-
21. Data: 2009-07-06 17:13:12
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "JBP" <t...@o...pl>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g1ztvjbb3hls$.z59ltkjls6ws$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 06 Jul 2009 12:26:29 +0200, Dawid napisał(a):
>
>> - dla zdrowia dobre są zmiany
>>> temperatury, dosyć wyraźne, w granicach nawet 20 stopni.
>>
>> Bardzo ciekawe stwierdzenie.To dlaczego wszyscy
>> zgodnie twierdzą, ze wadą klimatyzacji jest narażanie się na nagłe
>> zmiany temperatur, które to * szkodzą naszemu organizmowi*?
>> 20 stopni to bardzo dużo, częste zmiany tej wielkości mogą
>> bardzo żle wpłynąć na nasze zdrowie.
>
> Jak napisałeś - wadą klimatyzacji jest NAGŁA zmiana temperatury.
[...]
> stopniowe kilkakrotne w ciagu dnia obniżenie
> temperatury do pewnego poziomu ma wielki wpływ na pobudzenie do
> intensywniejszej poracy i nauki.
W związku z tym, co napisałaś uprzednio i obecnie - wychodzisz z przegrzanej
kuchni na chłodniejszą klatkę schodową, a następnie wchodzisz do dosyć
zimnej sypialni i zamykasz drzwi. Jesli to jest stopniowanie temperatury,
ile czasu spędzasz przejściowo na swojej klatce schodowej, by organizm
zdołał się przystosować i nie przeżył "nagłego" szoku?
JBP
-
22. Data: 2009-07-06 17:26:03
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:13:12 +0200, JBP napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:g1ztvjbb3hls$.z59ltkjls6ws$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 06 Jul 2009 12:26:29 +0200, Dawid napisał(a):
>>
>>> - dla zdrowia dobre są zmiany
>>>> temperatury, dosyć wyraźne, w granicach nawet 20 stopni.
>>>
>>> Bardzo ciekawe stwierdzenie.To dlaczego wszyscy
>>> zgodnie twierdzą, ze wadą klimatyzacji jest narażanie się na nagłe
>>> zmiany temperatur, które to * szkodzą naszemu organizmowi*?
>>> 20 stopni to bardzo dużo, częste zmiany tej wielkości mogą
>>> bardzo żle wpłynąć na nasze zdrowie.
>>
>> Jak napisałeś - wadą klimatyzacji jest NAGŁA zmiana temperatury.
> [...]
>> stopniowe kilkakrotne w ciagu dnia obniżenie
>> temperatury do pewnego poziomu ma wielki wpływ na pobudzenie do
>> intensywniejszej poracy i nauki.
>
> W związku z tym, co napisałaś uprzednio i obecnie - wychodzisz z przegrzanej
> kuchni na chłodniejszą klatkę schodową, a następnie wchodzisz do dosyć
> zimnej sypialni i zamykasz drzwi.
Stosunkowo rzadko ostatnio - dzieci już nie mam w domu zimą :-)
> Jesli to jest stopniowanie temperatury,
> ile czasu spędzasz przejściowo na swojej klatce schodowej, by organizm
> zdołał się przystosować i nie przeżył "nagłego" szoku?
>
No, raczej nie biegam.
Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub
zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
-
23. Data: 2009-07-06 17:29:11
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub
> zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie raczej nie
mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu sami o tym nie
pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą. Japończycy np tak robią też.
Znam to z relacji bezpośredniej mojego brata, który ponad rok był w Kobe i
kilku innych dużych miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach.
-
24. Data: 2009-07-06 19:53:25
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Dawid <m...@n...pl>
Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub
>> zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>
> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie raczej nie
> mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu sami o tym nie
> pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą. Japończycy np tak robią też.
> Znam to z relacji bezpośredniej mojego brata, który ponad rok był w Kobe i
> kilku innych dużych miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach.
Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu.
Ciekawe jak wypadniesz przy zmianach temp. o 20 stopni, nagłych.
Życzę powodzenia.
