
jej zasilania?
Kogutek też nie słyszał o świetlówkach takich najprawdziwszych na 12V?
-
68. Data: 2014-06-03 08:53:08
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: "Netopeerek" <n...@g...com>
Co do samego agregatu, to unikałbym tych z aluminiowym uzwojeniem.
Kiedyś firma Bester robiła porządne spawarki i mozna było je kupować w
ciemno.
Teraz nawet ta firma robi szmelc alumioniowy dla marketów.
Każdy kto miał styczność z aluminium, od prostych instalacji elektrycznych w
mieszkaniach, poprzez transformatory małych mocy w urządzeniach AGD po szafy
rozdzielcze wie, że aluminiowe bardziej się grzeje, szybciej się sypie przy
intensywnej eksploatacji. Jest problem z korozją galwaniczną aluminium na
styku aluminium z innymi metalami jak np. miedź.
-
69. Data: 2014-06-03 09:12:43
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-06-01 15:05, k...@g...com pisze:
> Robią miedziowane przewody, nawojowe tez. Do czego konstruktor ich użyje jego
sprawa. Mnie by się przydało z 500 metrów aluminiowego przewodu nawojowego nawet nie
miedziowanego. Zamiast kilkaset złotych kosztował by kilkadziesiąt o ile proporcja
pomiędzy ceną miedzi i aluminium była by zachowana. Tak kurwa wady aluminiowych
drutów nawojowych bo przewodami w izolacji z PCV prądnic się nie nawija. Nie piszę o
przewodach sygnałowych ani żadnych innych z wyjątkiem nawojowych. temat jest o
prądnicy to dlaczego swoją niewiedzą ukrywasz pod przykładami wziętymi z dupy? Ciężar
uzwojenia moze nie obchodzić w prądnicy ale cena drutu obchodzi jak najbardziej. Jak
jest tak samo aluminium dobre jak miedź a kilka razy tańsze to logika wskazuje że
trzeba używać aluminium. Masę wirnika można robić miedzią a można żeliwem po złoty
pięćdziesiąt za kilo. Prądnica o takiej samej mocy z aluminiowymi uzwojeniami musi
być kilka procent większa gabarytowo od takiej z miedzianymi. W niej będzie trochę
więcej stali i to w części wyrówna ubytek masy wynikający z tego ze aluminium jest
lżejsze. Resztę załatwi żeliwne koło zamachowe. Masz jeszcze jakieś przemyślenia?
Trzeba być "kogutkiem", żeby w obecnych czasach stosować przewody
aluminiowe. Chłopie nawet sobie nie zdajesz sprawy o czym piszesz.
Stosowanie przewodów aluminiowych w instalacjach domowych było
szatańskim pomysłem stalinowskich agentów, których celem było
wymordowanie jak największej ilości obywateli.
Po pierwsze przewody aluminiowe są kruche i łamliwe tak jak napisał
Sebastian. Ponadto mają wredną cechę "płynięcia" w temperaturze
pokojowej. Oczywiście każdy metal ma tą cechę, ze pod wpływem nacisku
lub odkształcenia zaczyna "płynąć". Tyle, że dla miedzi temperatura
graniczna, powyżej której miedź zaczyna płynąć, wynosi 200 stopni
Celsjusza to w przypadku aluminium "płynie" już powyżej 7 stopni
Celsjusza. To płynięcie objawia się tym, że pod naciskiem śruby
aluminium się odkształca, a nacisk stopniowo maleje, a styk elektryczny
słabnie. Są zaciski sprężyste np. złączki Wago. Tyle, że nie nadają się
do łączenia przewodów aluminiowych, gdyż z czasem takie przewody ulegają
przecięciu.
Kolejną cechą, która dyskwalifikuje aluminium do stosowania w
instalacjach elektrycznych jest zjawisko pasywacji, które polega na
pokrywaniu się powierzchni metalu cienką warstwą jego tlenków. W
przypadku tlenku glinu (aluminium) Al2O3 jest to jeden z najlepszych
izolatorów, który ze względu na bardzo dużą oporność właściwą, wysoką
odporność na przebicie elektryczne, wytrzymałość na wysoką temperaturę
oraz dużą wytrzymałość mechaniczną stosowany jest w szczególności do
produkcji wysokonapięciowych izolatorów elektrycznych.
Ponieważ powierzchnia aluminium zawsze się pokrywa warstwą tlenku to tak
naprawdę aluminium nigdy nie ma dobrego styku elektrycznego, a
przewodność elektryczna takiego
styku polega na przebijaniu elektrycznym warstwy tlenku. Mówiąc prościej
taki styk zawsze iskrzy, choć tego nie widać. Na takim styku zawsze
wydziela się ciepło, a przewód aluminiowy stopniowo ulega wypaleniu.
Ta właśnie cecha aluminium wraz z debilnym układem ochronnym poprzez
"zerowanie" przynosiła największą ilość wypadków porażenia prądem.
Powierzchnia aluminium po zdrapaniu warstwy tlenku natychmiast się
utlenia wytwarzając kolejną, ochronną warstwę tlenku, dlatego też
lutowanie aluminium jest takie trudne, ponieważ na powierzchni aluminium
pojawia się natychmiast warstwa tlenkuAl2O3 (korund), która jest
niezwilżalna dla cyny i odporna na temperaturę.
Dochodzimy do kolejnej wady aluminium - trudności z lutowaniem.
Powszechnie w elektryce i energetyce stosuje się zaciski miedziane,
mosiężna, z brązu oraz stali czyli stopów żelaza. Zgodnie z szeregiem
elektrycznym metali, aluminium i miedź są bardzo odległe. Aluminium w
stosunku do żelaza mniej, ale także występuje znaczna różnica, dlatego
pomiędzy tymi metalami tworzą się ogniwa galwaniczne, które powodują
elektrokorozję.
Kolejne cechy, które dyskwalifikują aluminium w przypadku budowy
urządzeń typu prądnica.
Aluminium ma mniejszą przewodność elektryczną (ok. 1,5 razy) oraz
mniejszą przewodność cieplną.(prawie dwukrotnie od miedzi). Tym samym
możliwa do uzyskania w uzwojeniu gęstość prądu będzie znacznie mniejsza.
W związku z tym uzwojenia będą się mocniej grzały, a w przypadku
uzwojenia aluminiowego trudniej będzie je chłodzić. Niestety tu nie
wystarczą tylko kilku procentowe większe gabaryty w przypadku generatora
prądu z uzwojeniem aluminiowym. Taki generator, aby dorównać parametrami
generatorowi z uzwojeniami miedzianymi, będzie musiał być znacznie większy.
W szczególności widać to w chińskich spawarkach z uzwojeniami
aluminiowymi, które przy tych samych gabarytach co spawarki z
uzwojeniami miedzianymi mają krótsze cykle spawania. Dla przykładu
spawarkę 200A z uzwojeniem miedzianym można użytkować przy cyklu 60-80%
czyli przykładowo 60-80 sekund spawania i 40-20 sekund odpoczynku, zaś w
przypadku spawarki z uzwojeniem aluminiowym mamy już cykl 5% czyli 5
sekund spawania i 95 sekund odpoczynku. Jeżeli nie zachowamy takiego
cyklu pracy to po prostu spawarka się przegrzeje, a zabezpieczenie
termiczne ją wyłączy przynajmniej na kilkanaście minut.
Reasumując jeżeli chcesz uzyskać takie same parametry w urządzeniu z
uzwojeniami aluminiowymi co w urządzeniu z uzwojeniami miedzianymi to to
urządzenie musi być gabarytowo większe, a i masa urządzenia będzie
porównywalna, bo uzwojenie aluminiowe musi być nawijane o wiele grubszym
przewodem. Ponieważ więcej jest objętościowo tego aluminium to i rdzenie
transformatorów, wirników i stojanów muszą być większe i w sumie niższa
masa aluminium zostanie skompensowana wyższą masą stalowych rdzeni.
Ot i to jest ta twoja wyższość przewodów aluminiowych nad przewodami
miedzianymi.
Przypominam ci już kolejny raz, że Stalin już dawno nie żyje. Polska
przestała być członkiem RWPG, a miedź przestała być towarem deficytowym.
-
70. Data: 2014-06-03 09:26:14
Temat: Re: mały agregat prądotwórczy - jaki?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-06-01 19:48, k...@g...com pisze:
> Seryjnie produkowane lampowe telewizory marki Rubin miały
> transformator sieciowy nawinięty drutem nawojowym aluminiowym.
> Awaryjność tych transformatorów była bardzo niska. Twój jednostkowy
> przypadek z transformatorem nic nie znaczy. Sam go popsułeś i
> wyciągasz głupie wnioski.
Pierdzielisz głupoty.
W czasach świetności telewizorów Rubin, Elektron, pracowałem jako
serwisant w serwisie RTV. Problemy z tymi transformatorami bywały.
Widziałem też kilka spalonych takich telewizorów, które ni stąd ni zowąd
dostały samozapłonu, a wśród starszych kolegów po fachu było
przekonanie, że te pożary się zaczęły wraz ze zmianą konstrukcyjną
polegającą na montowaniu transformatorów z aluminiowymi uzwojeniami.