-
11. Data: 2012-04-26 16:42:20
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
quent wrote:
> Słuchajcie no Panowie :-)
> Zrobiłem sam elektrykę w domu bruzdując wszystkie ściany bruzdownicą
> którą ledwo w rękach mogłem utrzymać. Schudłem 15 kilo. Potem
> zrobiłem sam całą podbitkę. Sam zrobiłem te fucki'n stelaże na 130m2
> i przykręciłem do nich płyty gipsowe... i mają mnie położyć jakieś
> gipsy??
bo to wszytsko to jest luzik, miód mydło i balsam dla rąk...
a szpachlowanie sufitów to jest coś czym można by bojowników alakidy
torturować.
-
12. Data: 2012-04-26 19:14:42
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: quent <x...@x...com>
On 2012-04-26 16:42, Marek Dyjor wrote:
> bo to wszytsko to jest luzik, miód mydło i balsam dla rąk...
>
>
> a szpachlowanie sufitów to jest coś czym można by bojowników alakidy
> torturować.
Za 150 zl na 3 dni mogę w Ramirencie pożyczyć takie cuś
https://www.festool.pl/Produkty/Product-Tour/Planex/
PublishingImages/8PLANEX325.jpg
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
13. Data: 2012-04-26 23:57:36
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4f998280$1@news.home.net.pl...
> On 2012-04-26 16:42, Marek Dyjor wrote:
>> bo to wszytsko to jest luzik, miód mydło i balsam dla rąk...
>>
>>
>> a szpachlowanie sufitów to jest coś czym można by bojowników alakidy
>> torturować.
>
> Za 150 zl na 3 dni mogę w Ramirencie pożyczyć takie cuś
> https://www.festool.pl/Produkty/Product-Tour/Planex/
PublishingImages/8PLANEX325.jpg
>
Żyrafa. Żyrafą też trzeba umieć pracować. Bez wprawy odbija od sufitu i
wycina wcięcia tam gdzie dotknie brzegiem a nie całą powierzchnią tarczy.
Posłuchaj innych i daj sobie powiedzieć że o jakości wykonania robót typowo
wykończeniowych decydują nie dobre chęci a doświadczenie, umiejętności,
posiadane "patenty", sztuka oszukiwania (nie trzeba się przykładać dla idei
w miejscach gdzie czegoś nie widać, gdzie w jakiś specyficzny sposób pada
światło itd). Maszyna nie zrobi tego za Ciebie - to tylko przedłużenie ręki
i oszczędzacz czasu. Bez umiejętności można nią spieprzyć bardziej niż gdyby
robiłoby się ręcznie
-
14. Data: 2012-04-27 00:31:53
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"quent" <x...@x...com> wrote:
> Słuchajcie no Panowie :-)
> Zrobiłem sam elektrykę w domu bruzdując wszystkie ściany bruzdownicą którą
> ledwo w rękach mogłem utrzymać. Schudłem 15 kilo. Potem zrobiłem sam całą
> podbitkę. Sam zrobiłem te fucki'n stelaże na 130m2 i przykręciłem do nich
> płyty gipsowe... i mają mnie położyć jakieś gipsy??
Wszystko dopiero przed Tobą :) Ja oprócz elektryki, podbitki ścian działowych i
sufitów podwieszanych zrobiłem schody wewnętrzne i zewnętrzne, taras, kanalizę
na zewnątrz, ogrodzenie ze stali i klinkieru (musiałem nauczyć się spawać),
położyłem trochę płytek, zbudowałem kominek, zrobiłem instalację alarmową,
podbudowę na podjeździe i chodnikach (75 ton klińca). Teraz, po 2 latach
mieszkania, zabieram się za układanie kostki granitowej.
Samemu na budowie nie dasz rady tylko stropu wylać, bo Ci beton stężeje zanim go
wrzucisz na górę.
> Proszę Was o poradę techniczną a nie o wsparcie duchowe - za które swoją drogą
> bardzo Wam dziękuję ;-P
Ja to robiłem metodą "mokre na mokre": najpierw w fugę pakowałem uniflott i
zacierałem "na zero". Po chwili kładłem cienką warstwę uniflottu i zatapiałem
bandaż. Zaciągałem to szpachelką ok. 12cm. Po kolejnej chwili, gładzią megaron i
pacą blaszaną szpachlowałem połączenie, nakładając cieniutką warstwę. Kolejna
warstwa megaronu po wyschnięciu poprzedniej i zaciąganie "piórem".
Nie zrobiłem tego dużo, może z 50m2, bo znalazłem gościa, który mi 300m2 za
1800zł poszpachlował i pomalował na gotowo :)
Pamiętaj o zagruntowaniu wszystkich łączeń przed szpachlowaniem!
--
Bartek
-
15. Data: 2012-04-27 09:10:38
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: Ariusz <a...@g...pl>
W dniu 2012-04-26 11:40, quent pisze:
> Słuchajcie no Panowie :-)
> Zrobiłem sam elektrykę w domu bruzdując wszystkie ściany bruzdownicą
> którą ledwo w rękach mogłem utrzymać. Schudłem 15 kilo. Potem zrobiłem
> sam całą podbitkę. Sam zrobiłem te fucki'n stelaże na 130m2 i
> przykręciłem do nich płyty gipsowe... i mają mnie położyć jakieś gipsy??
