-
21. Data: 2010-06-11 08:51:51
Temat: Re: ślimaki, ratunku!
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:huss9j$3p6$1@inews.gazeta.pl...
> Vilar pisze:
>
>> (właśnie leczę kolano skręcone [lekko, więc nie jakiś poważny problem]
>> kiedy ganiałam za skubańcem po ciemku po lesie, a skubaniec uciekał z
>> jeżem w pysku, bo wiedział, że jak dopadnę, to zabiorę)
>
> Finger wie, że przeskrobuje, więc nie ucieka, tylko stoi jak cielak z
> zawstydzoną miną, kiedy odbieram trofeum. Najgorzej (dla mnie), gdy nosi
> kreta w zaawansowanym stanie rozkładu, tu się przydają gumowe rękawiczki
> do zabrania tego rarytasu. Próbuje też, chyba bezskutecznie, polować na
> jaszczurki i węże (mamy zaskrońce, zwinki i padalce. I ropuchy, tych psy
> nie ruszają.)
>
>> Co do ślimaków, to u mnie w tym roku jakby mniej.
>
> Pewnie wszystkie przyszły do nas.
> --
> B.
W ogóle, jak tak podczytuję, to jakieś kłębiące się bogactwo gatunków tam
macie.... Normalnie aż "zazdraszczam".
A już drozdów sprytnie rozłupujących ślimaki chyba najbardziej.
Może te ślimaki, to po prostu świeża dostawa karmy dla tego całego
latająco-tuptająco-kopiącego-pełzającego kolorowego tałatajstwa?
MK
-
22. Data: 2010-06-11 13:38:49
Temat: Re: ślimaki, ratunku!
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Vilar pisze:
> W ogóle, jak tak podczytuję, to jakieś kłębiące się bogactwo gatunków
> tam macie.... Normalnie aż "zazdraszczam".
> A już drozdów sprytnie rozłupujących ślimaki chyba najbardziej.
Od świtu słychać łup, łup, łup.
Spokój, las, ogród niewylizany, to i przychodzą stwory.
--
B.