W dniu 21.05.2023 o 13:16, Cavallino pisze:
> W dniu 21-05-2023 o 10:51, Janusz pisze:
>
>> wszystkie gąsiory są w miarę dobrze mocowane i dość
>>>> odporne na np grad, dachówki już mniej.
>>>
>>> To jakoś mi się kłóci z "nie musisz nic robić".
>>>
>> Jak nie będzie gradu wielkości piłki tenisowej to nie musisz nic robić,
>
> Nie ma "jeśli".
> Albo muszę, albo nie muszę.
> Przez 18 lat gontu palcem nie dotknąłem.
> Mocno wiało, walił grad, nic nie musiałem naprawiać.
To że nie widzisz to nie znaczy że nie popękał, zobaczysz jak się
zacznie lać, 18 lat na dobry gont to niewiele.

>> taki grad zniszczy każdy dach, dachówki czy cementowe czy ceramiczne
>> są kruche.
>
> Ale gont i blacha już mniej jak rozumiem?
Dlaczego mniej? Papa pęka, w tym miejscu słońce wytapia smołę/lepik i
osłabia osnowę, robią się dziury, parę lat i będzie ciekło.


--
Janusz

do góry

On 21.05.2023 15:30, Kris wrote:
> Kilka lat temu w mojej rodzinnejiejscoeosci w lipcu spadł grad wielkości.pilek
pingpongowych.
> Blachodachówka na dachu szwagra do wymiany( kilka lat miał).

Ale z tym dachem to co niedobrego było że do wymiany?

Samochód ma blachę 0,6mm i największe grady robią...wgniecenia.
Blachodachówka modułowa ma 0,8mm, profilowany kształt (nie płaski jak
maska w samochodzie), ocynkowana, malowana proszkowo.

Poza zerwaniem dachu lub 30 latami na karku, ciężko mi wyobrazić sobie
dlaczego blacha wymagałaby wymiany.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

On 18.05.2023 21:47, WS wrote:
> Za to rynny PCV

"Skrót od polichlorku winylu w języku polskim to PCW, a w angielskim PVC
(od polivinyl chloride). Zatem PCW oraz PVC można stosować zamiennie,
choć oczywiście w handlu międzynarodowym należy posługiwać się skrótem PVC."

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 21.05.2023 o 20:48, Mateusz Bogusz pisze:
> On 21.05.2023 15:30, Kris wrote:
>> Kilka lat temu w mojej rodzinnejiejscoeosci w lipcu spadł grad
>> wielkości.pilek pingpongowych.
>> Blachodachówka na dachu szwagra do wymiany( kilka lat miał).
>
> Ale z tym dachem to co niedobrego było że do wymiany?
Widziałem te zdjęcia, była zmasakrowana, po prostu brzydko wyglądała.

>
> Samochód ma blachę 0,6mm i największe grady robią...wgniecenia.
> Blachodachówka modułowa ma 0,8mm, profilowany kształt (nie płaski jak
> maska w samochodzie), ocynkowana, malowana proszkowo.
>
> Poza zerwaniem dachu lub 30 latami na karku, ciężko mi wyobrazić sobie
> dlaczego blacha wymagałaby wymiany.
>
Bo teraz można jeszcze dokupić taką samą w tym samym kolorze, za
parę/paręnaście lat nie kupisz a blacha będzie rdzewieć, tak powyginana
powoduje pekanie farby czy co oni tam dają. Czyli i tak trzeba będzie
wymienić i tak.

--
Janusz

do góry

W dniu 21-05-2023 o 15:30, Kris pisze:
> niedziela, 21 maja 2023 o 13:16:32 UTC+2 Cavallino napisał(a):
>> .
>> Ale gont i blacha już mniej jak rozumiem?
> Kilka lat temu w mojej rodzinnejiejscoeosci w lipcu spadł grad wielkości.pilek
pingpongowych.
> Blachodachówka na dachu szwagra do wymiany( kilka lat miał).
> Fotki tu wówczas wstawiałem.
> 100 m dalej poniemieckie gospodarstwo mojej babci( z 1000m2 dachow) dom, stodoły
obory kryte dachówką betonowa.

Ale sam wspominałeś o latających dachówkach podczas wiatru....
Nigdy w tej okolicy żaden się nie zdarzył?

do góry

W dniu 21-05-2023 o 15:48, Janusz pisze:

>>> taki grad zniszczy każdy dach, dachówki czy cementowe czy ceramiczne
>>> są kruche.
>>
>> Ale gont i blacha już mniej jak rozumiem?
> Dlaczego mniej? Papa pęka, w tym miejscu słońce wytapia smołę/lepik i
> osłabia osnowę, robią się dziury, parę lat i będzie ciekło.

Widać ryzyko niewielkie, skoro wytrzymało tyle ile miało wytrzymać.
Z tego co piszesz, wychodzi, że wszystko może się zniszczyć przy
niesprzyjających warunkach, tylko ryzyka inne w poszczególnych materiałach.

do góry

On 21.05.2023 22:38, Janusz wrote:
>> Ale z tym dachem to co niedobrego było że do wymiany?
> Widziałem te zdjęcia, była zmasakrowana, po prostu brzydko wyglądała.