>
> Proszę Was o poradę techniczną a nie o wsparcie duchowe - za które swoją
> drogą bardzo Wam dziękuję ;-P
>
> Q
No to ja się wypisuję z rad o ile miałem okazję szpachlować i kręcić
płyty to w domu sobie odpuściłem bo i wiedzy za mało siły nie te :)
Choć też sporo robiłem sam np. elektryka (bruzdy, przewody,
podłączenia,...), płytki, malowanie,...
Jedyne co ci mogę poradzić to trzymać się instrukcji któregoś z producentów.
I życzę ci powodzenia.
Ariusz
-
16. Data: 2012-04-27 16:02:57
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 26.04.2012 Adams <n...@n...pl> napisał/a:
> Ja mysle ze nalezy zrobic samemu takie "obnizenie" poprzez zeszliwowanie
> krawedzi i na to siatka ;-)
Rozumiem, że siatka ma być TYLKO w obniżeniu? Tzn nie może
zachodzić na płaskie (docelowe) powierzchnie płyt? Nigdy nie widziałem, jak
ktoś to robił i zawsze się zastanawiałem czytając opisy, jakim cudem da się
to zrobić bez wzgórka powstałego w miejscu, gdzie siatka jest na
powierzchni płyty
--
Samotnik
-
17. Data: 2012-04-27 16:05:32
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
> Użytkownik "quent" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4f98fe29$0$1313$6...@n...neostrada
.pl... Zabieram się za
> tę robotę właśnie.
Witam!
Kiedyś zrobiłem gładzie w kilku mieszkaniach i zgadzam się z kolegami, że
jest ciężko, ale IMO jest to ostatnia rzecz którą bym dał komuś innemu do
zrobienia u mnie. Źle położona gładź psuje efekt równych ścian i dobrej
farby.
Ja jeszcze nie widziałem gładzi lepiej położonej niż sam to potrafię zrobić
niezależnie od tego czy robiła to firma za grube tysiące czy pan Kazio
"złota rączka" za grosze. Dlatego wbrew innym gorąco Cię zachęcam abyś to
zrobił samemu tym bardziej, że jak widzę masz dwie prawe ręce.
Co do spraw technicznych to:
- Używałem gotowej szpachlówki firmy Cathal (czy jakoś podobnie - do
dostania w niektórych sklepach na śląsku) i nadal będę jej używał.
- Spoiny między płytami po sfazowaniu wypełniałem klejem gipsowym (nie
pamiętam producenta) i na to siatka samoprzylepna z rolki. Całość pokrywałem
dwiema warstwami szpachlówki. Nigdy nic nie popękało
- Zawsze szpachlowałem całe płyty i tak też zrobię u siebie - nie ma
problemu z górkami i z nierównym "piciem" farby.
IMO nie warto bawić się w nakładanie kilku cieniutkich warstw tylko na
spoinę bo zabiera to więcej czasu niż położenie gładzi na całości, a gdy
kładziesz gładź tylko na spoinę to musisz ją położyć naprawdę cieniutko a
później jak coś jest nie tak to przy szlifowaniu łatwo uszkodzić karton obok
i już pojawia się inna faktura co widać po pomalowaniu.
Ja zamiast tego jednego dnia kładę gładź na całość, drugiego szlifuję,
odpylam i kładę drugą warstwę. Trzeciego szlifuję i gotowe. Oczywiście nie
są to zajęcia na cały dzień tylko na kilka godzin każdego dnia.
Pozdrawiam
Ergie
-
18. Data: 2012-04-27 18:35:00
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: "s_13" <s...@i...pl>
> Rozumiem, że siatka ma być TYLKO w obniżeniu? Tzn nie może
> zachodzić na płaskie (docelowe) powierzchnie płyt? Nigdy nie widziałem,
> jak
> ktoś to robił i zawsze się zastanawiałem czytając opisy, jakim cudem da
> się
> to zrobić bez wzgórka powstałego w miejscu, gdzie siatka jest na
> powierzchni płyty
no raczej tak wyciąć "dołek" raczej się nie da, musiałbyś ścinać karton a on
(razem z tym z drugiej strony) trzyma całą płytę w kupie, poza tym na brzegu
płyty są zazwyczaj wkręty mocujące ja do stelaża, więc wycina się tylko
szczelinę w kształt V, można to zrobić przed przykręceniem, albo po za
pomocą nożyka z wymiennymi ostrzami służącego do cięcia płyt
BTW szpachlowanie całości powierzchni wydaje mi się wcale nie bardziej
pracochłonną czynnością niż tylko łączenia i zabawa z niwelowaniem garbu,
biorąc pod uwagę jeszcze gipsowe "ciapki" maskujące wkręty w środku płyty...
pozdrawiam
s_13
-
19. Data: 2012-04-29 12:37:06
Temat: Re: szpachlowanie sufitów podwieszanych
Od: quent <x...@x...com>
On 2012-04-26 10:11, Marek wrote:
> A na jakie masy sie zdecydowales?
Kupilem Knauf uniflot i gotową zaprawę Cekol B-45 finisz
Właśnie skończyłem robić fazki i gruntować spoiny.
Teraz chcę wszystkie oryginalne rowki na łączeniach płyt i te
nieoryginalne wypełnić Knauf-em uniflot.
Potem jak przeschnie ponaklejema wszędzie siatkę samoprzylepną Norgips.
I zacznę na to warstwę Uniflota.
Potem przecierka i albo znów uniflotem albo już pojadę tym cekolem
gotowym szeroko... nie wiem zobaczę.
:-)
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info