-
25. Data: 2009-07-06 19:59:53
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: DFpawel <0...@S...gazeta.pl>
Sławomir Szyszło pisze:
> Zobacz tu:
> http://groups.google.pl/group/pl.rec.dom/browse_thre
ad/thread/6ddb66e7eb10ecfc/387f865183f96e4c?hl=pl&ln
k=gst&q=group%3Apl.rec.dom++zu%C5%BCycie+gazu+-+piec
+dwufunkcyjny#
>
Dziękuje za linka, mam nadzieję że u mnie będzie podobnie..
Pozdrawiam
Paweł
-
26. Data: 2009-07-06 20:20:52
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram - zakładam lub
>>> zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>>
>> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie raczej nie
>> mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu sami o tym nie
>> pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą. Japończycy np tak robią też.
>> Znam to z relacji bezpośredniej mojego brata, który ponad rok był w Kobe i
>> kilku innych dużych miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach.
> Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to doprawdy
duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba - kupa roboty :->
A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to coś wkładajac na siebie,
to znowu zdejmując. Żadna sprawa.
> Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu.
Ano mam ciekawą rodzinę. I znajomych. Stąd sama też jestem ciekawą osobą.
Zszokowany? - to zmień swoje nudne życie jakoś, nie wszyscy takie mają.
-
27. Data: 2009-07-06 21:21:04
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "Dawid" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h2tkrn$g13$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu.
Ciekawe jak wypadniesz przy zmianach temp. o 20 stopni, nagłych.
Życzę powodzenia.
XLa ma rację - a ty wykręcasz kota ogonem. W domu zazwyczaj nie ma tak
dużych różnic temperatur, w zimniejszych pomieszczeniach ściany byłyby
mokre - para z gotowania i odechów szłaby do nich i skraplała się na
ścianach. Pracując w ciepłym pomieszczeniu i wychodząc do zimnych trzeba
zakładać na siebie jakąś kamizelkę wełnianą lub nawet z polaru - dostępne w
TAGART - łatwe do zarzucania na ramiona i w razie potrzeby można zasunąć
zamek. Wtedy tułów jest chroniony przed wyziębieniem.
Ja natomiast w kuchni, np przy myciu garów, gotowaniu czy pieczeniu
zdejmuję z siebie nawet koszulę - zbyt gorąco mi jest. W pokoju zimą mam 16
do 18°C i jest to dla mnie optymalna temperatura. Wyższą odczywałbym jako
dyskomfort. Czyli różnica temperatur w mieszkaniu może wynosić nawet do 10
stopni, w domu, zwłaszcza piętrowym nawet więcej. Niedobre jest tylko
wypuszczanie ciepłego i wilgotnego powietrza na resztę pomieszczeń - po
pewnym czasie będzie stęchlizna.
W takim przypadku lepszy byłby wymiennik ciepła - ze spalin do powietrza
nawiewanego. Takie urządzenia produkował Viessmann do montażu na strychu.
-
28. Data: 2009-07-07 05:48:01
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Jul 2009 23:21:04 +0200, Panslavista napisał(a):
> (...)Niedobre jest tylko
> wypuszczanie ciepłego i wilgotnego powietrza na resztę pomieszczeń - po
> pewnym czasie będzie stęchlizna.
Od 30 lat mieszkamy spokojnie, bez klopotów z ogrzewaniem, kuchnię kaflową
mam też parę dobrych latek - w domu "cierpię" raczej na nadmiar świeżego
powietrza, nie ma żadnej stęchlizny: piece stałopalne mają to do siebie, że
wymagają baaardzo sprawnej wentylacji, bo same pobierają mnóstwo powietrza
z pomieszczenia; oczywiście, możnaby doprowadzić powietrze do pieca rurą z
zewnątrz, ale nam się nie chce - pobieranie powietrza przez piec z wnętrza
domu świetnie osusza-przesusza dom z natury rzeczy, co jest u nas pożądane
i zimą np mamy w domu taki objaw, że drzwi (drewniane w 100 %) mają luzy,
podłogi (parkiet) nieco skrzypią - to objaw przesuszenia powietrza w domu,
oczywiście nie jest to jakies nadmierne, ale w sam raz. Wraz z
zaprzestaniem ogrzewania te objawy mijają - drzwi zamykają się ciasno,
podłogi stają się bezgłośne :-)
> W takim przypadku lepszy byłby wymiennik ciepła - ze spalin do powietrza
> nawiewanego. Takie urządzenia produkował Viessmann do montażu na strychu.
I znowu coś na prąd? - nie u mnie. Wielokrotnie w ciągu 30 lat użytkowania
domu na wsi się przekonałam, że na dłuższą metę jeśli chodzi o piece i
wentylację oraz w ogóle gospodarkę cieplną tutaj nie powinno się być
zależnym od prądu, w żadnym wypadku: najmniejsza awaria i zostaje się i bez
prądu, i bez ognia, czyli bez żadnej możliwości ogrzania. Wyobrażam sobie
też miasto podczas klęski i awarii prądu: powszechny brak ogrzewania,
oświetlenia, wody, kanalizacji (w zw. z brakiem wody)... Horror. A ja się
tego nie boję. Piec w domu, las obok, studnia na podwórku.
Planujemy piec na olej - ale tylko wspomagająco, kiedy np. zachorujemy i
okresowo nie będziemy mieli siły lub ochoty palić.
-
29. Data: 2009-07-07 06:29:00
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
waruga_e wrote:
> Ikselka pisze:
>
>> Uwielbiam moje fajerki i kafle. Do końca listopada kuchnia kaflowa
>> ogrzewa cały dom - palę głownie drewnem, pod koniec listopada już
>> częściej węglem, bo trzeba ogrzać dom - ciepłe powietrze w sposób
>> naturalny dzięki otwartym drzwiom rozchodzi się po pomieszczeniach
>> wewnętrzną klatką schodową.
>
> Jako posiadaczce rodziny na wsi nie są mi obce piece kaflowe z
> fajerkami. Jednak żaden ze znanych mi nie był nigdy w stanie zapewnić
> ogrzewania całego domu. Jak wam się to udaje?
to Ikselka nie znasz jej postów jeszcze...?
im światło halogenowe oczy wyżera.
-
30. Data: 2009-07-07 06:32:37
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
JBP wrote:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:g1ztvjbb3hls$.z59ltkjls6ws$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 06 Jul 2009 12:26:29 +0200, Dawid napisał(a):
>>
>>> - dla zdrowia dobre są zmiany
>>>> temperatury, dosyć wyraźne, w granicach nawet 20 stopni.
>>>
>>> Bardzo ciekawe stwierdzenie.To dlaczego wszyscy
>>> zgodnie twierdzą, ze wadą klimatyzacji jest narażanie się na nagłe
>>> zmiany temperatur, które to * szkodzą naszemu organizmowi*?
>>> 20 stopni to bardzo dużo, częste zmiany tej wielkości mogą
>>> bardzo żle wpłynąć na nasze zdrowie.
>>
>> Jak napisałeś - wadą klimatyzacji jest NAGŁA zmiana temperatury.
> [...]
>> stopniowe kilkakrotne w ciagu dnia obniżenie
>> temperatury do pewnego poziomu ma wielki wpływ na pobudzenie do
>> intensywniejszej poracy i nauki.
>
> W związku z tym, co napisałaś uprzednio i obecnie - wychodzisz z
> przegrzanej kuchni na chłodniejszą klatkę schodową, a następnie
> wchodzisz do dosyć zimnej sypialni i zamykasz drzwi. Jesli to jest
> stopniowanie temperatury, ile czasu spędzasz przejściowo na swojej
> klatce schodowej, by organizm zdołał się przystosować i nie przeżył
> "nagłego" szoku?
chodzi tiptopkami... :)
czasem sie zastanawiam czy Ikselka nei pisze na grupie pl.comp.pecet jako
animka.