A jaka to była blachodachówka, modułowa czy starego typu? Trapezowa,
płaska czy inna?

Staram się dowiedzieć a propos wyglądu, bo co do niego samego...jak dla
mnie dach w pierwszej kolejności ma nie odfrunąć i nie przeciekać ;-)

>> Poza zerwaniem dachu lub 30 latami na karku, ciężko mi wyobrazić sobie
>> dlaczego blacha wymagałaby wymiany.
>>
> Bo teraz można jeszcze dokupić taką samą w tym samym kolorze, za
> parę/paręnaście lat nie kupisz a blacha będzie rdzewieć, tak powyginana
> powoduje pekanie farby czy co oni tam dają. Czyli i tak trzeba będzie
> wymienić i tak.

To że nie jest wieczna (niezależnie od ceny) to się zgadzamy. Ja ponad
to zakładam że żaden dach nie jest wieczny niezależnie czym jest pokryty
- jak nie pojawi się wada materiału to zawsze może przyjść kataklizm czy
inne losowe zdarzenie i od tego jest ubezpieczenie.

A dobra blacha IMHO przyjąłem że wytrzyma te 30 lat (spełniając
funkcjonalne aspekty, wygląd nie idealny - bo i po co wtedy wymieniać? -
ale i nie tragiczny) i z takim założeniem nastawiłem się na to, że
pokrycie się po prostu na emeryturę wymienia. A idealnie to buduje drugi
dom - mniejszy - bo i po co tyle m2 i pokoi gdy już dzieci się
wyprowadzą? - względnie przejmą stary (większy) dom.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

poniedziałek, 22 maja 2023 o 08:44:20 UTC+2 Mateusz Bogusz napisał(a):
> On 21.05.2023 22:38, Janusz wrote:
> >> Ale z tym dachem to co niedobrego było że do wymiany?
> > Widziałem te zdjęcia, była zmasakrowana, po prostu brzydko wyglądała.
> A jaka to była blachodachówka, modułowa czy starego typu? Trapezowa,
> płaska czy inna?

Producenta nie pamiętam, mogę go ustalić jak się że szwagrem zadzwonię.
Ale była to blachodachówka jakiegoś renomowanego wówczas producenta.
Grad zrobił wgniecenia takie że powłoka malarska była spękana i widać było goły
ocynk(też pewnie uszkodzony).
Rzeczoznawca ubezpieczyciela stwierdził konieczność wymiany.
>
> Staram się dowiedzieć a propos wyglądu, bo co do niego samego...jak dla
> mnie dach w pierwszej kolejności ma nie odfrunąć i nie przeciekać ;-)

Po tym gradobiciu blacha pewnie nie przeciekała ale myślę że rdzą zaczęła by ją żreć
dużo szybciej jak normalnie

do góry

On 22.05.2023 10:53, Kris wrote:
> Ale była to blachodachówka jakiegoś renomowanego wówczas producenta.
> Grad zrobił wgniecenia takie że powłoka malarska była spękana i widać było goły
ocynk(też pewnie uszkodzony).
> Rzeczoznawca ubezpieczyciela stwierdził konieczność wymiany.

Jak było ubezpieczenie, to nie wiem o czym tutaj piszemy. Jak mi
ubezpieczyciel zaproponuje że zapłaci za wymianę dachu niezależnie w
jakim byłby on stanie i czym pokryty, to też bym wymienił ;-)

Myślałem że ze stratami znajomy został sam i z takim założeniem podjąłem
dyskusje.

> Po tym gradobiciu blacha pewnie nie przeciekała ale myślę że rdzą zaczęła by ją
żreć dużo szybciej jak normalnie

Mimo to. Nadal nie jest to rok czy dwa zanim pojawią się jakieś
przecieki. To bliżej kwestia 5-8 lat, zakładając że nic z takimi
uszkodzeniami się nie robi.

U mnie w okolicy po tornadzie z 2017, to posiadacze dachówek (co
niektórzy) mieli braki po kilka/kilkanaście na dachach. Zerwanych dachów
(na szczęście) niezależnie od pokrycia, nie stwierdziłem.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

do góry

W dniu 22.05.2023 o 06:59, Cavallino pisze:
> W dniu 21-05-2023 o 15:48, Janusz pisze:
>
>>>> taki grad zniszczy każdy dach, dachówki czy cementowe czy ceramiczne
>>>> są kruche.
>>>
>>> Ale gont i blacha już mniej jak rozumiem?
>> Dlaczego mniej? Papa pęka, w tym miejscu słońce wytapia smołę/lepik i
>> osłabia osnowę, robią się dziury, parę lat i będzie ciekło.
>
> Widać ryzyko niewielkie, skoro wytrzymało tyle ile miało wytrzymać.
> Z tego co piszesz, wychodzi, że wszystko może się zniszczyć przy
> niesprzyjających warunkach, tylko ryzyka inne w poszczególnych materiałach.
>
Ano.
Dlatego Ja z tego wszystkiego skalkulowałem że dachówka betonowa będzie
najlepsza bo najtrwalsza, prawie bezobsługowa i odporna na silne wiatry.
A że jakoś specjalnie nie była dużo droższa od innych pokryć to ja
wybrałem + mocniejsza więźba która też trochę więcej kosztowała.

--
Janusz

do góry