-
1. Data: 2009-01-27 21:29:09
Temat: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: "JKK" <j...@i...fm>
... o których się fizjologom nie śniło ;-)
Niedawno było parę postów o walce z zimnym kaloryferem.
Też mi się cos takiego przytrafiło:
Wszystkie OK, a jeden nie. Zimny.
Wykręcam odpowietrznik - nic nie cieknie.
Manometr na kotle - 0 (pewnie szedł dalej dlatego, że 3 obiegi)
Brak wycieków, "dopuszczono" wody.
Przez kolejne dni - ubywało po 1 kresce na manometrze.
Dzisiaj się zawziąłem, zakręciłem wszystkie obiegi
i patrzę - ciśnienie nie spada.
Odkręcam pierwszy - nic, za chwilę - kropelka na jednej rurce,
potem cieniutka "szpryca" jak ze strzykawki - gdzieś z zaworu.
od jednego z grzejników.
Zakręcam główny zawór od tego rozdzielacza - stróżka jeszcze większa
(ciśnienie szło tylko na ten obieg), odkręcam - jeszcze większa
i w końcu łup i zawór się rozleciał + fontanna wody.
Pękł na wewnętrznym gwincie łączącym główną część zaworu (z kurkiem)
z częścią nakręcaną.
Dobrze, że nie wtedy, kiedy nikogo w domu nie ma ;-)
Pzdr
JKK
-
2. Data: 2009-01-27 22:17:36
Temat: Re: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: "tbud" <a...@a...pl>
Użytkownik "JKK" <j...@i...fm> napisał w wiadomości
news:glnub7$1q0$1@news2.ipartners.pl...
> ... o których się fizjologom nie śniło ;-)
>
> Niedawno było parę postów o walce z zimnym kaloryferem.
> Też mi się cos takiego przytrafiło:
> Wszystkie OK, a jeden nie. Zimny.
> Wykręcam odpowietrznik - nic nie cieknie.
> Manometr na kotle - 0 (pewnie szedł dalej dlatego, że 3 obiegi)
> Brak wycieków, "dopuszczono" wody.
> Przez kolejne dni - ubywało po 1 kresce na manometrze.
> Dzisiaj się zawziąłem, zakręciłem wszystkie obiegi
> i patrzę - ciśnienie nie spada.
> Odkręcam pierwszy - nic, za chwilę - kropelka na jednej rurce,
> potem cieniutka "szpryca" jak ze strzykawki - gdzieś z zaworu.
> od jednego z grzejników.
> Zakręcam główny zawór od tego rozdzielacza - stróżka jeszcze większa
> (ciśnienie szło tylko na ten obieg), odkręcam - jeszcze większa
> i w końcu łup i zawór się rozleciał + fontanna wody.
> Pękł na wewnętrznym gwincie łączącym główną część zaworu (z kurkiem)
> z częścią nakręcaną.
> Dobrze, że nie wtedy, kiedy nikogo w domu nie ma ;-)
>
Mi też tak pękł zawór tylko na głównym doprowadzeniu wody z wodociągu też
dobrze że byłem w domu.
---
Nie wiesz gdzie pojechać
www.atrakcyjnaturystyka.pl
-
3. Data: 2009-01-28 10:39:52
Temat: Re: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: "JKK" <j...@i...fm>
Użytkownik "tbud" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:glo15s$b8u$1@news.task.gda.pl...
>> i w końcu łup i zawór się rozleciał + fontanna wody.
>> Pękł na wewnętrznym gwincie łączącym główną część zaworu (z kurkiem)
>> z częścią nakręcaną.
>> Dobrze, że nie wtedy, kiedy nikogo w domu nie ma ;-)
>>
> Mi też tak pękł zawór tylko na głównym doprowadzeniu wody z wodociągu też
> dobrze że byłem w domu.
>
Czyli dobrze wiedzieć, gdzie to można jeszcze dalej zakręcić.
A co do mojego zaworu, nie China, jak by się można było domyślać,
ale ... Spain.
Pzdr
JKK
-
4. Data: 2009-01-28 11:36:43
Temat: Re: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: "e-kran" <e...@o...pl>
> A co do mojego zaworu, nie China, jak by się można było domyślać,
> ale ... Spain.
>
Arco ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2009-01-28 11:49:18
Temat: Re: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: "JKK" <j...@i...fm>
Użytkownik "e-kran" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7b78.00000083.4980434b@newsgate.onet.pl...
>> A co do mojego zaworu, nie China, jak by się można było domyślać,
>> ale ... Spain.
>>
> Arco ?
Jedyne co na nim pisze to DN 15, PN 30, SPAIN.
No i 1/2 oczywiście :-)
Pzdr
JKK
-
6. Data: 2009-01-28 15:24:35
Temat: Re: [są rzeczy na świecie ...] CO i zimny kaloryfer
Od: z...@p...onet.pl
> A co do mojego zaworu, nie China, jak by się można było domyślać,
> ale ... Spain.
W Spain konfekcjonowany. A w Chinach produkowany :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl